List nadesłany do redakcji w nawiązaniu do artykułu: ”Kto lub co gryzie RCK?”
Nawiązując do artykułu zamieszczonego na łamach Raciborskiego Portalu Internetowego w dniu 9.11.2007r. pt. ”Kto lub co gryzie RCK?”, którego autorką jest Pani Mariola Jończy, chciałabym podkreślić to, iż w rozmowie telefonicznej, którą ze mną przeprowadziła w dniu 8.11.2007r. nie padła żadna propozycja z mojej strony w temacie – co dyrektor RCK powinien zrobić w obecnej sytuacji odwołania go ze stanowiska. Jest to nadinterpretacja mojej rozmowy z Waszą dziennikarką, gdyż jest to po prostu problem, z którym dyrektor miejskiej placówki kulturalnej powinien zmierzyć się sam – aczkolwiek każdy ma prawo do obrony, jeżeli uważa, że niesłusznie zarzuca mu się nieprawdę – w tym przypadku nieprawdę w działalności merytorycznej i jaką formę obrony wybierze – to też jest jego sprawa.
Od początku mojej kadencji na stanowisku dyrektora Młodzieżowego Domu Kultury w Raciborzu szczycę się tym, że z każdym z moich przełożonych-pracodawców udawało mi się i nadal udaje się wypracowywać dobrze pojmowane priorytety w działalności merytorycznej placówki, którą kieruję – z pożytkiem dla dzieci i młodzieży całego powiatu raciborskiego, gdyż taką działalność statutową posiada Młodzieżowy Dom Kultury w Raciborzu. Nie ukrywam, że wypracowywanie wspólnie – priorytetów dobrze służących pracy na niwie edukacji i kultury w społeczności szkolnej jest efektem działań, jakie podejmuję z wszystkimi pracownikami powierzonej mi placówki. Jednakże wytyczne tej pracy – jako dyrektor placówki oświatowo-wychowawczej, dla której organem prowadzącym jest powiat raciborski – jestem zobowiązana uzgadniać (w celu ich realizacji) z moim przełożonym, którym jest Starosta Raciborski. Od tych właśnie uzgodnień, na które składa się wiele czynników – w tym najważniejszy – finansowy, zależy, co będziemy czy też nie będziemy mogli wdrożyć w danym roku szkolnym. Jako kierująca min. pracą dydaktyczną mojej placówki zobligowana ponadto jestem, aby szukać rozwiązań alternatywnych – i to jest dla mnie oczywiste, gdyż programów wspierających działalność placówek-oświatowo wychowawczych pod względem finansowym jest dużo – jednak nie zawsze są one adresowane do placówek wychowania pozaszkolnego, jaką jest np. Młodzieżowy Dom Kultury w Raciborzu, no i w większości tych programów potrzebny jest tzw. wkład własny czyli znowu finanse.
Nadinterpretacją przeprowadzonej ze mną rozmowy jest też stwierdzenie Pani redaktor, iż występowałam w przeszłości o wsparcie mej sprawy do Komisji Oświaty Rady Powiatu Raciborskiego względem mojego pracodawcy. Prawdą jest natomiast, że w przeszłości występowałam do w/w Komisji, aby wyjaśnić pewne postępowania urzędnicze, z którymi nie potrafiłam się zgodzić.
Szanowni państwo – przyzwoitość i rzetelność dziennikarska powinna nakazywać przytaczanie usłyszanej wypowiedzi w taki sposób, aby odzwierciedlała ona intencje mówiącego, a nie wypaczała w oczywisty sposób jego przekazu.
Pozdrawiam Państwa
Elżbieta Biskup – Dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Raciborzu, Radna Miasta Racibórz.
Odpowiedź autora artykułu:
Szanowna Pani
Rozumiem, że niezręcznie ustawiłam Panią w roli doradcy dyrektora RCK, któremu zapewne doradzać nie trzeba. Sądzę jednak, że właściwie odczytałam Pani intencje. Zamiarem moim i zapewne Pani było po ludzku i życzliwie wskazać drogę postępowania komuś, kto znalazł się w trudnej sytuacji. Jako radna, zasiadająca w Komisji Oświaty, Kultury i Sportu, a w dodatku osoba z doświadczeniem kierowniczym w placówce ruchu amatorskiego jest Pani osobą upoważnioną. Kto, jak nie Pani winien wskazywać właściwy kierunek? Dlatego, ten fragment naszej rozmowy pozwoliłam sobie umieścić w mojej publikacji.
Z poważaniem
Pozdrawiam
Maria J.Jończy
Zobacz artykuł ”Kto lub co gryzie RCK?”