– Przy odrobinie deszczu z wjazdu do ogródków działkowych na jezdnię wlewają się strumienie błota! – denerwuje się nasz Czytelnik.
Gdy we wrześniu ubiegłego roku rozpoczynała się modernizacja ul. Brzeskiej powiat (zarządca drogi) podkreślał, że „remont jest poważny” – przewidywał wymianę nawierzchni oraz podbudowy, a także formowanie poboczy i przepustów. Jednak wynik prac, zdaniem wielu kierowców, pozostawia wiele do zyczenia. – Szczególnie z poboczami jest kiepsko. Wydają się być nieodpowiednio utwardzone, deszcz je rozmywa, na jezdnię spływa błoto, robi się ślisko i niebezpiecznie. Nietrudno o poślizg. Czy musi ktoś tam zginąć, żeby się tym zajęto? – pyta Czytelnik.
Referat Inwestycji i Remontów starostwa twierdzi, że nikt wcześniej nie zgłaszał uwag co do wykonania remontu drogi. Urząd deklaruje, że sprawę przekaże Powiatowemu Zarządowi Dróg, ten zaś wykonawcy – firmie Borbud, która udzieliła 5-letniego okresu gwarancji na wykonane roboty.
Informacja wysłana E-mailem przez raciborskie starostwo na adres redakcji 5 lipca: Służby powiatu stwierdzają, iż powodem zanieczyszczeń ul. Brzeskiej w rejonie wjazdu do ogródków jest wypłukiwanie w czasie obfitych opadów deszczu nawierzchni z nieutwardzonej drogi gminnej znajdującej się przy tych ogródkach. Apelują zatem do władz miasta o wykonanie utwardzenia wraz z odwodnieniem tej drogi.
Ul. Brzeska jest jedną z najmocniej wyeksploatowanych dróg powiatowych.
Okryty błotem jeden z pasów jezdni potrafi zdezorientować kierowców.
Granica między powiatami widoczna gołym okiem.
/SaM/