Niemrawy początek

Zgodnie z planem 15.01 w II Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Gliwicach ruszył proces cywilny o naruszenie dobrego imienia gminy, który wytoczył magistrat Arturowi Jaroszowi, reprezentującemu stowarzyszenie Wspólnota Mieszkaniowa.Proces dotyczy pikantnej sprawy szeroko opisanej w ubiegłym tygodniu w tekście "Kumoterstwo władz". Przypomnijmy tylko, że własnie kumoterstwo we wrześniu ub. r. na sesji rady miasta publicznie zarzucił Artur Jarosz urzędnikom wydziału lokalowego UM oraz Miejskiemu Zarządowi Budynków. Zarzut dotyczył sposobu załatwienia remontu i ocieplenia kamienicy przy ul. Karola Miarki 11-13, zajmowanej przez wspólnotę mieszkaniową.
Więcej w Nr 4 Nowin z dnia 21 stycznia 2004r.

- reklama -

1 KOMENTARZ

  1. Każda mama chce żeby jej dziecko dobrze się czuło w szkole.Ale jeżeli ta mama ma czworo dzieci to co wtedy? zapisze je do społecznej szkoły? Wspaniałą szkołą jest 18 i gimn.nr.3!!!! wszystko na europejskim poziomie,i za DARMO,kochana pani dyrektor!!!!robi pani zbyteczną reklamę.NNnnie słychać,żeby ta szkoła zdobywała jakieś laury.

  2. Dyrektorką tej szkoły jest moja była nauczycielka z gimnazjum:)Jest to najwspanialsza nauczycielka jaka kiedykolwiek mnie uczyła:)Dziękuje pani za nauczenie mnie tylu rzeczy z chemii.Pamiętam to do dziś:)Pozdrawiam panią.Była uczennica z gimnazjum nr 4 w Raciborzu.

  3. Jeśli mam coś napisać na ten temat, to proszę bardzo! Mam kolegę w klasie który chodził do tej szkoły i opowiadał jak to uczyli. Dostawał 5 i 6, a w naszej szkole ledwo co przeszedł do następnej klasy. Taki to jest poziom w społecznej. A w publicznych lepiej uczą, bo od nas wymagają. Nigdy bym nie chciała dostawać ocen za pieniądze i być głupia. I inni tak uważają. pozdro

  4. Bardzo dobrą szkołą jest G1. Nauczyciele dużo uczą ale także wymagają. Ja miałam koleżankę która u nas ledwo przechodziła z klasy do klasy a jak poszła do prywatnej to miała średnią 5,5

  5. Pracuję w „społecznej” od lat. Nigdy nie dałam oceny uczniowi jeśli na nią nie zasługiwał. Lepsze wyniki w nauce są spowodowane indywidualnym podejściem do ucznia i tym, że w klasie kilkunastoosobowej nie można się ukryć. Każdego ucznia się dobrze zna i można znależć metodę pracy, która będzie dla niego najlepsza. Przecież nie o to chodzi, żeby postawić jak najwięcej jedynek – liczy się wiedza. I

  6. To nieprawda, że nie mamy osiągnięć – w zeszłym roku nasi uczniowie brali udział w olimpiadach przedmiotowych (np. z historii, wosu, wiedzy o Unii Europejskiej, historii sztuki, języka niemieckiego, biologii) i dostawali się na studia bez egzaminów wstępnych. O poziomie nauczania świadczą też wyniki egzaminów zewnętrznych, które przecież są sprawdzane przez zewnętrzne komisje.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj