
15 marca wchodzi w życie ustawa lustracyjna. Radni, wójtowie, sekretarze oraz skarbnicy mają miesiąc na złożenie oświadczeń. Będą one weryfikowane przez Instytut Pamięci Narodowej. – Wtedy dowiemy się, czy radny ma moralne prawo by sprawować swoją funkcję – komentuje Przewodniczący Rady powiatu Norbert Mika.
Karą za niedopełnienie obowiązku na czas będzie utrata mandatu. To samo grozi w przypadku kłamstwa lustracyjnego. – Musi być to jednak solidnie sprawdzone, nie może być mowy o tzw. rzekomym agencie – tłumaczy Mika. Przewodniczący jako historyk miał okazję sprawdzać IPN – owskie akta i jak mówi, "tam wszystko jest jasne: kto współpracował ze służbami, co podpisywał i kiedy".
Oświadczenia będą składane w Biurze Rady, a stamtąd trafią do wojewody. Norbert Mika przyznaje, że nie należy spodziewać się "rewelacji" w gronie powiatowych radnych.
Obowiązek składania oświadczeń nie dotyczy prezydentów, burmistrzów i zastępców wójtów oraz sołtysów i członków zebrań wiejskich.
/SaM/