Taksówkami do szkoły

Uczniowie z Brzezia i Obory mają problem z dojazdem do szkół. Autobusy są za małe by wszystkich pomieścić, więc zdarza się, że 1/3 dzieci zostaje na przystankach. Dlatego też najmłodsi z Obory do swojej szkoły na Płoni wożeni są przez wynajęte… taksówki.
Autobusy jeżdżą z opóźnieniem ok. 20 – minutowym. W godzinach największego ruchu, czyli np. gdy dzieci dojeżdżają do szkół, jedną trasę obsługują dwa małe busy. Jak się okazuje, to i tak za mało. Przedsiębiorstwo Komunalne rozkłada ręce. – Busików jest za mało. Mamy też deficyt kierowców. Nie radzimy sobie z utrudnieniami jakie przyniósł remont mostu. Jedynym rozwiązaniem byłoby dopuszczenie do objazdu przy Oborze dużego autobusu. W końcu tiry i tak tamtędy jeżdżą! – burzą się w PK. Z kolei, jak mówi wiceprezydent Ludmiła Nowacka, do magistratu nie docierają żadne sygnały mogące sugerować o problemach z dowozem dzieci – ani ze strony Przedsiębiorstwa, ani rodziców, ani szkoły.

- reklama -


Innego zdania jest dyrekcja podstawówki na Płoni, która po aprobacie wydziału edukacji magistratu, część z puli przeznaczonej na dowóz dzieci do szkoły, wyłożyła na wynajęcie trzech taksówek. – 11 dzieci nie miało jak dojechać na zajęcia. Mogłyby autobusem, ale wtedy musiałyby przechodzić pieszo przez most, a za to nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności – nie kryje dyrektor szkoły Danuta Depta.

Kierowcy z dziećmi na podkładzie wyjeżdżają ok. godz. 7.20, jadą objazdem przez Markowice i dostarczają pasażerów na 8.00 do szkoły. Odbiór dopasowują do planu lekcji. Szkoła szuka innej drogi – chciałaby wynająć od któregoś z przewoźników busa, ale jak podaje dyrektor, wszystkie są zajęte. Poza tym, dodaje, taksówki tanie nie są. Kurs jednego samochodu (są trzy) w jedną stronę wynosi 20 zł.

/SaM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj