Gala VII Powiatowego Przeglądu Szkolnych Zespołów Artystycznych

Cieszy fakt, że w dobie telewizji, komputerów i mody na porozumiewanie się krótkimi SMSami, jednak młodzież zajmuje się sztuką i tańczy, śpiewa, bawi się w teatr – mówił starosta raciborski Jerzy Wziontek przy rozdawaniu nagród zwycięzcom VII Powiatowego Przeglądu Szkolnych Zespołów Artystycznych.Dalej podsumował, że konkurs, który promuje dziecięcą twórczość artystyczną jest jak najbardziej powiatowym konkursem, bo startują w nim przedstawiciele wszystkich 8 gmin w powiecie. Toteż cieszy zasięg konkursu, a jego rozmach świadczy o popularności siódmej już edycji.


Jury VII Powiatowego Festiwalu Szkolnych Zespołów Artystycznych w Raciborzu przyznało Grand Prix Patrycji Zisch z Gimnazjum nr 1 (zdj.1) Werdykt jury potwierdziła opinia publiczności zgromadzonej na gali, która owacjami nagrodziła piosenkę „Moje serce” wykonaniu laureatki.


W grupie klas najmłodszych w kategorii solistów: I miejsce zajęła Aleksandra Pisarczyk (pierwsza z lewej na zdj.2) ze Szkoły Podstawowej nr 11 w Raciborzu, II miejsce – Natalia Kupka (zdj.3) ze szkoły w Zabełkowie. W klasach starszych pierwsze miejsce przyznano Adriannie Górce (pierwsza z prawej na zdj.2) z SP nr 8 w Raciborzu. Uwagę jurorów na przeglądzie i publiczności na gali zwróciło też solowe wykonanie utworu „Wielka miłość” Joanny Wilk (zdj.4), reprezentującej RCK. W przeglądzie teatralnym bezkonkurencyjne były „Gaduły” (zdj.5) z ZSO w Tworkowie, które wystąpiły ze spektaklem „Wszyscy pojechali na torg”.


W finałowej gali zaprezentowali się laureaci wszystkich kategorii.
zdj.6: Zespół Pieśni i Tańca „Strzecha” w barwnych strojach krakowskich.
Zobacz wszystkie wyniki.
Zobacz inne z przeglądu.

/BSp/

- reklama -

3 KOMENTARZE

  1. ech.. żal mi było grupy „cabeljau”.. pewnie nie będą dobrze wspominać Raciborza. Zaledwie kilka osób na dużej sali widowiskowej… Kto wpadł na ten genialny pomysł?! czy nie lepiej tego typu koncerty organizować na sali kameralnej? Do tego to fatalne nagłośnienie. Oj, skrzywdziliśmy młodych Niemców…

  2. Fakt faktem, ilośc osób była żenująca (w porywach do 25 osób), choć promocja była całkiem spora. Koncert na sali głównej odbył się… w wyniku przypadku i niedogadania. Sorki. A ludzie? pewnie lato, ogródki na rynku, pogoda itp. Co do niemców, na których liczylismy – faktycznie nie zjawił się nikt poza organizatorem – Chrystianem. Tez się zdziwiłem, myslałem, że to pewna grupa kilkunastu osób. Cóż, widać w kwestii wkoncertów trzeba poczekać do jesieni ;/

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj