W raciborskiej lecznicy chce się leczyć coraz więcej ludzi, ale kontrakt z NFZ jest za mały. Część przychodni już w październiku wykorzystała swoje limity.Liczba chących się tu leczyć pacjentów wzrasta, a kontrakt nie zaspokaja wszystkich potrzeb. Na poradę lekarza specjalisty trzeba nieraz czekać kilkadziesiąt dni, najwięcej w poradniach reumatologicznej, okulistycznej oraz nefrologicznej.
Średnie wykorzystanie limitów przyznanych przez fundusz na koniec października wyniosło ponad 94 proc. Powinno zaś kształtować się na poziomie 82,7 proc. Poradnia nefrologiczna ma już 50 proc. nadwykonania.
Dyrekcja ma nadzieję, że w ciągu roku uda się pozyskać dodatkowe fundusze. Trzeba też zdobyć kontrakty na oddział intensywnej terapii oraz geriatryczny i neurologiczny.
Więcej czytaj w „Nowinach Raciborskich” nr 47 z 2005 r.
Za mały kontrakt
- reklama -