Co jakiś czas powraca temat dotyczący wcześniejszego posyłania dzieci do przedszkola i szkoły. Kolejne rządy gotowe są dyskutować o zmierzaniu do obniżenia obowiązkowego wieku przedszkolnego do lat pięciu oraz wprowadzenia obowiązku szkolnego od lat sześciu. Na razie są to tylko plany. Na szczęście czy niestety?
Obecnie roczne przygotowanie przedszkolne (w szkołach lub przedszkolach) jest obowiązkowe dla sześciolatków. Naukę w szkołach podstawowych dzieci rozpoczynają w wieku siedmiu lat. W większości szkół państw europejskich dzieci zaczynają naukę przed siódmym rokiem życia. W Niemczech, gdzie nie ma jednolitego systemu szkolnictwa, każdy z landów ma prawo organizować szkolnictwo trochę inaczej. Jednak mimo róznicw organizacji oświaty, dzieci w całych Niemczech zaczynają chodzić do szkoły od szóstego roku życia. Podobnie Anglia charakteryzuje się brakiem jednolitego systemu edukacji, jednak w całym Zjednoczonym Królestwie na rodzicach ciąży obowiązek posyłania do szkoły dzieci od piątego roku życia. W Irlandii obowiązek szkolny trwa od 6 do 16 roku życia. W Luksemburgu niedawno ustalono, obowiązek edukacji przedszkolnej, który dotyczy już trzylatków.
Wielu psychologów obniżenie wieku objęcia obowiązkiem szkolnym uważa za krok w bardzo dobrą stronę. Pojawiają się argument akcelaeracji, wyrównywania szans z dziećmi europejskimi. Pojawia się też argument wyrównywania szans edukacyjnych, zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie wprowadzenie obowiązku szkolnego zapewniłoby uczestniczenie w zajęciach wszystkich dzieci z rocznika, a nie znikomego procentu. Psychologowie wskazują u dzieci, przecież najczęściej jedynaków, na ogromną potrzebę przebywania z rówieśnikami.
Z drugiej strony jednak ciągle przeważają opinie, że to zabieranie dzieciom dzieciństwa, że nie ma sensu się śpieszyć z wysyłaniem dzieci do szkoły. Są też głosy bardziej konkretne mówiące o tym, że dziecko w tym wieku nie podoła obowiązkom szkolnym, że może się nie odnaleźć w nowej rzeczywistości szkolnej.
Zapytaliśmy o opinię Marietę Okas, psycholog w Poradni Psychologiczno -Pedagogicznej w Raciborzu.
-Obowiązek szkolny nawet od tego roku – owszem, ale pod warunkiem, że program klasy pierwszej będzie zawierał treści realizowane obecnie w zerówce, a dla pięciolatków wprowadzi się obowiązkowe roczne przygotowanie. Program tego przygotowania winien bazować głównie na ćwiczeniach usprawniających funkcje wzrokowo – słuchowo – ruchowe, a nie wybiegać naprzód i realizować usprawniania techniki czytania i pisania. Wiele jest bowiem dzieci (i ze środowisk wiejskich, i miejskich), u których rozwój funkcji percepcyjno – motorycznych pozostawia wiele do życzenia. Narażanie tych dzieci na naukę czytania i pisania bez usprawnienie tych obszarów mózgu, które są za to odpowiedzialne jest nieporozumieniem, grozi wtórnymi zaburzeniami emocjonalnymi.
/Na zdjęciu pięciolatki z Przedszkola nr14/
/BSp/
Sześciolatki do szkoły
- reklama -
Mam prosbe do redaktora. Poprosze o krotką wzmiankę, kilkustronnicową o telewizorze kolorowym, np Telewizor kolorwy – wróg czy przyjaciel?
To tak samo jak na wiosce postawili nadajnik bezprzewodowy z dostępem do netu. Nagle pół wiochy (czytaj mochery) nagle cierpi na silny ból głowy i złe samopoczucie spowodowane rakotwórczym ogromnym promieniowaniem anteny. Kury przestły się nieść, i krowy nie dają mleka. 2 tygodnie miałem przejebane z tymi mocherami. W końcu ktoś im przemówił do głowy ze nie ma promieniowania. I cud się stał: nagle zdrowie wróciło i jaja były i mleko 🙂