
Finał projektu „Damy ognia” zaskoczył wszystkich swoją widowiskowością.
Tak jak zapowiadali na pokazie było ogniście.
Trudno się zdecydować, co było bardziej ekscytujące: taniec inspirowany plemiennymi tańcami afrykańskimi w wykonaniu pięknych tancerek zespołu Tamtamitutu, perkusyjny popis na szamańskich, etnicznych instrumentach perkusyjnych czy wszystkie wstawki z ogniem – zastanawia się uczestnicząca w pokazie młodzież. Emocje wzbudzał ekspresywny taniec tancerek, które wystąpiły w specjalnie na ten cel uszytych spódnicach, pomalowanych tak, by wzory na nagim ciele zlewały się w jedną całość z resztą stroju. Układy choreograficzne artystek z Krakowa, oparte na tańcu afroorientalnym, podkreślonym wirtuozerskim podkładem muzcznym, na długo pozostaną w pamięci widzów.
Z kolei Teatr Tancerzy Ognia Salamandra – Najlepsza Ognista Grupa w Polsce – zaprosił na pokaz sięgający korzeniami czasów starożytnych Nowej Zelandii. Było mocno i ogniście, tak, jak zapowiadali: „Drogie Panie i Panowie, w tym momencie bardzo proszę o uważanie na swoje kreacje i fryzury wieczorowe, bo wszystko co będzie leciało w waszą stronę parzy. Nie ma w tym żadnego haczyka.”
Koordynator projektu artystycznego „Damy ognia”, którego finał oglądaliśmy na placu Dominikańskim 31 maja Jolanta Dzumyk mówi, że od trzech lat marzyła o takim widowisku, które zaangażuje różnych ludzi: artystów, młodych zapaleńców i osoby niepełnosprawne. Bardzo się cieszę, że projekt „Damy ognia” miał udany finał. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi i Ani Jegerskiej- Michalskiej spełnić to marzenie – a lista tych osób jest bardzo długa. Przede wszystkim dziękujemy młodzieży – bo to jej dedykowany był pokaz, dziękujemy wspaniałym pedagogom ze SOSWNiS, dziękujemy Stowarzyszeniu Pomocna Dłoń, Radzie Rodziców ILO, Raciborskiej Telewizji Kablowej, Urzędowi Miasta oraz chłopcom z ośrodka wychowawczego MOAS, również wszystkim koleżankom i kolegom z RCK.
Zobacz fotorelację
Zobacz Taniec z ogniem.