Chciałam, by znalazła męża, który pokocha ją i dziecko.
Chciałam polepszyć jej życie, a znalazłam jej piekło – mówi ze łzami w oczach mama. Teraz Kasia nie ma żadnych środków do życia.
Jestem zdesperowana, załamana, nie wiem, co dalej ze sobą i z dzieckiem zrobić po tragedii życiowej, którą przeżyliśmy. Uprzejmie proszę o pomoc dla siebie i Pawełka, który jest dzieckiem specjalnej troski – pisze w liście do redakcji. "
Więcej w Nr 40 Nowin z dnia 1 października 2003r.
- reklama -