Unikatowe muzeum techniki

80 lat temu niemiecki profesor Carl Mainka powołał w Raciborzu obserwatorium do rejestrowania drgań skorupy ziemskiej. Teraz zwiedzający placówkę mogą obejrzeć przyrządy konstruktora z początku XX.Śląskie Obserwatorium Geofizyczne w Raciborzu, przy Instytucie Geofizyki Polskiej Akademii Nauk, rejestruje trzęsienia ziemi od 1927 roku. Należy do najstarszych w kraju. Zabytkowy budynek z drewna, z murowanym podpiwniczeniem i betonowym stropem nienaruszony przetrwał działania wojenne i powódź 1997 roku.

Część badawcza obserwatorium pracuje nieprzerwanie. Udostępniona została część ekspozycyjna z najstarszą aparaturą pomiarową, skonstruowaną przez prof. C. Mainkę. Zwiedzający zobaczą ponadto zegary wahadłowe i galwanometry oraz pamiątki po założycielu, jak dyplom honorowy C. Mainki z 1910r. (za osiągnięcia na polu astronomii i sejsmologii). Do ciekawostek ekspozycji należą papierowe taśmy, stosowane w najstarszych rejestratorach (kopcone sadzą i utrwalone w spirytusowym roztworze kalafonii) oraz archiwalne zapisy sejsmologiczne z różnych stron świata, w tym trzęsienia ziemi w Messynie (zarejestrowanego przez Mainkę w 1908 r. w Strassburgu, z opisem w języku niemieckim). Są też współczesne zapisy, z informacjami o wstrząsach w Kopalni Rydułtowy z roku 2000 (siła wstrząsu wynosiła 3,3 stopnie w skali Richtera), z eksplozją meteorytu na Górnym Śląsku w 2000 r. czy zapis katastrofy sejsmicznej w Indiach (2001 r., siła 8 st.). Zainteresować może klisza fotograficzna z początku XX wieku, ukazująca wybuchy na Słońcu, wykonana specjalną metodą przez Mainkę i współpracowników.

- reklama -


Część muzealna tworzona jest od 2004 roku, jako pracownia dydaktyczno – historyczna do nauki astronomii, techniki i mechaniki. – To pomysł na zagospodarowanie pamiątek po założycielu obserwatorium i najstarszym okresie działalności placówki badawczej. Realizujemy go we współpracy z uczniami i nauczycielami Zespołu Szkół Mechanicznych w Raciborzu. – mówi kierownik obserwatorium, Wojciech Wojtak.

Historia obserwatorium rozpoczęła się wraz z wizytą w Raciborzu prof. C. Mainki. Absolwent wrocławskiej uczelni, rodem z Opola, pracownik Głównego Obserwatorium Sejsmologicznego w Strassburgu i ośrodków akademickich Getyngi był wówczas wziętym konstruktorem sejsmografów mechanicznych dla Niemiec (w tych granicach pozostawał wówczas Racibórz), Hiszpanii i Włoch. Zdecydował o umiejscowieniu obserwatorium sejsmicznego w nadodrzańskim Raciborzu. W tym celu sprowadził architekta Konrada Wachsmana, by w południowej części miasta wznieść dwupiętrowy budynek z drewna. Jego piwnice zorientowano względem stron świata, co ułatwiło ustawienie czujników pierwszych sejsmografów. Profesor zamontował trzy przyrządy do rejestrowania wstrząsów tektonicznych, własnej konstrukcji. Przy jednym ustawił punkt ze współrzędnymi geograficznymi. – Były to sejsmografy mechaniczne, pracowały na zasadzie dźwigni, zakończonej specjalnym piórkiem. Zapisywało ono drgania tektoniczne na papierze kopconym sadzą. Zapis następnie utrwalano w specjalnym roztworze kalafonii z alkoholem. – tłumaczy geofizyk, absolwent Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie.

Raciborskie sejsmografy notowały wstrząsy w lokalnych kopalniach i silne zjawiska na kuli ziemskiej. Zbierały dane o prędkościach rozchodzenia się fal sejsmicznych. Wskazywały miejsca ognisk trzęsień ziemi. W latach 1929 – 1934 C. Mainka uruchomił podobne stacje w Pyskowicach, Gliwicach, Zabrzu, Biskupicach i w Kopalni Rozbark w Bytomiu (na głębokości 500 m). Tak powstała pierwsza w Europie sieć stacji sejsmicznych dla obszaru górniczego. Prowadziły stałą obserwację terenów narażonych na tąpnięcia. W tym czasie Europa rozpoczynała dopiero notować wstrząsy dla potrzeb górnictwa, następował szybki rozwój sejsmologii instrumentalnej, także polskiej w Krakowie…

Po wojnie obserwatorium wznowiło pracę w 1948 r. po przejęciu przez Państwowy Instytut Geologiczny. W latach 70 – 80 raciborska stacja prowadziła dodatkowy pomiar geomagnetyczny (pomiar zmian magnetyzmu ziemskiego). Przejęta przez Zakład Geofizyki PAN, pracowała nad konstrukcją nowych sejsmografów, wytwarzających słabe prądy elektryczne. W raciborskich warsztatach mechanicznych powstawała aparatura pomiarowa dla obserwatoriów w Niedzicy, Książu, Krakowie, dla Górnego Śląska i Antarktycznej Stacji Badawczej im. Henryka Arctowskiego z Wyspy Króla Jerzego. Zainstalowane w 1979 r. w obserwatorium rosyjskie sejsmografy, notowały wstrząsy na papierze fotograficznym. Wkrótce zapis trzęsienia ziemi odbywał się już tylko za pomocą rejestratorów, zakończonych specjalnym pisakiem na tusz. Mimo, że od 47 lat prof. C. Mainka spoczywał na miejscowym cmentarzu ewangelickim, jego sejsmografy mechaniczne pracowały nadal do 1999r.

Obserwatorium zautomatyzowano i skomputeryzowano. W styczniu 1997r. uruchomiono aparaturę cyfrową. Od dwóch lat komputery włączone są do sieci Instytutu Geofizyki. Mimo, że pracę obserwatorium zakłóca rozbudowa dróg szybkiego ruchu i obecność elektrycznej trakcji kolejowej, pracuje ono nieprzerwanie. Przypomina o zdobyczach techniki, doniosłej spuściźnie naukowej i badawczej. Wpisuje się w zbiorowy wysiłek i próby tworzenia systemu wczesnego ostrzegania przed nieprzewidywalnym żywiołem.

Maria Jończy

——————————————————————–
Śląskie Obserwatorium Geofizyczne PAN, 47-400 Racibórz, ul.Chłopska 1.
Godziny otwarcia od 8.00 do 15.00 po uprzednim powiadomieniu.
Kontakt: tel: (032) 415 55 40, e-mail: [email protected]

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj