Strach przed lekarzem

Lęk przed lekarzem, szpitalem, przed byciem w pozycji pacjenta zależnego od medyków, zwłaszcza w naszej służbie zdrowia, to zjawisko częste, wynika z lęku przed byciem w pozycji zależnej, w pozycji potrzebującego pomocy i zdanego na łaskę nie zawsze dobrego opiekuna. Im ktoś ma za sobą gorsze doświadczenia w tym względzie, bać się będzie bardziej. Strach przed wizytą u ginekologa czy urologa jest także innej natury i nazwałabym ją psychiczno-seksualną.

W końcu lekarze tych specjalności oglądają, dotykają a nie daj Boże „majstrują” przy naszych narządach intymnych i często to pierwsze osoby w doroślejszym życiu, które mają do nich dostęp, zanim jeszcze przekroczona zostanie pierwsza bariera wstydu w seksualnej sytuacji. W tej sprawie najlepiej pomaga świadomość, że to co dla Was jest tylko Waszym, jedynym, unikalnym, dla lekarza – jednym z wielu, typowym, w jego praktyce kilkutysięcznym, a tego dnia dziesiątym przypadkiem. Ułatwia sprawę także pójście do lekarza tej samej płci, ale to naprawdę tylko problem w głowie pacjenta. Wśród kobiet częsta jest opinia, że ginekolog mężczyzna jest delikatniejszy, nie wydaje się jednak, że jest to związane z erotycznym podtekstem – trudno nazwać erotycznym oglądanie i badanie pod kątem anatomii, fizjologii i patologii kolejnych narządów płciowych kobiet w sytuacji absolutnie pozbawionej erotycznej atmosfery. Genitalia wyjęte z kontekstu seksualnego to taki sam narząd, jak dla laryngologa ucho, czy złamana ręka dla chirurga-ortopedy.

Częstym jest pytanie, kiedy trzeba iść do ginekologa, gdyż krąży złowieszczo pogłoska, że każda dziewczyna musi. Młoda dziewczyna musi, jeśli coś się dzieje, jeśli są jakieś objawy lub coś niepokoi. W końcu nie idziemy do laryngologa, gdy nam nic nie dolega. Ale już do dentysty na kontrolę warto od czasu do czasu iść… Tak samo jest z ginekologiem. Na pewno trzeba, gdy dziewczyna jest tuż przed podjęciem aktywności seksualnej, aby sprawdzić czy wszystko w porządku, i – by ewentualnie dopasować najlepsze dla niej środki antykoncepcyjne. Wcześniej – gdy coś dolega. Chyba że jest już dorosła, a osobiście z seksem nie ma do czynienia – wtedy też warto sprawdzić, czy wszystko OK.

Im kobieta starsza, tym częściej powinnakontrolować stan swoich narządów rodnych. Nie tylko wtedy, gdy chce zadbać o możliwość zajścia w ciążę, donoszenia i urodzenia dziecka, ale także by zainterweniować odpowiednio wcześniej (im wcześniej tym większe szanse całkowitego wyleczenia) w przypadku zmian nowotworowych. Potrzebne są wizyty kontrolne, trochę na zasadzie „przeglądu”, ale też badania, które zleca co jakiś czas na takiej wizycie lekarz: cytologię (stan komórek pobranych ze ściany pochwy i szyjki macicy), czasem stan czystości pochwy (tzw. posiew), badanie cytohormonalne i w późniejszym wieku lub jeśli są jakieś niepokojące objawy: USG dróg rodnych i sutka (czyli po naszemu piersi) i mammografię.

(źródło: epacjent.pl)
/skvar/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj