Noc artystów w Ozonie

„Girls and boys, we invite you to YOUNG EXPERIMENT NIGHT” – piątkowego wieczoru w klubie Ozon organizatorzy spotkania – Raciborskie Stowarzyszenie Kulturalne ASK – dwujęzycznie przywitali publiczność. ASK tym samym otworzył nowy cykl prezentacji młodej sztuki ze Śląska i młodych artystów, którzy szukają nowych sposobów wypowiedzi. Impreza, której patronował Raciborski Portal Internetowy, zgromadziła sporą, bo grubo ponad stuosobową rzeszę widzów, co można poczytać za sukces z kilku powodów. Organizatorzy z ASKu nie kryli zaskoczenia z powodu frekwencji i przyznali, że to, co zaproponowali nie było ani popularne, ani też łatwe do przyswojenia. Przy tego typu imprezach spora grupa wychodzi ze skrzywionymi minami niezadowolenia na koniec. Tak też się stało w Ozonie, ale przede wszystkim świadczy to o tym, że impreza miała swój charakter i sprowokowała dyskusję.


Oba zespoły z Rybnika i Leszczyn próbują na scenie

Rzeczywiście, piątkowa propozycja nie była lekkostrawna, bo zdaje się, że cała impreza opierała się na dużym zgrzycie i dysonansie jako użytych środkach artystycznych. Wieczór rozpoczął zespół minusNOBOKk. To dwuosobowa grupa z Leszczyn w składzie Piotr Żyła (bas, whamm) i Łukasz Żyła (gitara, ADS). Obaj występują w różnych konfiguracjach w rozmaitych lokalnych projektach muzycznych. minusNOBOKk grają przestrzenną muzykę z nurtu free improvisation. To granie przypomina m.in. swoim niespiesznym rytmem gatunek ambient, choć – o ile to połączenie jest w ogóle możliwe – naszpikowany rozmaitymi dysonansami. Koncert zakończył autoironiczny komentarz muzyków. Wówczas jeden z nich stwierdził, że skończyli się stroić i teraz zaczną grać „normalnie.”


Piotr Dominiak z ASK pod plakatem Fugazi



Anka Fugazi zaczyna performance


W środku programu odbył się performance autorstwa Fugazi z Częstochowy – znanej wcześniej jako Ania Biernacka. Anka Fugazi (1977) od wielu lat współpracuje z alternatywnym Teatrem from Poland. W zeszłym roku na I Raciborskim Festiwalu Sztuki trzASKoff wystąpiła pod tym szyldem z dobrze przyjmowanym zarówno przez krytykę, jak i publiczność, monodramem „Tutaj nas jeszcze nie było”. Na Young Experiment Night pokazała sytuację artystyczną wyłącznie jej autorstwa. „Takie moje…dwa” tyczy się obecności kobiety w kulturze, zawiera autobiograficzne elementy z doświadczeń młodej animatorki.



Fugazi przekłuwa sobie skórę



Projekcje slajdów podczas performance


Znamienite było to, że prawdopodobnie po raz pierwszy od niepamiętnych czasów w Raciborzu miał miejsce performance z prawdziwego zdarzenia. Jedynie rok temu na festiwalu trzASKoff Zuzanna Janin pokazała – pochodną performance – akcję performatywną z udziałem 21 kobiet, którym artystka sprawiła fikcyjną ciążę. Sztuka performance „nie ma z góry ustalonych założeń, wykorzystuje różne sztuki wizualne, teatr, taniec, muzykę, wideo, poezję i film. (…) Twórcy performance kładą nacisk na efemeryczność i nieukończoność wykonywanych działań, negując w ten sposób zamkniętą i skończoną postać dzieła.” (cytaty za: P. Pavis, Słownik terminów teatralnych, Wrocław 2002) Te fragmenty prób definicji performance art jak najbardziej odnoszą się do działań Anki Fugazi i najpierw z tej perspektywy należałoby na nie spojrzeć.



Cykl projekcji Ani Biernackiej



Park Off Zoophilia

Można było się domyśleć, że po występie Biernackiej odbędą się zagorzałe dyskusje. Wśród większości widzów krążyły skrajne opinie. I tak pozostało do końca YEN, bo w dalszej części wieczoru w konsternację wprowadził część publiczności zespół Park Off Zoophilia. Czterech panów z Rybnika wyszło na scenę w czerwonych kombinezonach, próbując mniej lub bardziej udolnie włączyć w koncert elementy parateatralne. Ostre buńczuczne granie Park Off Zoophilia zakończyło Young Experiment Night.

/mate/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj