List pasterski abpa A. Nossola opisujący sposoby przyjmowania komunii został opatrzony komentarzem duszpasterzy skierowanym do wiernych.
List powyższy może wywołać szereg dyskusji. Stąd, jako duszpasterze, odczuwamy potrzebę dopowiedzenia krótkiego komentarza.
Postanowienia Synodu w pewnym sensie sankcjonują to, co miało miejsce w rzeczywistości. W naszych warunkach niejednokrotnie (choć nie zbyt często) udzielaliśmy Komunii Świętej na rękę. Najczęściej było tak w okresie wakacyjnym w przypadku gości z zagranicy. Co prawda istnieje zasada, że zawsze powinniśmy się dostosować do lokalnego zwyczaju, ale trudno było odmówić Komunii osobom, które pragną przyjąć ją w ten sposób.
Synod więc, tak na prawdę, sankcjonuje praktykę, którą wypracowało życie.
Istnieje więc możliwość przyjmowania Komunii Świętej na rękę, co nie oznacza, że jest taka konieczność. Nie ma więc potrzeby zmiany istniejącego zwyczaju.
Prawdą jest, że skoro człowiek jest godzien spożyć Najświętszy Sakrament, to jest go-dzien Go dotknąć. Najważniejsze jednak, aby nie utracić tego, co jest istotą rzeczy: wiary w realną i rzeczywistą obecność Chrystusa Pana w Eucharystii oraz jak największego szacunku do Komunii Świętej, który z tego wypływa. Gdyby więc ktoś decydowł się na przyjęcie Komunii Świętej na rękę powinien dołożyć wszelkich starań, aby nawet najmniejsza cząstka nie pozostała na dłoni lub spadła. Obserwacje przyjmowania Komunii Świętej na rękę w kościele zachodnim pokazują, że istnieje takie niebezpieczeństwo.
Bywa bowiem, że Komunia nie jest przyjmowana tak, jak to nakazują dokumenty „na oczach szafarza”, ale już w momencie odchodzenia.
Same prawne postanowienia nie pogłębią życia duchowego. Z tego powodu celem Synodu i jego postanowień nie jest sama zmiana praktyk. Dlatego trzeba być może bardziej wczytać się w te zdania, które są zachętą do głębszego i bardziej świadomego uczestnictwa w Eucharystii, do częstszej adoracji niż w te zdania, które opisują nowe sposoby.
/Duszpasterze parafii NSPJ w Raciborzu/
Czytaj również Komunia na rękę.
TO JEST NASZA POLSKA!! BUDYNEK NIE NADAJE SIE NA URZAD PRACY!!DRZWI PIEKNE A TA STARA BRAMA TO CO ?? MUZEMU.IM GŁEBIEJ IDZE SIE W BUDYNEK TYM GORZEJ.GRATULACJE WYBORU BUDYNKU.MOZNA BYŁO GO PRZENIESC NA STARA CEGIELNIE ALBO I DALEJ.
Ale oczywiście prezesostwo musi zaparkować jak najbliżej drzwi. Jakby mogli to by w korytarzu pod swoimi drzwiami parkowali. Podobnie w UM. Instytucje są dla ludzi i to my jesteśmy klientami. Czemu oni zawsze myślą tylko o sobie a na końcu albo w cale o klientach. Czas skończyć z tym wygodnictwem.
Zgadza się. Niech oni sobie parkują 200 metrów dalej a nie my-ludzie, którzy muszą wystac tam swoje, godzinami czekamy na załatwienie jakiejś głupotki!
Ciekawe, ciekawe, bezrobotni jeżdżą samochodami? a skąd oni mają kasę na te autka? A może to nie bezrobotni chcą podjechać pod drzwi urzędu, tylko ściągający złom z zachodu, który chcą zarejestrować? no to niech ten złom zagrażający wypadkami zostawiają po drugiej stronie ulicy na parkingu a w Polsce niech wreszcie zacznie obowiązywać prawo. Jest zakaz ruchu? jest! No to jakim prawem tam wjeżdżają?
Ty filozof? może zamiast łazić po necie i pisać glupoty to weź się do roboty w tym urzędzie, bo za to Ci płacą z naszych podatków. A korona z głowy by Ci nie spadła jakbyś zaparkowal sobie po drugiej stronie, a nie podjeżdzał pod samo wejście. Jakbyś przeszedł się te 100m na nogach to by Ci ten brzuszek spadł. Prezesie od siedmiu boleści.
Ty bezrobotny!! Płacą mu za jego pracę, a Ty za co dostajesz jako bezrobotny kasę z naszych podatków??
właśnie ze nie dostaje. Tym bardziej z Twoich podatków i chwała Bogu. W tym kraju nie ma na co liczyć. nawet na UP wiec szukam na własną reke pracy. I nie siedze na 4 literach jak większość.