Marketowy boom w Raciborzu

Na miejskiej sesji 27 lutego zdecydowano o przystąpieniu do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu przy markecie Billa.

Prezydent Mirosław Lenk jest zdania, że plac u zbiegu ul. Opawskiej i Lwowskiej z pomnikiem Arki Bożka odstrasza. Zdecydowano więc o zmianie planu i teren przeznaczono pod usługi, w tym pod budowę wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. – Takie miejsca nie mogą być niezagospodarowane – przekonywał radnych prezydent. – Zgadzam się, ale nie potrzeba nam na Opawskiej kolejnego obskurnego blaszaka! – ripostował radny opozycyjny Tomasz Kusy. – Przy jednej ulicy mamy Billę, Biedronkę, przy niej buduje się właśnie inny sklep, a my mamy pozwolić na kolejny? – mówił Kusy.

- reklama -

Prezydent obiecał, że gmina zabezpieczy się zapisami w planie tak, że na wybudowanie następnego "blaszaka" nie pozwoli. – Nie udaje się nam wpłynąć na zmianę koloru jednej z budujących się w mieście galerii, więc jak w przyszłości moglibyśmy inwestorowi zakazać wybudowania kolejnego marketu? – nie dawał za wygraną radny Kusy. Poparł go radny Grzegorz Urbas. – Nie będziemy mieli na to później wpływu – stwierdził Urbas. – To chyba jakieś próby łatania zaplanowanego na wyrost budżetu. Szpecimy Racibórz. Nie chcę, żeby kiedyś wnuki spytały mnie: dziadku, co zrobiliście z tym miastem? – mówił rajca.

Mirosław Lenk przekonywał, że zależy mu na rozwoju miasta. – Wszyscy narzekają, że w Raciborzu nic się nie dzieje, a radny martwi się, że wnuki rozliczą go z nadmiernej ekspansji miasta? Taki rynek, sklepy otwierają się na każdym kroku – odbił piłeczkę prezydent.

Jeśli teren przy Opawskiej-Lwowskiej się sprzeda, pomnik Arki Bożka trzeba będzie przenieść. Najprawdopodobniej stanie na skwerze u zbiegu ul. Wojska Polskiego i Karola Miarki.

 

Przepychankę wywołała też zmiana planu dla placu przy ul. Jana Pawła II, naprzeciw kościoła Matki Bożej. Przeciwni byli jej radni opozycyjni. – To jedno z nielicznych zielonych miejsc, na które mogą liczyć tamtejsi mieszkańcy – argumentował radny Kusy. – Tu zbierają się pielgrzymki przybywające do sanktuarium. Tu raciborzanie też parkują, na przykład 1 listopada, bo przy Jeruzalem właściwie nie ma takiej możliwości – dodał Kusy. Radna Elżbieta Biskup była podobnego zdania. – To miejsce kultu. Jakieś priorytety trzeba mieć – stwierdziła. Prezydent uznał zaś, że "miejscem kultu jest kościół i plac przykościelny, ale na pewno nie teren po drugiej stronie ulicy, który stoi pusty".

 

Uchwałę przyjęto, ale opozycja nie kryła niezadowolenia. – Żaden z powstałych ostatnio sklepów nie nawiązuje do miejskiej zabudowy – zauważa radny Kusy. – Jeśli budowanie kolejnych uważa się za rozwój miasta, to to chyba jest jakąś pomyłką – kończy rajca.

 

Okazuje się, że boom marketowy w Raciborzu na tym się nie skończy. Gminną działką przy ul. Mariańskiej (w sąsiedztwie pawilonu, w którym mieści się m.in. wypożyczalnia Wideoworld) interesuje się Lidl. Kolejny market prawdopodobnie powstanie też przy pl. Konstytucji, gdzie PSS "Społem" sprzedała niedawno bar "Klepka".

 

/SaM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj