Mój przyjaciel pedagog

Czas wakacji to ważny okres w realizacji projektu  "Dzieci to nie śmieci, zabieramy je z ulicy", który ruszył w kwietniu.  

Organizatorem akcji jest  Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Dzieci, Młodzieży i Rodziny „Pomocna Dłoń” działające w Raciborzu. Pomysłodawcą i głównym koordynatorem projektu jest prezes Stowarzyszenia Adam Reszka. Pieniądze na jego realizację pochodzą z Urzędu Miasta.

- reklama -

 

– Magistrat przeznaczył na ten cel 11 340 zł – podaje Bożena Landkocz, kierownik Klubu Strefa, działającego  przy Stowarzyszeniu.

 

W ramach projektu  "Dzieci to nie śmieci, zabieramy je z ulicy" zostało zatrudnionych dwóch pedagogów ulicy, Sebastian Reszuta i Krzysztof Kretek. Obaj są absolwentami resocjalizacji.

 

– Jest to bardzo trafiony pomysł. Akcja jest organizowana przez nas po raz pierwszy więc można powiedzieć, że dopiero raczkujemy.  Jednak jest realizowana profesjonalnie. Współpracujemy z nauczycielami, kuratorami – mówi Bożena Landkocz.

 

Raciborscy pedagodzy ulicy wychodzą na miasto dwa razy w tygodniu około godz. 16.00. Można ich spotkać na ulicach Słowackiego, Skłodowskiej, Katowickiej, Żorskiej, Pomnikowej. Chodzą tam, gdzie dzieci i młodzież się spotykają.

 

– Te dzieciaki ze sobą siedzą, piją, palą. Pedagodzy ulicy mają trafiać właśnie do tej trudnej młodzieży, pochodzącej z rodzin patologicznych, niemającej oparcia w domu, pozostawionej sobie samej, bez autorytetów. Zadaniem  Sebastiana Reszuty i Krzysztofa Kretka jest zachęcenie ich – co nie jest łatwe – do wspólnego wyjścia z nimi do kina, na basen, pizze, lody. W ten sposób dać im szansę – wyjaśnia Landkocz. 

 

– Proponujemy im ciekawe rzeczy, atrakcyjne spędzanie czasu wolnego. Chcemy, aby wiedzieli, że nie są skazani tylko na siedzenie na przykład przed sklepem na ławce – mówi Krzysztof Kretek. Trudno jest ich zachęcić, ale próbować zawsze warto. Pracujemy głównie z młodzieżą w wieku od 13 do 18 lat, którą można jeszcze ukierunkować – dodaje.    

 

Projekt, trwający od kwietnia, zakończy się w grudniu. Jego głównym zadaniem jest zwerbowanie młodych do Klubu Strefa przy ul. Żółkiewskiego 22, w którym będą uczestniczyć w rozmaitych zajęciach. 

 

– Chcemy, aby ci młodzi ludzie mieli szansę rozwinąć swoje zainteresowania,  poczuć się wartościowymi ludźmi – podkreśla Bożena Landkocz.

 

– W Klubie Strefa młodzież ma możliwość skorzystania z: pokoju do nauki, w którym odbywają się korepetycje, pomieszczeń do terapii zajęciowej,  pomieszczenia do korzystania z gier zręcznościowych oraz sprzętu audiowizualnego, kawiarenki internetowej,  pokoju do prowadzenia rozmów indywidualnych, siłowni, aneksu kuchennego, sali do zajęć muzyczno-ruchowych, sali do przedstawień, koncertów. Ponadto w ramach zajęć prowadzonych przez Klub "Strefa" działają: sekcja wokalna, sekcja fotograficzna, sekcja teatralna, sekcja plastyczno – techniczna, sekcja taneczna, sekcja Break Dance,  sekcja siłowa i paintballa,  amatorska Liga Piłki Halowej, amatorska, liga Piłki Siatkowej, k lub dyskusyjny "Profilaktyk" – wymienia Landkocz.

 

 

Organizatorzy mają nadzieję, że w przyszłym roku więcej organizacji włączy się do akcji. Zwracają uwagę, że zapotrzebowanie jest ogromne. 

 

/KJ/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj