W poszukiwaniu wewnętrznego rytmu

W miejscu nietypowym i mrocznym, a jednocześnie bardzo filmowym, w budynku byłej rzeźni przy ulicy Kościuszki, odbywały się dziś warsztaty teatralne z Grażyną Tabor na czele.

Mają one być podwaliną do powstania dokumentu artystycznego. Wczoraj nagrywano sceny w raciborskim Zakładzie Poprawczym – interesowały nas sytuacje wyjęte z życia chłopaków z tamtych przestrzeni – mówi G. Tabor. – We wszystkich tych codziennościach szukaliśmy pewnego charakterystycznego wewnętrznego rytmu, w który ci chłopcy wkładają swoje działania. Dziś kręcimy tutaj, w miejscu już opuszczonym, ale posiadającym jakąś długą, bolesną historię, w miejscu inspirującym, gdzie ma ochotę się coś zrobić, gdzie rodzą się pomysły. Nagrywamy zwykłe chwile, sytuacje, ale tak by były kontrą dla tego miejsca – gdzieś gdzie zabijano zwierzęta pojawiają się chłopcy w białych koszulach siedzący przy biało nakrytym stole. Jest też scena ślubu, młoda para na szczudłach… wszędzie białe prześcieradła jako przeciwieństwo szarości i diaboliczności tego miejsca… Do tego przedsięwzięcia szukaliśmy profesjonalistów – w scenie grania na bębnach występuje osoba, która kocha to robić od zawsze i jest to jej pasją, również kamerzysta jest komerzystą profesjonalnym – współpracuje z telewizją krakowską, ma świetne oko.


Projekt nosi nazwę "Artyści w akcji". Biorą w niej udział wychowankowie zakładu, ale także aktorzy z Tetraedr -u, oraz artyści krakowscy.


/SaM/





- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj