Na wczorajszej sesji Rady Miasta radni opozycyjni Katarzyna Dutkiewicz, Małgorzata Lenart, Elżbieta Biskup oraz radny niezależny Robert Myśliwy wyrazili swój niepokój wobec polityki magistratu w sferze kultury.
Sprawę poruszyła wpierw radna Katarzyna Dutkiewicz. Jako raciborzanka, mieszkanka tego miasta, mama wychowująca tutaj swoje dziecko, a przede wszystkim jako aktywny odbiorca tworzonej tu kultury pytała o kierunek i kształt raciborskiej kultury. Swoją refleksją wyraziła głos zaniepokojenia, stanowczego sprzeciwu a jednocześnie apel. Radna zastanawiała się dlaczego tak się dzieje, że z jednej strony padają deklaracje – podstawowym i wspólnym naszym zadaniem jest działać tak, aby zatrzymać ludzi młodych, ludzi kreatywnych w Raciborzu, aby zatrzymać tych, którzy są przyszłością tego miasta, natomiast z drugiej nie są podejmowane działania, będące ich konsekwencjami. Na przykładzie absolwentki PWSZ zilustrowała, że nie są podejmowane działania, których owocem byłoby pozostawanie młodych ludzi w Raciborzu.
– Oto znajduje się ktoś, kto z pasją działa na rzecz kultury przez okres studiów na raciborskiej uczelni: współtworzy Teatr Tańca „TeWaS”, prowadzi w dwóch grupach wiekowych Dziecięcy Teatr Tańca: formacje taneczno – teatralne, występujące ze swymi spektaklami przed raciborską publicznością, otrzymujące nagrody i wyróżnienia, zaproszone do występu m.in. przez fundację Anny Dymnej. Dodam, że to zajęcia dla uczestników odpłatne, wypracowujące dochód dla placówki prowadzącej. Realizując swe pasje, ciesząc się uznaniem i sympatią dzieci oraz ich rodziców instruktorka ta – mimo ukończenia raciborskiej uczelni i kontynuacji studiów już poza naszym miastem – postanawia prowadzić nadal swe formacje, dojeżdżając z Gliwic. Składa więc na ręce Dyrektor RCK stosowne dokumenty i plan pracy. Cóż tej konkretnej osobie ma do zaproponowania nasze miasto…? Ano, niewiele; decyzją Pani Dyrektor proponuje się zainteresowanej w bieżącym roku kalendarzowym stawkę godzinową, która nijak nie przystaje ani do ilości uczestników zajęć, ani odpowiedzialności i wkładu pracy twórczej, ani sumy uiszczanych za zajęcia opłat, nie wspominając już o kosztach dojazdu instruktorki do Raciborza. Efekt takiej decyzji – zajęcia owszem, są prowadzone nadal, tyle, że w wynajmowanej salce w jednej z raciborskich szkół. Rodzice uiszczają opłatę w tej samej co dotąd wysokości, instruktorka zarabia więcej niż stawka zaproponowana przez Panią Dyrektor, odrobinę zarabia szkoła i prywatny pośrednik a z Raciborskiego Centrum Kultury zniknęły cieszące się powodzeniem zajęcia – mówiła radna.
Z tego faktu wynika – jej zdaniem – smutna konkluzja. – Profesjonalna sala do tańca nie służy już raciborskim dzieciom skupionym w Teatrze Tańca. Co z tego, że zajęcia nie zniknęły z Raciborza, jeśli nie odbywają się tam, gdzie powinny mieć miejsce? W NASZYM Raciborskim Centrum Kultury? Wobec tego pytała. – Dla kogo zatem remontujemy tak znacznymi nakładami Raciborskie Centrum Kultury…? Panie Prezydencie, czas uczciwie przedstawić raciborzanom – w jakim kierunku zmierzać ma w najbliższych latach kultura, zwłaszcza w kontekście największej miejskiej placówki kulturalnej jaką jest RCK, reprezentowane przez konkretnych ludzi, aby już wkrótce nie okazało się, że przestronne i wyremontowane wnętrza świecą pustkami, miast koncentrować w swych murach życie kulturalne.
Dutkiewicz apelowała do prezydenta o podjęcie kroków w związku z działalnością RCK wobec tego, że – jak mówiła – dzieje się wokół niego źle. – Miejskie placówki, raciborskie domy kultury to nas, raciborzan dobro wspólne – Raciborskie Centrum Kultury to więc także moje Centrum Kultury. Chcę to czuć, chcę mieć poczucie, że pełną garścią mogę czerpać z bogatej oferty programowej, z jej różnorodności. Chcę mieć poczucie, że Raciborskie Centrum Kultury to centrum raciborskiej kultury, zarażające twórczym spojrzeniem na świat, artystycznie inspirujące i aktywizujące nas dorosłych i nasze dzieci, przyciągające jak magnes lokalnych animatorów, zachęcające a nie odpychające; różnorodne – jak nasze gusta, bogate – jak nasze potrzeby. I właśnie dlatego, że dziś w obrębie tej konkretnej placówki dzieje się źle, czuję się w obowiązku, aby zaapelować do Pana o prędkie i zdecydowane działania na tym polu; o podjęcie wyraźnych, jednoznacznych gestów sygnalizujących Pana jako Prezydenta tego miasta osobiste intencje wobec Raciborskiego Centrum Kultury, wobec bardzo licznego kręgu młodych wiekiem i tych młodych duchem, skupionych do niedawna wokół tej placówki, a dziś częściowo już poza nią albo na zawodowym rozdrożu. Zwykliśmy w różnorakich zestawieniach skupiać się na tym, co miało miejsce. Ja przewrotnie wspomnę o tym, co już miejsca w RCK nie ma. Oto krótkie podsumowanie wątpliwych dokonań na polu kultury w obrębie Raciborskiego Centrum Kultury w ostatnich miesiącach:
• W placówce nie odbywa się od września 6 zajęć teatralno- tanecznych prowadzonych przez wspomnianą wyżej instruktorkę.
• Nie odbywają się próby i zajęcia w ramach Teatru Ognia.
• Nie odbywają się już wykłady Raciborskiego Centrum Badań Historycznych.
• Ograniczono działalność Grupy Rosynant, w przypadku której ilość slajdowisk i koncertów spadła radykalnie z powodu braku dostępu do Sali kameralnej.
• Ze współpracy z RCK zrezygnowało Stowarzyszenie ASK.
• W RCK nie pracują już aktywne, utalentowane i zarażające swymi pasjami osoby: Anna Rączka i Michał Fita – traktować to trzeba nie inaczej jak w kontekście straty i szukać odpowiedzi – dlaczego?
• W wyniku prowadzonej w placówce polityki kulturalnej współpracę z RCK zerwały zespoły: 3,2%UHT, Parking, Czteropak, Funk4Fun – wyliczała radna.
Podsumowując pytała – Czy domy kultury w tym mieście są miasta…? Powiatu…? A może jednak nas, raciborzan…? Kto i jakim prawem przyznaje sobie prawo autorytarnego orzekania – czy coś jest pożądane czy nie? Polityczne czy nie…? A może raczej politycznie poprawne lub nie…?
Interesowało ją również funkcjonowanie RCK-u po remoncie – Pragnę również nawiązać do wczorajszej publikacji „Nowin Raciborskich”, które nie pierwszy raz przytaczają argumentację, że przez pięć lat po remoncie RCK w związku z europejskim współfinansowaniem realizowanego projektu nie będzie można prowadzić tam działalności komercyjnej. Rozumiem, że koncerty dziś w większości organizowane w RCK przez komercyjne agencje artystyczne nie będą po remoncie biletowane…? Na seansach filmowych w kinie nie będzie sprzedaży biletów, a za komercyjne kursy tańca towarzyskiego od 30 lat prowadzone w domu kultury po remoncie nie będzie się pobierać pieniędzy…?
Zadała również prezydentowi następujące pytania:
• Czy prawdą jest, że od początku sprawowania funkcji przez Panią Dyrektor RCK zaprzestano dotowania znanej wszystkim i uznanej grupy Tetraedr? Jeśli zaś tak – to dlaczego?
• Czy prawdą jest, że po niedawnym remoncie Sali kameralnej utraciła ona swą akustykę?
• Czy prawdą jest, że dyrekcja RCK wielokrotnie utrudniała i ograniczała dostęp do pomieszczeń domu kultury raciborskim zespołom, grupom?
Kończąc swoją wypowiedź mówiła – nie oczekujmy jednak, nie oszukujmy się, że po jego zakończeniu będzie można odtworzyć to, co teraz zostanie wokół tej placówki zaprzepaszczone. Kultura to nie eksponat, który można odkurzyć i powiesić na świeżo odmalowanej ścianie, to żywa i delikatna tkanka każdej społeczności lokalnej – jak cenna i krucha zarazem moglibyśmy się wszyscy jak tu siedzimy uczyć od małych a jakże imponujących ośrodków kultury w gminach powiatu raciborskiego. Dodała również – osobiście nie znam bliżej aktualnej Dyrektor Raciborskiego Centrum Kultury – i znać nie muszę, aby być skonsternowaną efektami Jej pracy, porażoną pokłosiem Jej decyzji.
Swój niepokój wobec polityki RCK-u po wystąpieniu Dutkiewicz wyrazili również między innymi Małgorzata Lenart, Robert Myśliwy i Elżbieta Biskup.
Przy czym radna Małgorzata Lenart poruszyła sprawę pubu "Koniec Świata", którą radna Dutkiewicz pominęła eleganckim milczeniem, wierząc – jak mówiła – że oni sami najskuteczniej potrafią wyrazić swój sprzeciw wobec niezrozumiałych, destrukcyjnych decyzji. Małgorzata Lenart pytała, jaki jest sens w zabieraniu młodym ludziom pubu. Wyraźnie podkreśliła, że nie podoba się to nie tylko młodym ludziom.
W odpowiedzi na interpelacje radnych prezydent Mirosław Lenk stwierdził, że kultura raciborska to nie tylko RCK. Przyznał również, że problemy z funkcjonowaniem RCK-u są od wielu lat i są one o wiele głębsze niż tylko dyrektor. Mówiąc o pubie "Koniec Świata" odniósł się do listu, który Dawid Wacławczyk, właściciel lokalu napisał do niego. Zaznaczył, że jest to sprawa między nim a Wacławczykiem. Wyraźnie podkreślił, że dla niego właściciel pubu jest przede wszystkim przedsiębiorcą a nie animatorem kultury. Prezydent miał także sporo wątpliwości, czy zasadny jest lokal w RCk-u. Po pierwsze, zwrócił uwagę na brak odrębnego wejścia do pubu, a po drugie, na sprzedaż alkoholu w RCK-u będącego zakładem pracy. Dodał, że ma również argumenty, ale ich nie zamierza przytaczać. Ponadto wspomniał, ile Wacławczyk płaci RCK-owi za wynajem lokalu. – 850 zł za 52 m2, nigdy nie płacił za korytarz, za salkę różową, za salę kameralną, toalety, wyposażenie, klatkę schodową – podawał prezydent. Wyraźnie podkreślił, że pub nie jest czymś, co może w Raciborzu zatrzymać młodych ludzi. – Co tak naprawdę ich może zatrzymać – dobra praca, płaca, mieszkanie, socjal. Dopiero później kultura – przekonywał prezydent.
Dawid Wacławczyk w sprawie przebiegu sesji RM
Postanowiłem zabrać głos w sprawie argumentów przytoczonych przez Prezydenta Raciborza Mirosława Lenka podczas ostatniej sesji RM w sprawie „kulis” umowy najmu pubu „Koniec Świata”. Rozumiem, że w nerwowej dla niego (jak i dla nas) sytuacji, może pod wpływem emocji podawać coraz to nowsze, mniej lub bardziej racjonalne argumenty, które mają usprawiedliwić i uwiarygodnić w opinii społecznej decyzję o wyrzuceniu „Końca Świata” z progów RCK, ale nie zgadzam się z tym, by przy tym manipulowano faktami i podawano nieprawdziwe informacje.
1. Wysokość czynszu najmu słynnych 52,77 m2 została obliczona przed 3 laty przez pracowników administracji Raciborskiego Centrum Kultury, w oparciu o (jak rozumiem i jak mi wytłumaczono) odpowiednią uchwałę Rady Miasta. Wysokość w/w czynszu nie była przeze mnie pertraktowana, negocjowana, obniżana itp. Została po prostu podana mi do wiadomości i przeze mnie zaakceptowana. Umowę najmu sprawdzał pod względem formalno – prawnym Radca Prawny Urzędu Miasta Racibórz. Nie doszukał się żadnych uchybień… Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, iż taką samą zasadę obliczania czynszu za w/w lokal przyjęto wobec 2 poprzednich najemców pubu, którzy zrezygnowali z jego prowadzenia zanim najemcą zostałem ja. Byłem więc tylko kolejnym najemcą, traktowanym na tych samych prawach, a nie jak pośrednio sugeruje Pan prezydent „najemcom uprzywilejowanym”. Pierwszym, któremu udało się pub utrzymać. Pierwszym, który osiągane zyski zaczął przeznaczać nie tylko na rozwój pubu, ale także na organizację imprez kulturalnych: zarówno koncertów, imprez tematycznych, pokazów slajdów, jak i utworzenie profesjonalnej galerii.
2. Skoro Pan Prezydent podaje do publicznej wiadomości fakt, iż „nie płacę czynszu za użytkowane korytarze” (wyremontowane, oświetlone i wyposażone w profesjonalną galerię na mój koszt) to powinien być świadom tego, iż nie robię tego, gdyż po prostu mi na to nie pozwolono! W dniu 12 maja bieżącego roku złożyłem na ręce dyrekcji Raciborskiego Centrum Kultury pismo, w którym sam proponuję m.in.:
– włączenie do umowy najmu powierzchni zajmowanych przez pub wspomnianych korytarzy – co dałoby wzrost powierzchni najmu z 52 do 109 m2
– wzrost stawki czynszu za wszystkie zajmowane powierzchnie o 20%
– wzrost wielkości ryczałtu za energię cieplną o 20%
– wzrost wielkości ryczałtu za energię elektryczną o 50%
– wzrost stawki wynajmu powierzchni zajmowanej przez ogródek letni na podstawie odrębnej umowy o 10% (dwukrotność inflacji w stosunku do roku 2007)
Pan Prezydent, został przeze mnie poinformowany o tej propozycji w maju br. Powinien też dodać, iż pismo to pozostało bez formalnej odpowiedzi ze strony RCK, a moje „dobrowolne poddanie się podwyżce czynszu” zostało w wyniku ustaleń ustnych zakończone porozumieniem, wedle którego umowa najmu pubu zostaje bez zmian, żeby w niej niepotrzebnie nie grzebać (mieliśmy do tematu wrócić jesienią), ale w zamian za to czynsz najmu trawnika pod ogródek letni wzrasta 5-o krotnie i zamiast poprzednich ok. 250 zł, będzie w roku 2008 (maj – wrzesień) wynosił 1220 zł (za 50 m2 trawy). Wyszło na to, że za 50 m2 trawnika płaciłem więcej niż za cały pub, ale … cóż, zrozumiałem wtedy i taka propozycję. Myślałem wtedy, że faktycznie chodzi o uproszczenie procedur. Dziś zastanawiam się nad tym, czy nie chodziło o to, by celowo nie doprowadzić do sformalizowania kwestii powierzchni korytarzowych, aby po nadejściu jesieni móc podawać to jako argument przeciwko mnie.
3. Podając argument o tym, iż „wypowiedzenie najmu wynika przede wszystkim z zapisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości” Pan Prezydent tkwi w błędzie. Ustawa ta nie odnosi się do Domów Kultury, o czym doskonale wie każdy prawnik. Co więcej – podając taką argumentację, Pan Prezydent twierdzi, iż wydając mi koncesję na sprzedaż alkoholu w tym dokładnie miejscu (podobnie jak poprzednim najemcom) Urząd Miasta Racibórz i wszelkie działające w nim komisje mające wpływ na tę decyzję – popełniły błąd! Nawet gdyby było to prawdą, w co oczywiście nie wierzę, to zwracam uwagę, iż to Panu Prezydentowi, a nie mnie podlegają urzędnicy, którzy taką decyzję wydali! I dlaczego kwestia ta podnoszona jest dopiero teraz? Po 3 latach od daty wydania decyzji? Po 2 latach rządów Pana Prezydenta?
4. Ja też sprawdzałem kwestie funkcjonowaniu pubów w innych domach kultury. Są i funkcjonują na takich samych zasadach! Zarówno mając, jak i nie mając odrębnych wejść. Przykładem niech będzie słynny Taj Mahal w Leszczynach, movie bar w Kinie Kijów w Krakowie, pub w Teatrze Starym czy restauracja na Zamku Królewskim w Warszawie, gdzie chadzają głównie wycieczki szkolne…
Pozostałych argumentów, co do których Pan Prezydent się podczas sesji nie wypowiedział – ja również w tym miejscu nie podnoszę, czekając na jego odpowiedź na moje pismo. Choć nie rozumiem, o czym mówi, zarzucając mi rzekomy „szantaż”…
Pozostaje mi jedynie zdziwienie, iż Pan Prezydent, pomimo tego, iż 3 lata temu sam był orędownikiem powstania „Końca Świata” i namawiał poprzedniego dyrektora RCK do tego, by ułatwić nam pracę w tym miejscu, teraz dostrzega zupełnie inne argumenty i mówi zupełnie innym językiem…
Jestem też niesłychanie zdumiony, że Pan Prezydent – człowiek, którego szanuję i uważam za człowieka dynamicznego, młodego duchem i otwartego na świat – potrafi niezwykle głośny i wyraźny głos mieszkańców swojego miasta, słyszalny mocniej niż kiedykolwiek wcześniej, sprowadzić do „wypisywania w internecie różnych rzeczy po wypiciu piwa”. I zamiast wsłuchać się w ten głos, zastanawia się czy nie udać się z tym głosem do sądu…
/Dawid Wacławczyk/
Zobacz także Przepowiednia "Końca Świata".
/KJ/
riki-tiki politiki, riki-tiki politiki skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie, chcieliście radną – no to ją macie! Bęc!
Reasumując : WYpracowana , WYpalona Pani ,, WYSTUP,, na emeryturę /bo MA PRAWO/ i … KONKURS na dyrekcję ! PO prostu.! Prawie i Sprawiedliwie .
W artykule są nieścisłości. P.Wacławczyk nie jest właścicielem lokalu lecz wynajmującym, lub użytkownikiem .
P. Prezydencie proszę mu przydzielić inny lokal na pab alkoholowy na terenie miasta . Nie mieszać działalności kulturalnej z piwem czy drinkiem.
kochani jak pamiętam w raciborzu było wgielkie g……………. jest wielkie g…………. i chocby sam papierz chcial by wam coś zaproponowac to i tak jesteście dużą wsią zabitą dechami i naprawdę nadajecie się tylko na koniec świata a tak ku wiadomości to pan wacławczyk mial proponowany lokal z jednym wyjątkiem za wszystko co robi płaciłby wcałości sam
A Ten „WASZ” Prezydent jest „Wasz” czy „WY” jego ?????? Czyżby towarzystwo wzajemnej adoracji remontuje sobie Domeczek Qltury? A firma remontująca będzie „z kręgu” przyjaciół czy jakaś tam z przetargu??
idż w kierunku stadionu a przed stadionem skręc w lewo tam jest hotel dla ciebie
oj tlumy tych zwolennikow….ciekawe ile razy Pani Radna tak od siebie weszla do RCK czy do Strzechy pytajac sie o oferte programowa. pozdrowienia dla pracownikow Strzechy
Radna Dutkiewicz wystąpiła w imieniu raciborzan, wyborców i Ciebie Kasiu. Abyś nie musiała już chodzić tylko na plotki do Strzechy, ale i różnorakie imprezy kulturalne.
obecni na sali zwolennicy pubu – 4 osoby, nie bo padnę
nie no populizm w czystej postaci – normalnie w PISie to chyba standard. ciekawe ile to czasu trzeba poświecić aby spłodzić takie fajne powieści nade wszystko eseje, ale podziwiam i gratuluje zapału tylko jedna mała dygresja – NIC z tego nie wynika. W opozycji też można być skutecznym ale trzeba umieć.
[b]do „~obecni na sali”, pomyłka, było ich aż pięciu! ten piaty zrobił zdjęcie
[/b]
witam blondynkę, ta na zdjęciu, po jej wypowiedzi cudownie pasuje jako ilustracja do ksiazki z kawałami o blondynkach, czysty śmiech nas ogarnia, gdy czytam te frazesy, i jeszcze zdjęcia tych facetów ,,,,,,,,, z rózowymi myśliwskimi torebkami
blondyn przefarbuj się na czarno,będzia komplet z językiem! no i lepsza rożowa torebka jak zwisający krawat!
Ciekawe że [b]radny Szydłowski [/b]nie ma nic do powiedzenia w tej sprawie.
W końcu czesto bywa w [b]koncu świata[/b].
Najwidoczniej jego przełożony [i][b]zabronil mu[/b][/i] wypowiadania sie w tej kwestii.
[color=#ff0000]Ale na układy nie ma rady[/color]…………………………….
[quote]do BRUM: Radna Dutkiewicz wystąpiła w imieniu raciborzan, wyborców i Ciebie Kasiu. Abyś nie musiała już chodzić tylko na plotki do Strzechy, ale i różnorakie imprezy kulturalne.[/quote]
Powiem tak nie wiesz co robie w strzesze a na imprezach kulturalnych siedze wiecej czasu niz w domu, i dziekuje Pani Radnej ale w moim imieniu Ona sie nie wypowiada
czytam niemalże wasze wpisy odnośnie RCKU i waszych problemów doszedłem do wniosku że całej sprawie jest winien sam Pan prezydent ktory sam nie wie co chce i z każdym rozmawia inaczej Panu obiecuje przysłowiowe gruszki na wierzbie od dyrektorki wymaga usunięcia Pana z lokalu, zwolnień ,a cierpi na tym młodzież czy nie można się dogadac z dyrektorką i miec w nosie prezydenta myślę że tak powinniście zrobic bo on sieje zament i robi wrogow z was a sam umywa ręce życzę powodzenia
klub w piwnicach RCK dla młodzieży bo dla nich to budowano dla niezależnych myślami i duchem!! Młodzi dawaj na argumenty,niech się wypowiedzą W-adze dla kogo jest Racibórz,piwnice w RCK !!!???na emoile na urząd wnioskami!!!
http://www.solidarnzkoncemswiata.pl – zapraszamy wszystkich chcących się wypowiedzieć nie-anonimowo i kulturalnie !
Piękne Panie i zacni Panowie – któż z Was odpowie na pytanie nurtujące tak wielu… Kto jest autorem stwierdzenia: „Artysta lekko uciskany ma się lepiej”? Odpowiedź a) Józek Stalin. Odpowiedź b) Herman Gering. Odpowiedź c) Maciuś z Klanu (przez sen). Odpowiedź d) Aleksander Łukaszenka. Odpowiedź e) Mirosław Lenk. Odpowiedź f) Andrzej Lepper. Podpowiedzi szukajcie na: http://polskatimes.pl/dziennikzachodni/rybnik/72459,prezydent-artysta-lekko-uciskany-ma-sie-lepiej,id,t.html