Prawica z duchem

O polityce prorodzinnej, ulgach podatkowych i kapitaliźmie dla Polaków z Arturem Zawiszą rozmawia Ryszard Frączek.Jest Pan jednym z inicjatorów powołania Prawicy RP. Poparł Pan zdecydowanie działania Marszałka Marka Jurka. Rozumiem, że można mieć różnicę poglądów, jednak czy ta decyzja była konieczna, czy prawica znów się nie dzieli?

Kiedy podejmowaliśmy decyzję o utworzeniu Prawicy RP podjęliśmy szerszą refleksję o tym jak powinna wyglądać rzeczowa polityka prawicy w Polsce. Tą konkretną sytuacją był parlamentarny spór o konstytucyjne umocnienie ochrony życia. Chodziło nam najbardziej o prawne umocnienie takiego stanu rzeczy. Liczyliśmy, że przy parlamentarnej sytuacji politycznej, jaką mamy dzisiaj, uda się taką poprawkę wprowadzić. Dopiero, kiedy w Prawie i Sprawiedliwości nastąpiło pęknięcie, niektóre partie poczuły się zwolnione z odpowiedzialności głosowania „za” ustawą. Wtedy zdecydowaliśmy się utworzyć własną formułę parlamentarną i polityczną. Niektórzy mają zastrzeżenie, że jest to powrót do sytuacji, gdy mamy do czynienia ze zbyt wielką ilością partii prawicy. Zgoda. Kiedy tworzy się kolejny klub, mamy do czynienia znowu z jedną partią więcej. Pamiętajmy jednak, że z drugiej strony w Polsce nie jest tak, jak w Stanach Zjednoczonych czy w Wielkiej Brytanii, gdzie istnieje jedna wielka partia prawicowa jak konserwatyści oraz republikanie. W takiej sytuacji byłby to rzeczywiście brak roztropności rządzących w postaci odejścia od korzeni, tworzenia czegoś nowego. Jednak, w sytuacji bogactwa partii prawicowych w Polsce, utworzenie kolejnej nie pociąga za sobą negatywnych konsekwencji. Jako Prawica RP mówimy, że w Polsce potrzebna jest konsekwentna, ideowa prawica, ale jednocześnie prawica uspokojona i nieszukająca zwady.

Z obserwacji kilku miesięcy zauważa się, że wspieracie rząd Pana premiera.

Jesteśmy skłonni przyznawać poparcie rządowi w sprawach, w których na nie zasługuje, tak jak już było w wielu minionych ustawach. Oczywiście, zdarzało się nam głosować też przeciw, w sytuacjach, w których uważamy, że decyzje wydawane są zbyt pochopnie. W tym przypadku jesteśmy w pewnym sensie polemiczni w stosunku do pozostałych partii, które są w parlamencie reprezentowane. Chcemy być partią, która będzie w stanie zbudować zdrową i silną większość społeczną. Jeżeli prawica ma być wielką jednością, to musi mieć ciało i duszę. Ciało na dzisiaj ma, bo ma większość parlamentarną. Ważne jest jednak pytanie, czy prawica ma dzisiaj duszę? Czy ma w sobie wystarczająco silnego ducha? My, bowiem wychodzimy z takiego założenia, że tego ducha nigdy nie może zabraknąć. Dlatego też tego ducha prawicy pragniemy przywracać. Jednakże nie przez zwady, tylko raczej poprzez przedstawianie naszych propozycji.

Jaka jest relacja Prawicy RP do PiS?

Nie chcę się odnosić zbyt wielkim krytycyzmem do Prawa i Sprawiedliwości. Już i tak krytycznie odnieśliśmy się opuszczając tę partię. To nie jest tak, że jak byliśmy sześć lat w tej partii, to wtedy nam się wszystko podobało, a teraz nic nam się nie podoba. Tak oczywiście nie jest. Nie chcielibyśmy jednak brać na swój rachunek rzeczy, które nie są do obrony.

Zauważa się dużą aktywność partii w parlamencie w zakresie rodziny. O ile mi wiadomo zgłosiliście cały pakiet ustaw związanych z zagadnieniami rodziny. Z czego wynika to zaangażowanie?

Przede wszystkim widzimy w tej sferze pewne zaniedbania. Silna rodzina ma przełożenie na mocną gospodarkę. Polacy potrzebują pracy w Polsce, by godziwie żyć i zarabiać. Jeden z najniższych w Europie demografii staje się bardzo poważnym zagrożeniem dla przyszłości społeczeństwa. Chcemy, aby Polska była krajem przyjaznym dzieciom. Aby było, jak najwięcej pieniędzy, które trzeba zostawić rodzinom. Dlatego jesteśmy wnioskodawcami ustawy dotyczącej dużej ulgi prorodzinnej w podatku dochodowym od osób fizycznych. Jesteśmy także pierwszym ugrupowaniem, które zgłosiło projekt, że kwota wolna od podatku przypada na każde dziecko w rodzinie. Jestem przekonany, że podatek prorodzinny, jak i ulga prozatrudnieniowa zdynamizują rynek pracy, co w konsekwencji przyniesie stabilizację dochodów państwa.

Program gospodarczy dla Polski nazwaliście „Narodowym kapitalizmem”. Marek Jurek określił ten program „kapitalizmem dla Polaków”. Na ile program ten jest wspólny z programem PiS-u?

Spojrzeliśmy na gospodarkę wnikliwie. Uważamy, że gospodarce trzeba dobrego prawa, państwa strzegącego reguł i ochrony konkurencji przed monopolizacją i oligopolizacją. Szczególna uwaga ustawodawcy i rządu powinna towarzyszyć rozwojowi krajowego kapitału np. banki spółdzielcze i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe. Niezwykle ważne jest wspieranie małej i średniej przedsiębiorczości, rzemiosła i spółdzielczości. Wszystkie nasze działania zmierzają do obniżenia podatków i stóp procentowych, zmniejszenia wydatków publicznych oraz wprowadzenia ulg prorodzinnych.

Marek Jurek w jednej z wypowiedzi podkreślił, że jego partia opowiada się z jednej strony za zaangażowaniem na rzecz rozwoju przedsiębiorczości, a z drugiej – za kształtowaniem „dobrej struktury społecznej”.

Prawica Rzeczypospolitej jest zdecydowanym zwolennikiem rozwijania swobody gospodarczej przede wszystkim poprzez likwidację ograniczających ją barier. Między innymi temu mają służyć składane obecnie w sejmie projekty nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Nasze doświadczenie czerpiemy z wsłuchiwania się w postulaty przedsiębiorców i pracodawców. Przykładów pokonania barier, które są proste do rozwiązania jest wiele, chociażby uproszczenie założenia i rejestracji firmy, ujednolicenia podatku, uproszczenia prowadzenia księgowości.

Tańsze koszty pracy, lepsza praca, lepiej płatna i łatwiej dostępna wpływa na migrację Polaków na Zachód.

W Polsce mamy jedne z najwyższych kosztów pracy. Wpływ na to ma wiele czynników, między innymi wysokie składki. Dlatego praca jest droga. To jest problem, który paraliżuje młode pokolenie, pozbawia ich dobrych perspektyw. Trzeba tu szybkich zmian prawnych. Tych, którzy dorobili się na Zachodzie zachęcamy do powrotu do kraju i inwestowania w Polsce pieniędzy zarobionych za granicą. W Polsce potrzebna jest przemiana społeczna, która da większe szanse uzdolnionym i uczciwym, a nie tylko ułożonym z władzami lub miedzy sobą.

Nie sposób nie skomentować obecnych problemów w służbie zdrowia.

Z dużym zainteresowaniem patrzymy na postulaty Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Uważnie także przyglądaliśmy się strajkom pielęgniarek, teraz lekarzy. Widzimy, że lekarze poszli znacznie dalej niż pielęgniarki, ponieważ zażądali zmian systemowych. Rozumiem, że jest to temat drażliwy, na który można mieć różne opinie. Z sympatią patrzymy na postulaty, jakie przedstawia służba zdrowia. Naszym zdaniem rozwiązanie ze zwiększeniem składek prowadzi donikąd, ponieważ za kilka lat może powtórzyć się taka sama sytuacja. Znowu będą strajki, znowu będzie kolejny minister zdrowia i znowu zażąda się wzrostu tych składek. Nie ma innego rozwiązania niż jedno jedyne, że pieniądze trzeba po prostu ostrożnie wydawać. Nikt nam nigdy nie obiecał nieba na ziemi i pieniędzy będzie na różne rzeczy brakować. Kiedy brakuje to znaczy, że trzeba było je wydawać bardziej ostrożnie.

Za późno na zmiany?

Nie wydaje mi się, że jest już za późno na jakiekolwiek zmiany. Uważam nawet, że nigdy nie jest za późno, żeby zrobić coś dobrego. Tak naprawdę trafiamy w sedno naszych rozważań gospodarczych, które wbrew pozorom nie są wcale takie łatwe. Mówiąc o Narodowym Kapitalizmie wcale nie chcemy powiedzieć, że mamy zamiar ograniczać konkurencję rynkową, tylko dać równe warunki konkurencji na tym rynku. Niczego nie chcemy zabronić, natomiast nie zgadzamy się na układ, że jeden może wszystko, a drugi nie może nic lub może bardzo mało.

Dziękuję za rozmowę.

/Tekst zaczerpnięto z „Oblicz” nr 6-7 z 2007 r./

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj