Finał Pucharu Polski rozstrzygnięty w dogrywce

    W rozegranym 14 czerwca w Kutnie meczu finałowym Pucharu Polski w piłce nożnej kobiet drużyna KKPK "Medyk" Konin ostatecznie pokonała RTP "Unię" Racibórz 4:3. Po 90 min. gry był remis 2:2.

    - reklama -

    Drużyna raciborskiej "Unii" rozegrała jeden z najlepszych meczów tego sezonu, tym bardziej szkoda Pucharu Polski, który w tym roku pojechał do Konina. Gdyby faworyzowana drużyna "Medyka" osiągnęła w tym meczu zdecydowaną przewagę to żal byłby mniejszy. Trener Remigiusz Trawiński pochwalił wszystkie dziewczęta przede wszystkim…za ambitną walkę do końca, pokazanie piłkarskiego charakteru… niestety tym razem zabrakło troszkę szczęścia szczególnie w końcówce dogrywki, kiedy po strzale najlepszej na boisku, świetnie dysponowanej Kingi Bandych piłkę na linii bramkowej ofiarnie zatrzymała głową grająca w obronie "Medyka" Karolina Wiśniewska…   

     

    Od początku mecz był w zasadzie wyrównany obie drużyny grały uważnie w obronie, szukając szansy na zdobycie gola z kontrataku. Wydawało się, że RTP "Unia" zaczęła przeważać w polu, gdy tymczasem to jednak Natalii Czernielewskiej pierwszej udało się "przechytrzyć" obronę "Unii" kiedy to strzałem z 18 metrów zdobyła bramkę otwierającą wynik spotkania, była to 21 minuta meczu. Zawodniczki "Medyka" rozegrały trójkową akcję zakończoną celnym precyzyjnym strzałem, wobec którego dobrze broniąca Daria Antończyk była bezradna.  

     

    W doliczonym czasie gry w pierwszej połowie, w narożniku pola karnego piłkę otrzymała Anna Gawrońska, która w tym momencie potwierdziła swoje wysokie umiejętności i pomimo asysty trzech zawodniczek raciborskiej drużyny zdołała oddać z obrotu precyzyjny strzał, po którym piłka po raz drugi w tym meczu trafiła do siatki "Unii". Szczęśliwie zawodniczki raciborskiej drużyny błyskawicznie zdobyły bramkę kontaktową i na przerwę schodziły przy wyniku 2:1 dla Medyka. Po silnym uderzeniu Kingi Bandych piłka trafiła w poprzeczkę, ale spadła pod nogi Natalii Surmy, która "wpakowała" ją do siatki drużyny wicemistrzyń Polski.

     

     

    Konsekwentnie, dobrze prowadzona gra przyniosła "Unii" gola wyrównującego po piętnastu minutach drugiej połowy. Zawodniczki raciborskiej drużyny dobrze rozegrały kontratak. Daria Kasperska zagrała głową prostopadłą piłkę, do której doszła Anna Sznyrowska. Wyprzedzając zawodniczki obrony znalazła się w sytuacji "sam na sam" z Anną Szymańską, a że nie zwykła marnować takich sytuacji, pewnie zdobyła drugiego gola dla "Unii". Pomimo groźnych ataków z obu stron ostatnie 30 minut meczu nie przyniosło rozstrzygnięcia.

     

     

    Tym sposobem do wyłonienia zwycięzcy konieczne było rozegranie dogrywki. Także w tej fazie gry najpierw szczęście uśmiechnęło się do zawodniczek z Konina. W 102 minucie  dobre podanie Anny Gawrońskiej wykorzystała wprowadzona do gry w 97 minucie Magdalena Mateńko i zdobyła trzeciego gola dla Medyka. Po raz drugi w tym meczu drużyna "Unii" w ciągu kilkudziesięciu sekund zdobyła gola za sprawą Patrycji Wiśniewskiej i w 103 minucie spotkania po raz kolejny był remis, tym razem 3:3.

     

     

    Niestety 2 minuty później zawodniczki "Medyka" skończyły skutecznie kolejną akcję i po raz drugi Anna Gawrońska zdołała zaskoczyć dobrze broniącą Darię Antończyk.  Wielkie emocje trwały dalej i minutę później w doskonałej sytuacji znalazła się Patrycja Wiśniewska, która miała szansę odegrać piłkę do znajdującej się na dobrej pozycji Anny Sznyrowskiej. Tym razem się nie udało i piłkę zablokowały zawodniczki "Medyka".

    Potem w ostatniej minucie dogrywki zabrakło wspomnianej odrobiny szczęścia, kiedy po silnym strzale świetnie grającej Kingi Bandych, bramkarkę "Medyka" wyręczyła najwyższa na boisku Karolina Wiśniewska, która głową zatrzymała piłkę zmierzającą nieuchronnie do bramki. 

     

     

    W drużynie "Unii" prowadzonej przez trenerów Remigiusza Trawińskiego i Andrzeja Jasińskiego w sobotnim meczu wystąpiły: Daria Antończyk, Paulina Rytwińska, Agnieszka Karcz, Kamila Darda, Patrycja Rżany (od 56 min. Agnieszka Różkowska), Kinga Bandych, Daria Kasperska, Paulina Kawalec (od 81 min. Katarzyna Krupa), Natalia Surma (od 46 min. Hanna Konsek, od 110 min. Renata Luberda), Patrycja Wiśniewska i Anna Sznyrowska. Cieszy fakt, że bardzo udany powrót do gry po wyleczonym urazie kolana zaliczyła Paulina Kawalec, a Kinga Bandych i Daria Kasperska po raz kolejny w tym sezonie zaprezentowały bardzo wysoką piłkarską dyspozycję. Obecny na trybunach trener reprezentacji Polski Jerzy Stępczak skrzętnie odnotował te fakty w swoim notesie.

     

    /Piela/   
      

     

    - reklama -

    KOMENTARZE

    Proszę wpisać swój komentarz!
    zapoznałem się z regulaminem
    Proszę podać swoje imię tutaj