Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu poseł Henryk Siedlaczek został zapytany, co sądzi o próbach przekształcenia Raciborza w powiat grodzki.
Pytanie zadał posłowi przewodniczący Rady Powiatu Norbert Mika – Co sądzi pan poseł o próbie likwidacji powiatów i wprowadzenia powiatów grodzkich na przykładzie miasta Racibórz?
– Szczerzę mówiąc, nie wiem. Niewielę na ten temat słyszałem. Uważam jednak, że to kuriozalne podejście. Wiemy, jak działa powiat rybnicki grodzki i powiat rybnicki ziemski. Z całym szacunkiem dla naszych przyjaciół rybniczan. Nie ma logiki w tworzeniu takich powiatów w Raciborzu – odpowiedział Henryk Siedlaczek. – Nie wierzę, żeby ten pomysł został zrealizowany. Nie ma takiego niebezpieczeństwa. Pierwszy stanę na czele – jak trzeba będzie – żeby do tego nie doszło – dodał z uśmiechem na twarzy.
Przypomnijmy w artykule – Racibórz dołączył do miast starających się o status powiatu grodzkiego – piasaliśmy, że przygotowywana przez rząd ustawa, która najprawdopodobniej wejdzie w życie jesienią, umożliwi miastom liczącym powyżej 50 tys. mieszkańców, posiadanie statusu powiatu grodzkiego.
Poza Raciborzem o status powiatu grodzkiego ubiega się około 20 miast, w tym między innymi Wałbrzych, Innowrocław, Konin, Zawiercie. Obecnie posiadają go chociażby Rybnik, Żory, Katowice, Bytom.
– Mieszkańcy wiedzieliby wówczas, że jest prezydent odpowiadający za wszystko. Teraz za jedne sprawy odpowiada starosta, a za drugie prezydent. Wprowadza to sporo zamieszania. Dlatego podpisaliśmy się pod apelem do premiera, uczestniczyliśmy w spotkaniach no i czekamy na finał – wyjaśnia Mirosław Lenk, prezydent Raciborza.
/KJ/