Akcja wyciągania wraku samochodu z Odry zakończona

Około godziny 15.00, 21 sierpnia, wrak samochodu przy pomocy dźwigu i nurków został wyciągnięty.

Przypomnijmy w czwartek, 21 sierpnia, o godz. 5.35 raciborska policja otrzymała informację, że przy Rafako do nurtu rzeki Odra wpadł samochód.

- reklama -

 

– Jak się okazało w dniu wczorajszym, 20 sierpnia, około godz. 22.30 trzech mieszkańców Raciborza w wieku 18, 21 i 23 lat udało się w okolice tamy samochodem marki Honda Accord. W samochodzie mieli spożywac alkohol. W trakcie zabawy zasnęli. Samochód – ustawiony na wjeździe na drodze do tamy – pomimo iż był pozostawiony na pierwszym biegu oraz miał zaciągnięty hamulec reczny stoczył się do rzeki. Osoby znajdujące się w samochodzie wydostały sie z niego. Jeden z nich – 23 latek utonął. Rano znaleziono jego zwłoki – mówił w godzinach porannych 21 sierpnia Mirosław Wolszczak z raciborskiej policji.

 

Dwóch uczestników nieszczęśliwego wypadku, którym udało się przeżyć, przebywa obecnie w Policyjnej Izbie Wytrzeźwień dla osób zatrzymanych, gdy wytrzeźwieją nastąpi ich przesłuchanie. W momencie zgłoszenia się na policję jeden miał 1.66 promila alkoholu, drugi 1.13.

 

Podczas akcji wyciągania wraku trzeba było opuścić śluzę tamy, żeby zatamowac wodę. Wpierw 7-osób opuszczało tamę. w ciągu godziny udało się im opuscić ją 10 cm. Następnie Bernard Ploch z PSP Sudół sprowadził traktor, z pomocą którego udało się opuścić śluzę. Wyciągniecie samochodu było możliwe dzięki dźwigowi. Został on sprowadzony z PSP z Bielska. Z kolei nurkowie potrzebni do przeprowadzenia akcji przybyli z PSP z Rybnika, a dokładnie z jednostki Ratowniczo – Gaśniczej. 

 

 

– Ściągnęliśmy 6 nurków – mówi Jan Krolik ze straży pożarnej.

 

Dźwig dotarł na miejsce wypadku o godzinie 13.40. Wówczas trzeba było jescze zaczekać na nurków. Wyciągnięcie wraku z wody porzebiegło bez problemów. Po wyciągnięciu samochodu okazało się, że kluczyk w stacyjce był przekręcony, poduszki powietrzne były otwarte oraz pierwszy bieg był wrzucony.  

 

 

– Nie było żadnych trudności. Obawialiśmy się silnego prądu oraz tego, że samochód był na krawędzi i mógł opaść na dno. Odra ma w tym miejscu 4 metry głębokości – wyjaśnia Grzegorz Siatka, jeden z nurków uczestniczacych w akcji.

 

 

Dwóch raciborzan uczestniczących w wypadku może zostać – jak informuje Mirosław Wolszczak – pociągniętych do odpowiedzialności z dwóch artykułów kodeksu karnego. Po pierwsze, z artykułu 177 – czyli spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz po drugie, z artykułu 155 – czyli nieumyślne spowodowanie śmierci. W pierwszym przypadku grozi im od pół roku do 8 lat pozbawienia wolności, z kolei w drugim od 3 miesięcy do 5 lat.    

 

W ramach akcji raciborska policja zabezpieczyła ślady, dokonała oględzin, zrobiła fotografie w celu zebrania materiałów procesowych. 

 

Zobacz również Samochód wpadł do Odry – utonął raciborzanin.

 

/KJ,ab/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj