W niedzielę 13 maja tir wbił się w wiadukt. Tym razem przy ul. Piaskowej.
Mimo znaków o dopuszczalnej wysokości kolejny kierowca liczył, że się zmieści. Tym razem „oberwał” wiadukt przy ul. Piaskowej. – Huk był ogromny, kierowca jechał szybko. Widać było, że nawet się nie zawahał – relacjonuje jeden ze świadków. Pod wpływem uderzenia z pojazdu usunął się ładunek. Prawie 2 godz. trwała akcja ponownego osadzania. W tym czasie ruch na drodze został wstrzymany.
/s, MaK/
- reklama -