Uprawę konopi indyjskich i maku wykryli policjanci na posesji 77-letniego mieszkańca Kuźni Raciborskiej. Mężczyzna twierdził, że rośliny przypadkowo wysiały się w jego ogrodzie…
Policjantów to nie przekonało, zwłaszcza że konopie rosły na specjalnym poletku, a część krzaczków podtrzymywały wkopane w ziemię paliki.
W ogrodzie 77-latka funkcjonariusze odnaleźli 66 krzaków konopi indyjskich i 33 sztuki maku – powiedział komisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Staruszek przekonywał policjantów, że rośliny wyrosły same z nasion, po tym jak wysypał na podwórko resztki pokarmu, którego nie zjadł hodowany przez niego ptak.
Oględziny ogródka wykazały jednak na coś zupełnie innego – zasiew prowadzony był jak najbardziej planowo. Właściciel stworzył w ogrodzie poletko, na którym rosły konopie i mak – oddzielnie od warzyw. Część krzaków podtrzymywały paliki.
Mężczyźnie może grozić do dwóch lat więzienia.
To kolejna plantacja konopi indyjskich, wykryta w ostatnim czasie przez śląską policję. W połowie września funkcjonariusze wykryli ponad 450 krzewów na prywatnej posesji w Ogrodzieńcu koło Zawiercia. Po ususzeniu rośliny 23-letni właściciel nielegalnej plantacji mógłby zarobić na narkotyku ponad 1,1 mln zł.
Uprawa konopi indyjskich, służących m.in. do otrzymywania środków odurzających jest w Polsce zakazana ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Z konopi otrzymuje się marihuanę, a po odpowiednim przetworzeniu – także haszysz. Natomiast konopie siewne (oleiste) służą do produkcji włókna i oleju, a ich części zielone są dobrą paszą dla zwierząt. (PAP)
Piękny artykuł.. piękny.. Oblicza- to brzmi jak tytuł gazetki sektowej 🙂
Musze przyznac,że mam wielki problem ze zrozumieniem o co tak naprawde chodzi w powyższym artykule…Tego się nie da czytac…A tak poza tym pomysł z ujednoliceniem kolorów dachówek wcale nie jest taki głupi-patrzcie:czerwone dachówki w Bawarii w Niemczech,czy bliżej-Krzyki we Wrocławiu.Wg mnie wygląda to bardzo ładnie.
Dariusz, otwórz oczy, co stało się z Brzeziem za czasów Markowiaka i jego ludzi. Widok, Garbarnia, Ema, martwa szkoła w Brzeziu to ich wizytówka w Brzeziu. Czy droga Rybnicka, linie wysokiego napiecia, ich interesuje z punktu widzenia mieszkanców. Bydlaki myślą o tym co by w Brzeziu „sprywatyzowac” albo wykonać za pieniądza miasta aby przynosiło zysk dla kolesiów. Walory rekreacyjne Brzezia ich nie interesują, ale przy okazji zauważają, że w Brzeziu są dobre warunki na indywidualne budownictwa
Do „swój” w mojej wypowiedzi odniosze się tylko do powyższego artykuły.Z tą szkoła to chyba chybiony przykład:)no chyba,że chodzi o ilość dzieci,ale to Twoja wina mogłeś się bardziej postarać w sypialni;)Widok-z tego co wiem,to sporo osób sie ucieszyło,że to zbankrutowało.A co do EMY i Garbarnii-no cóż,to raczej wina włascicieli i ich krótkowzroczności,a nie władz miasta,to nie byly zaklady nalezace do miasta.
Darius,otwórz tym razem i głowę. Kto w mieście odpowiada za bezrobocie i postępującą degradację tego co jest na terenie miasta. Jak widać masz dość koślawe myśli, skoro twierdzisz, że ktoś mogł się ucieszyć że Widok popadł w ruinę a zakłady upadły bo były źle prowadzone. Czuję się zobowiązany podkreślić, że brzeska szkoła jest najstarszym i najpiękniejszym budynkiem w mieście, co w niczym nie zmienia oceny szkoły w środowisku. Dla władzy szkoła jest OK, ale gdzie się podziały dzieci uzdolnione?
Ja się nie ciesze z upadku Widoku, bo mam osobiście do tego miejsce wielki sentyment.A znam sporo osób,zwłaszcza starszych,które się z tego powodu cieszyły..choć teraz jak widzą co tam się dzieje,to po cześci zmieniają zdanie…Wybacz,ale za upadek zakładów winy nie ponoszą poprzedni włodarze miasta.Miasto nie zarządzało tymi zakładami jak to sugerujesz w swojej wypowiedzi…ktoś Ci sporo namieszał.
To, że dla Brzezia w planach perspektywicznych Raciborza jest tylko wymóg budowy budynków z dachem spadzistym pasuje do dotychczasowej polityki miasta względem wszystkich dzielnic, które mają własną historię równą samemu miastu. A może by otworzyć dyskusję na temat, jaką sami chcielibyśmy mieć dzielnicę, z której jej mieszkańcy byli by dumni. Zamiast polemiki, lepsza była by forma prezentacji własnej wizji jakiegoś pomysłu. Czy otwieramy taką platformę i czy jest na to zgoda?