Wczorajszy wieczór wypełnił, salę Raciborskiego Centrum Kultury, znamienitymi gośćmi, którzy przybyli na wyjątkową uroczystość – wręczenie medali im. ks. Prałata Stefana Pieczki „Unitas in Veritate”.
Kapitułę medalu powołali w 2003 roku wychowankowie i przyjaciele ks. Stefana – Jan Cieślak, Ryszard Frączek, ks. Ginter Kurowski, Janusz Nowak, Jolanta Rabczuk, Czesław Sepioło, Adam Szecówka, ks. Jan Szywalski, Roman Wielecki, ks. Marian Żegan. Skład kapituły powiększa się o laureatów medalu.
Przyznanie medalu jest „wyrazem uznania dla tych, którzy nie uciekając od współczesności mają odwagę szukać porozumienia, budować pomosty, wykraczać poza stereotypy i przyzwyczajenia. To dialog przeszłości ze współczesnością i w pewnym sensie z przyszłością. Dialog międzyludzki, wreszcie dialog człowieka z Bogiem”.
W 2003 roku medale otrzymali: ks. Ludwig Dziech, Joachim Raczek, Paweł Kowol, Alfred Malcharczyk i Wanda Świerczyna. Zaś rok temu – Lucyna i Marek Rajczykowscy, Elżbieta Ceglarek, Paweł Newerla, Benedykt Motyka, siostra Urszula i klasztor Annuntiata.
Wczoraj uhonorowani zostali:
Ks. dr Piotr Kosmol – wykładowca teologii moralnej i etyki na wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego i w Wyższym Seminarium Duchownym w Opolu.
W Raciborzu mieszka od 1947 roku. Tu również ukończył Szkołę Podstawową oraz Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza. Wiedziony głosem powołania do służby Bogu i Kościołowi podjął studia filozoficzno – teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym w Nysie i Opolu.
Obecnie, z uwagi na poważne problemy ze wzrokiem, prowadzi już tylko zajęcia zlecone na studiach dziennych i zaocznych na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. W grudniu 2004 otrzymał tytuł honorowy Kapelana Jego Świątobliwości Jana Pawła II i został prałatem.
Ks. Profesor Piotr Kosmol raz umiłowawszy Racibórz zawsze z wielką radością i ogromnym sentymentem tu powraca, mimo licznych obowiązków i zajęć dydaktycznych jest człowiekiem skromnym, a jednocześnie pełnym humoru i radości życia.
Był jednym z najbliższych przyjaciół księdza Pieczki.
Jerzy Thamm – wiceprezes Zarządu Rafako S.A. W 1954 r ukończył raciborskie Technikum Mechaniczne, a następnie Wydział Mechaniczny Politechniki Łódzkiej. Potem i do dzisiaj jut tylko praca i praca…
Najpierw Centralne Biuro Konstrukcji Maszyn w Bytomiu, a potem od 15 lipca 1962 r do dzisiaj już tylko Racibórz – Rafako S.A., czyli 43 lata.
W zakresie działalności inżynierskiej koniecznie trzeba odnotować jego udział w opanowaniu produkcji wielkich kotłów, w tym największego w Europie, oraz wdrożenie technologii wytwarzania kotłów fluidalnych – przyjaznych dla środowiska, redukujących wydzielanie dwutlenku siarki i dwutlenku azotu.
Jednakże dla Kapituły ważniejszy był chyba inny aspekt osobowości i działalności Laureata – jego stosunek do ludzi, do otoczenia w pracy i poza pracą oraz wierność wyznawanym zasadom chrześcijańskim w życiu zawodowym i prywatnym.
Józef Oslislo – wieloletni organista i chórmisirz przy parafii Wniebowzięcia N.M.P. w Raciborzu. Od 1989 do 1994 roku był dyrygentem 100 – osobowego Chóru Mieszanego im. Josepha von Eichendorffa w Raciborzu. Opanował grę niemal na wszystkich instrumentach dętych.
Ze względu na stan zdrowia w styczniu 1999 roku musiał zrezygnować z funkcji organisty i dyrygenta chóru przy parafii kościoła farnego, gdzie został zapamiętany przez parafian jako pełen poświęcenia i oddania Bogu i ludziom oraz wielkiego serca człowiek. Sam mówi o sobie, że muzyce oddawał się z pełną radością i zadowoleniem. Bardzo wiele zawdzięcza swojej żonie Sonji, która kochając muzykę, wspomaga go aż po dziś dzień dobrym słowem i cennymi oraz praktycznymi radami.
Genowefa Arciemowicz (w jej imieniu medal odebrała siostrzenica Justyna Koleśnik) – przybywając do Raciborza rozpoczęła pracę w Szkole Podstawowej Nr 1 na Ostrogu. Później przez 19 lat, uczyła w Technikum Budowlanym.
W latach powstawania Solidarności była aktywną uczestniczką tego ruchu i nie poprzestała działalności, kiedy Solidarność przeszła do konspiracji. W Raciborzu współorganizowała mszę św. w intencji Ojczyzny w kościele NSPJ.
W roku 1989 zdobyła nagrodę II stopnia im. dr Romana Lewiaka za pracę w ogólnopolskim konkursie na pamiętnik z pracy nauczycielskiej w latach 1945 – 56 organizowanym przez Duszpasterstwo Nauczycieli w Gdańsku.
Obecnie Pani Genowefa jest prezesem fundacji „Polesie Wschód”, która jest kontynuatorem swojej poprzedniczki – Fundacji Edwarda Rydza Śmigłego istniejącej od roku 1991.
Od lat organizuje wysyłkę darów na Wschód, oraz współtworzy kolonie dla dzieci z Białorusi Pani Genowefa jest wychowawcą wielu pokoleń młodych ludzi, miłością wpajała im, że największe wartości to Bóg, honor i Ojczyzna.
Uroczystość tę uświetnił swym występem znakomity muzyk – Tomek Kamiński. Mogliśmy go usłyszeć z zespołem: na perkusji – Jacek Pelc, gitara – Piotr Olszewski, gitara basowa – Grzegorz Nadolny.
Tomek Kamiński swoje muzyczne doświadczenia zdobywał współtworząc toruński zespół „Nocna Zmiana Bluesa”, w którym przez wiele lat śpiewał, a przede wszystkim grał na skrzypcach. Po kilkunastu latach wspólnej pracy, opuścił zespół i odważył się rozpocząć solową karierę. Już wtedy gotowa była część materiału na jego autorską płytę, na który złożyły się piosenki, w których Tomek chciał mówić o tym, co dla niego ważne. Była to decyzja trudna, ale – jak mówi sam artysta – jedyna możliwa, aby pozostać w zgodzie z samym sobą, tym co się czuje i myśli. Osiem lat temu premierę miał jego pierwszy autorski album – „Małe miłości”.
Muzyk nie lubi określać swojej działalności „koncertami”, lecz woli mówić, że są to spotkania. I tak też było wczoraj – prawdziwe spotkanie „człowieka z człowiekiem”. Artysta wykonał utwory z wszystkich swoich albumów.
Gdy drogi pomyli los zły
I oczy mgłą zasnuje
Miej w sobie tę ufność
Nie lękaj się
A kiedy gniew świat ci przesłoni
I zazdrość jak chwast zakiełkuje
Miej w sobie tę ufność
Nie lękaj się
Ty tylko mnie poprowadź
Tobie powierzam mą drogę
Ty tylko mnie poprowadź
Panie mój
Poprowadź jak jego prowadzisz
Przez drogi najprostsze z możliwych
I pokaż mi jedną
Tę jedną z nich
A kiedy już głos twój usłyszę
I karmić się będę nim co dzień
Miej w sobie tę ufność
Nie lękaj się
… zakończył koncert jednym z najbardziej znanych i lubianych utworów „Ty tylko mnie poprowadź”.
/SaM/