15 listopada ulicami Kuźni Raciborskiej przeszedł pochód św. Marcina.
Pierwotnie przemarsz miał się odbyć w czwartek, 13 listopada, jednak ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne, imprezę przełożono.
Pochód otwierał jadący konno św. Marcin (w jego rolę wcielił się Karol Wyżgoł), któremu towarzyszyli strażacy z pochodniami. Tuż za nim jechała bryczka, którą powoził Paweł Morcinietz, a za nią zaś postępowało kilkadziesiąt mieszkańców Kuźni, wśród których przeważała szkolna młodzież, trzymające w rękach małe lampiony i latarenki.
– Pomysł zorganizowania imprezy narodził się rok temu, kiedy to na zajęciach omawiałam postać św. Marcina, a także tradycje i obyczaje związane z tym świętem – mówi Sabina Chroboczek-Wierzchowska, która wraz z przedszkolanką Anną Gańdziarowską była organizatorką przemarszu. To już wtedy – jak wspomina – dzieci piekły w przedszkolu rogaliki, które rozdawały mieszkańcom na kuźniańskim osiedlu.
Przygotowania do parady trwały od początku listopada. Duży wkład w organizację imprezy wnieśli uczniowie z gimnazjum i technikum, a przede wszystkim Dawid i Marcin Michalscy, Michał Kwiatkowski i Grzegorz Wasik, którzy przygotowali ognisko w parku "Dębina", dokąd – z placu targowego, znajdującego się na osiedlu – zmierzali uczestnicy pochodu. Dużej pomocy udzieliła ponadto kuźniańska policja oraz straż pożarna.
Na miejscu na przybyłych czekały grillowane kiełbaski, pieczone ziemniaki, ciepła herbata oraz rogaliki św. Marcina. Każdy z uczestników otrzymał także wycięte z papieru czerwone serce, które miało symbolizować dobroć wobec drugiej osoby. "Dzień św. Marcina o dobroci przypomina" – te słowa można było bowiem usłyszeć na całej trasie pochodu.
Przy ognisku zebrani utworzyli krąg, tworząc łańcuch dobrych serc, by – trzymając się za ręce – zaśpiewać piosenkę pt. "Dobry bądź", będącą zmodyfikowaną wersją utworu "Kołysanka dla nieznajomej" z repertuaru formacji Perfect. Autorką słów do piosenki "Dobry bądź" była Anna Gańdziarowska.
Parada św. Marcina bardzo przypadła mieszkańcom do gustu. – Jest super, choć uważam, że byłoby jeszcze lepiej, gdyby przemarsz zorganizowany został, gdy było jeszcze widno – mówi Damian Bednarski, który na podobnej imprezie był kilka dni wcześniej w Poznaniu, gdzie pochód z okazji św. Marcina jest już wieloletnią tradycją. – Było świetnie, uważam, że warto organizować tego typu imprezy – dodaje z kolei Aleksandra Styrna, uczennica klasy II "a" kuźniańskiego gimnazjum.
Frekwencją parady zaskoczona jest także sama organizatorka imprezy. – Przemarsz był moim zdaniem bardzo dobry. Frekwencja bardzo mnie zaskoczyła, jestem naprawdę szczęśliwa, że tyle osób wzięło udział w tego rodzaju przedsięwzięciu, które w Kuźni odbyło się po raz pierwszy – mówi S. Chroboczek-Wierzchowska, która już dziś ma kolejne, nowe pomysły, związane z przyszłoroczną organizacją święta.
/BaK/