Filmy Zanussiego i sam artysta w Raciborzu

III Dni Filmu Polskiego przywołające największe osiągnięcia rodzimej kinematografii w tym roku odbędą się pod postacią retrospektywy Krzysztofa Zanussiego, który przyjedzie na spotkanie z raciborską publicznością. – Zanussi jest takim artystą, którego zaszczyt gościć – mówi Marek Rapnicki, współtwórca przeglądu.


 Pomysł, który nawiązuje do minionej tradycji września jako miesiąca polskiego filmu, zrodził się w głowie Andrzeja Śliwickiego, kierownika kina „Przemko”. „Przemko”, które funkcjonuje przy Raciborskim Centrum Kultury, od wielu lat słynie ze spotkań Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Puls”. DKF tworzony przez Marka Rapnickiego (obecnego zastępcę dyrektora RCK, znanego animatora kultury) i Śliwickiego co czwartek prezentuje kino ambitne, autorskie czy eksperymentalne. Na okres wakacji jednak seanse są zawieszone. – Postanowiliśmy wypełnić wrześniową lukę, kiedy jest kwartalna przerwa w projekcjach DKF-u – tłumaczy Andrzej Śliwicki.


W tym roku padło na retrospektywny przegląd twórczości Krzysztofa Zanussiego. Ten reżyser, scenarzysta i producent filmowy zanim skończył łódzką filmówkę studiował filozofię i fizykę, co w widoczny sposób naznaczyło jego twórczość pełną rygoru i zorientowaną na tematykę moralności. Reżyser urodzony w 1939 r. już w latach 50. XX w. tworzył w amatorskim ruchu filmowym. Jest autorem kilkudziesięciu filmów fabularnych, a do większości z nich napisał scenariusze. Stąd mówi się, że twórczość Polaka to kino autorskie. – Zanussi to człowiek – instytucja – mówi Rapnicki – jest takim artystą, którego zaszczyt gościć. Polski filmowiec jest laureatem wielu międzynarodowych nagród, wykłada w prestiżowych szkołach filmowych, napisał kilka książek o kinie. Artysta zgodził się przyjechać do Raciborza i uświetnić projekcję bodaj najsłynniejszego swojego filmu – „Barw ochronnych” z 1976 r.. – Krzysztof Zanussi bardzo sobie ceni spotkania z widownią – zdradza Andrzej Śliwicki – dowodem tego jest to, że przyjedzie do Raciborza prosto z Odessy. Szef „Przemka” pochwalił się nam również, że do Raciborza przyjedzie jedyna w Polsce kopia filmu „Cwał” z Filmoteki Narodowej.


Do kogo jest kierowany ten przegląd? Andrzej Śliwicki przyznaje, że Zanussi odwołuje się do widza o szerokich horyzontach. Czy w związku z tym nie jest to przegląd dla wybitnie zainteresowanych? – Nie damy się wcisnąć w narożnik kina elitarnego – komentuje stanowczo Marek Rapnicki i dodaje – W takim razie czy Mickiewicz też jest elitarny? Dni Filmu Polskiego maja spełniać misję edukacji kulturalnej dla wszystkich. Z drugiej strony organizatorzy nie ukrywają, że kierują przegląd głównie do widzów, którzy znają ich z DKFu. Tych nie trzeba specjalnie przekonywać.

/argent/

- reklama -

15 KOMENTARZE

  1. Merytorycznie, panie i panowie, merytorycznie. Ja chciałbym dowiedziec się po co konkretnie warto pójść do biura poselskiego i p.Kasi i co jako przedstawiciel I sektora proponuje działaczom III sektora? Czy PiS przygotowuje jakąs strategie współpracy NGOsów w nowej RM? Planowane sa jakies innowacje?

  2. Jakie organizacje pozarządowe!!! Przecież PiS chce zabrać im pieniądze, które mogą płynąć od sponsorów. Sponsorzy nie będą mogli odliczać sobie darowizn od podatku! Pisiory!

  3. PIS che im zabrać kasę. Powaliło ich. zobacz Małgosia Makulewicz „pełnomocnik”PO ta działa w terenie ,pisze programy,uczestniczy i dokształca sie w konferencjach , nie zabiurkie,ale usmiecjnięta wśród ludzi……. i do ludzi.

  4. Witam! Choć czytuję ale raczej nie piszę na forum, pozwolę sobie na kilka słów w myśl zasady – nic o nas bez nas 🙂 DW – Oprócz moich obowiązków zawodowych (ewidentnie I sektor J) działam także w organizacji III sektora – jest to od początku swego istnienia Stowarzyszenie Przyjaciół Człowieka TĘCZA. Właśnie w TĘCZY miałam okazję poznać ludzi i inicjatywy rybnickiego CRIS-u. Podoba mi się inicjatywa Koalicji Organizacji Pozarządowychi wszystko, co służy integracji NGO’sów, w której

  5. widzę szansę na ich profesjonalizację, rozwój, umocnienie, poprawę relacji z samorządem. Stąd wyzwaniem dla mnie jest wzmiankowane pełnomocnictwo, które łączy moje zainteresowania i zawodowe obowiązki. Na tej „bazie” zamierzam pracować, ale długo by o tym… Oczywiście pracujemy aktualnie nad stworzeniem kompleksowej strategii współpracy III sektora z samorządem. Właśnie odpowiedzią na chęć podjęcia szerszej współpracy „w terenie” jest powołanie pełnomocników okręgowyc

  6. pełnomocników okręgowych – funkcji społecznych. Traktowanie organizacji pozarządowych jako równorzędnego partnera dla władz lokalnych nie jest dziś niestety powszechną praktyką. Sporo też moim zdaniem barier psychologicznych – z jednej i drugiej strony, a czasem nawet w obrębie NGO’s. No i wciąż niedoskonałe przepisy prawa… Co zaś tyczy się mojego biurka… 🙂 ASK – Choć osobiście nie znam – śledzę i bardzo cenię dokonania p. Małgosi Makulewicz. Nie sądzę jednak, ab

  7. Nie sądzę jednak, aby takie porównania miały sens; zupełnie różne jest spektrum naszego działania, choć oczywiście ewidentnie łączy je przynależność do III sektora. Działam w terenie, dokształcam się, piszę programy, uczestniczę w szkoleniach i konferencjach… Ja też; ale czy to licytacja? Dla mnie nie – w Raciborzu jest wiele bardzo sprawnie działających, imponujących mi osób, pracujących w bardzo różnorodnych organizacjach pozarządowych. I chwała im za to! Im nas więcej – tym

  8. Im nas więcej – tym lepiej. A ta właśnie różnorodność jest w moim odczuciu naszą siłą. Nie chodzi przecież o to aby rywalizować, aby się antagonizować, ale o to – aby współpracować. Aby stwarzać raciborzanom – o najróżniejszych zainteresowaniach i pasjach, o najróżniejszych problemach i potrzebach – jak najszerszą, jak najbardziej profesjonalną ofertę w ramach III sektora. Dla mnie więc – nie krytyka – a współpraca, nie rywalizacja – a wymiana doświadczeń.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj