Prawie tyle Racibórz wydał na reprezentowanie Rady Miasta przez kancelarię radcy prawnego z Bielska – Białej w Sądzie Administracyjnym…
Sprawy w Sądzie Administracyjnym toczyły się ponieważ Rada Miasta odwoływała się od rozstrzygnięć nadzorczych Wojewody Śląskiego, który uchylał uchwały Rady Miasta. Łącznie w sądzie odbyło się 47 spraw. Każda z nich w zasadzie była analogiczna. Wojewoda twierdził, że dwoje radnych Rady Miasta Racibórz (Maria Wiecha i Tadeusz Wojnar) utraciło mandaty i na tej podstawie uchylał uchwały Rady Miasta.
W sprawie uchwał sąd orzekł, iż wojewoda nie miał prawa ich uchylać, ponieważ jego zarządzenia zastępcze w sprawie mandatów były nieprawomocne i zasądził zwrot kosztów, w tym zastępstwa procesowego dla Gminy Racibórz w wysokości 17.260 zł. Natomiast Gmina Racibórz reprezentowana przez Prezydenta Miasta Racibórz podpisała umowy na zastępstwo procesowe na kwotę aż 82.569,60 zł, czyli na maksymalną kwotę jaką sąd mógł zasądzić w tego typu sprawie. Jednakże sąd zasądził „jedynie” 17.600 zł. Pozostałej kwoty 65.309,60 zł plus koszt opóźnienia w realizacji uchwał w wysokości 16.558,03 zł, czyli 81.867,63 zł będziemy domagać się od wojewody, jak zawnioskowała powołana do tego celu speckomisja.
Więcej czytaj w "Obliczach" nr 3 z 2005 r.
Także na stronie internetowej "Oblicz"