28 marca w siedzibie ŚUTW przy ul. ks. Londzina 36 odbyło się spotkanie o charakterze informacyjno-organizacyjnym.
"V Spotkanie Genealogów" zaplanowane jest w terminie od 12 do 14 czerwca.
– Przyjęcie roli gospodarza wiąże się z naturalnym powiązaniem genealogii z pięknym jubileuszem naszego grodu. Będzie jednocześnie ważnym etapem w realizacji podjętej przez nas inicjatywy przekonania mieszkańców Raciborza do zbierania informacji i materiałów o swojej rodzinie w celu opracowania Kroniki Rodzinnej i drzewa genealogicznego – mówi Piotr Klima.
Jednym z cennych walorów takiej pracy jest umocnienie więzi rodzinnych poprzez dokumentowanie więzi jej członków oraz opisywanie historii najbliższej i dalszej rodziny. To ambitne i potrzebne zadanie mogą realizować wszystkie pokolenia od wnuczków po dziadków. Z pewnością czas temu poświęcony będzie sprzyjał tworzeniu atmosfery bliskości, odpowiedzialności, wzajemnej pomocy ale i dumy z przynależności do swego rodu.
Aby przekonać seniorów do potrzeby takich działań ŚUTW zorganizował kurs pt.: "Moje drzewo genealogiczne i kronika rodzinna". Uczestnicy mieli okazję wysłuchać wykładów m. in. mgr Adama Krawczyka – byłego kierownika USC, mgr Beaty Bańczyk – kierownika USC, mgr Pawła Newerli – pisarza i historyka Raciborza, inż. Alfreda Otlika – kolekcjonera widokówek i kart pocztowych z dawnego Raciborza, mgr Aleksandrę Sieklicką – kierownika Oddziału Archiwum Państwowego w Raciborzu, mgr Ryszarda Przygodę – raciborskiego genealoga, a także odbyć zajęcia w Archiwum Państwowym. W najbliższym czasie mają zamiar zwiedzić archiwum Parafii św. Mikołaja, w którym zachowały się księgi metrykalne urodzeń, chrztów, ślubów i zgonów od XVII wieku i wysłuchać wykładu ks. Reinholda Porwola – proboszcza tego kościoła.
Obecnie w wielu krajach przyszła moda na szukanie swoich korzeni. Kiedyś było to zajęcie dla emerytów. Dziś jest nową pasją ludzi młodych. To nowe tak powszechne zjawisko zapoczątkował internet. Warto by do tego dzieła zachęcić rodziców, dzieci i ich dziadków. Ileż to razy, gdy starsze pokolenie wymiera żałujemy, że nie zdążyliśmy zadać wielu pytań.
Coraz częściej staje się modne rozmawianie o przodkach. W towarzystwie ludzie uwielbiają rozmawiać o prababkach czy pradziadkach i najchętniej spotykają się z przyjaciółmi, których również ciekawią różne epizody z życia.
Genealogia staje się kolejnym wielkim hobby. Socjologowie wiążą tę wielką falą zainteresowania genealogią z głodem wartości i relacji rodzinnych. Na świecie pojawia się mnóstwo instytucji wspomagajacych genealogiczną pasje. Coraz częściej w mieszkaniach młodych ludzi na Zachodzie miejsce wiszących na ścianach plakatów zajmują fotografie rodzinne, a jeszcze tak niedawno społeczeństwa tych krajów przeżywały głęboki kryzys rodziny. Często nie było kontaktów dorastających dzieci z rodzicami, a o fakcie zgonu dziadków nawet nie wiedziały.
Socjolodzy są zgodni. Kiedyś ludzie rysowali drzewa genealogiczne, żeby zapewnić sobie poważanie i umocnić pozycje społeczną. Dziś robią to w poszukiwaniu tożsamości. Psychologowie zapewniają: wiedza o przodkach nawet kontrowersyjna, trudna, wzmacnia poczucie wartości. Jest źródłem siły, która pomaga w codziennym życiu. A czasem też dobrej zabawy.
– Chcemy do rodzinnej archeologii przekonać raciborzan. Zachęcamy abyśmy byli pierwszym pokoleniem, które nie boi się przeszłości, nawet jeśli odkrywamy w niej czarne wojenne karty. Jest to szczególnie znamienne w naszym regionie, gdzie żyją ludzie różnych narodów, kultur, wyznający różne religie i poglądy – wyjaśnia Klima.
Organizatorzy mówią: – Pragniemy wykorzystać wielki jubileusz Raciborza w celu upowszechnienia zainteresowania również historia swojej rodziny, bo przecież z tych wielu tak różnych i ciekawych dziejów składa się historia naszego miasta.