W Pietrowicach Wielkich, gdzie kładzie się nacisk na ochronę środowiska i podwyższanie świadomości ekologicznej wśród mieszkańców, dokonano samowolnej wycinki 33 drzew.
Pikanterii dodaje fakt, że okoliczni mieszkancy są zadowoleni z faktu pozbycia się uciążliwie pylących topoli. Gmina zapowiada, że sprawca nielegalnej wycinki zostanie surowo ukarany, także ku przestrodze innych. Tymczasem odpowiedzialny za zaistniałą sytuację przedsiebiorca twierdzi, że teraz na oczyszczony teren ściągnie inwestorów z miliardami.
Czytaj w "Nowiny Raciborskie" nr 34.
..to przykre, ale żyje w mieście malkontentów i wiecznie zakomleksionych ludzi. To, że drętwica stała sztywno i w połowie koncertu odchodziła, to wina zespołu, czy sztywniaków? Kombi grał przeboje z naszej młodości i było cudownie. Jak ktoś się nie potrafi wyluzować i pobawić, to nawet U2 na Memoriale go nie rozkręci. Ale mali ludzie gryzą. Tacy jak autor tego tekstu, który zniżył się do poziomu martwicy Raciborza.
A czemu aż tak krytycznie? Ngłośnienie może faktycznie nie było jak w Sopocie ale jak na mozliwości Raciborza całkiem przyzwoicie:o)To,że ludzie w naszym mieście są sztywni jak te topole na wietrze to juz niczyja wina. Kto chciał sie dobrze bawic ten sie bawił! Narzekają wszyscy,że nic się u nas nie dzieje ale jak się juz dzieje to tylko wybrzydzają!A to za głośno a to nie to zagrali…Może czas się uśmiechnąć i zacząć naprawdę coś dla tego miasta robić bo takie Kombii juz do nas nie przyjedzie!
co do konferansjera zgadzam się jak w artykule „nudny i nie przygotowany i jeszcze lekko podchmielony”-wstyd ! Jednak koncert był wyśmienity !
Dodam jeszcze, że było fantastycznie, a gdyby nie te sztywniaki było by jeszcze lepiej!Popieram Cie BRUM!!!
Robienie koncertów w tym miejscu woła o pomstę do nieba. Drzewa i te durne stragany wszystko zasłaniają. Przed sceną zmieści się z 1tys ludzi.. a reszta ogląda drzewa i słucha ogłupiającej techniawy z wesołego miasteczka, które skutecznie zagłuszało nagłośnienie sceny.
To był super koncert i faktycznie połączył pokolenia we wspólnej zabawie-powyższy artykuł dotyczy chyba innej imprezy!
Byłem na tym koncercie i uważam, że było fajnie. Jednak racją jest, że miejsce skutecznie zniechęcało do zabawy. Drzewa i stragany (z bardzo dziwnym piwem!) całkowicie zasłaniały scenę. Pomyślcie sobie gdyby taka impreza była zorganizowana na stadionie OSIR-u. Całą płyta ludzi no i trybuny, z których dokładnie wszustko widać. Do tego wspaniała akustyka (ze wzgledu konstukcji obiektu), na zamku NASZE!!! piwko i za rok będą grały tu znacznie większe gwiazdy…
… Następnie ogromny telebim np. dla ludzi którzy będą się bawić na karuzelach zainstalowanych na bocznych boiskach. Ale od czegoś należy zaczą i tak uważam że organizatorzy spisali się na medal, a wiem , że kosztowało ich to mase pracy (kiedyś miałem okazję uczestniczyć w organizowaniu podobnej impry).
Big Cyc był o 100 razy lepszy. Przynajmniej nie powtarzali się z repertuarem. A Skiba skutecznie rozweselał publiczność. Bez porównania.
mam nadzieje, że wizja michałka sie spełni
trudno powiedzieć czy się spełni, ale zaplecze jest idealne tylko pewnie należy rozmawiać troszku z innymi ludźmi, ale jest przed nami cały rok
Zastanawiam się czy autor powyższego tekstu był na tym samym koncercie co ja…Jeśli ktoś chce się bawić to nie ma problemu,chyba że zajmuje się ciągle narzekaniem(tak jak autor powyższego artykułu) to wtedy żaden zespół nie dorówna jego wymaganiom.TO BYŁ SUPER KONCERT.
Widzę że często nie bywasz na koncertach skoro twierdzisz, iż ten był super ! Disco polo lat 80-tych .
Kto napisał ten artykuł??? Mów za siebie: „jeśli nie przytupywałeśs, nie kiwałeś się, nie podśpiewywałeś” to Twój problem. Raz na jakiś czas coś się dzieje w Raciborzu i jescze ciągle narzekasz…TO JEST PRZYKRE…
Chyba was powaliło, było super i nie słyszałem żeby ktoś mówił inaczej, a sam nie widziałem rozchodzących się ludzi wręcz przeciwnie.
jakbyś dołożył sobie dioptrie do binokli to byś widział.
to narzekanie to jest takie polskie:/ Sami malkontenci w tym SRaCu!!! To jest właśnie ZALETA niebiletownaych koncertów na wolnym powietrzu! Jedni widzą lepiej a drudzy gorzej. Ciekawe co by autor artykułu napisał po koncercie Scorpions na INWAZJI MOCY w Krakowie w 2000r. Tam było 800tyś ludzi. I jakoś nikt nie narzekał(no chyba, że kierowcy autobusów, ale oni byli sami sobie winni:>). Liczy się atmosfera całej imprezy! Głos i śpiew. Już sama świadomość bycia i możliwości śpiewania z artystami
to wielka przyjemność. Chyba ludzie za rzadko bywacie na takich koncertach. To tak samo jakby napisac, że podczas mszy św. na rynku czy pl.Długosza udział w niej biorze tylko służba liturgiczna i dwa pierwsze rzędy ludzi bo tylko oni widzą gintra!!!! No bez jaj! Koncert był extra i publiczność też się świetnie bawiła. Fakt, te karuzle z tyłu… ale co tam. reaktywacja kombii jak najbardziej udana:]
Jak by impreza była biletowana to może by było z 200 osób !
Byl ogromny tlok… Nawet nie slyszalam kiedy sie zaczelo:/ Niezbyt udane:/ Duzo ludzi siedzialo na rynku:/ zamiast na koncercie, ale spox;)
koncert fajny ale jakby podnieść scenę o 1 m to wszyscy widzieliby lepiej
moim zdaniem 100 razy lepiej zagrały PTAKY! to jest dopiero genialna kapela…na kombii bylam na 2 utworkach i stwierdzilam ze to badziewie nie dla mnie wiec poszlam wraz z cala ekipa jak najszybciej i jak najdalej:) a i tak na marginesie. podczas koncertu Paków po co ludzie pchają sie pod scene a pozniej wrzecza ze mlodziez skacze i poguje? chore… pozdro i pa:) m/
A mi sie ogólnie podobało chociarz byłam pod Big starem wiekrzosc:P Niebyło tak żle… a nawet było swietnie