Raciborska parafia św. Mikołaja uroczyście obchodziła święto swojego patrona.
Ten popularny i powszechnie czczony święty, żyjący w IV wieku, pochodził z bardzo bogatej rodziny, ale miał dobre serce i pomagał innym, szczególnie biednym oraz ludziom skrzywdzonym przez los. Odziedziczony majątek rozdał biednym, a sam prowadził skromne życie. Kiedy został biskupem miasta Mira /Azja Mniejsza/ obecnie terytorium Turcji, również słynął z otwartości na biedę i krzywdę ludzką. Gdy po śmierci został ogłoszony świętym nazwano go patronem ludzi ubogich, więźniów, rybaków i piekarzy. Ale nade wszystko uważany jest za świętego, kochającego szczególnie wszystkie dzieci.
W Polsce jest ponad 300 kościołów pw. św. Mikołaja. Jeden z nich został wybudowany przed 106 laty w Raciborzu przy ul. Kozielskiej. W niedzielę została odprawiona tam uroczysta Msza św. pod przewodnictwem ks. prof. Marka Lisa z Uniwersytetu Opolskiego w koncelebrze ks. dr. Konrada Glombika i proboszcza parafii ks. Piotra. W kazaniu ks. prof. Marek Lis nawiązał do nadużywania postaci świętego w mediach, a szczególnie w marketingu handlowym i programach rozrywkowych. Zjawisko to nazwał współczesnym męczeństwem św. Mikołaja. Oprawę muzyczną prowadziła słynna orkiestra dęta ze Studziennej. Liturgia zakończyła się procesją Eucharystyczną wokół kościoła, w której wzięły również udział dziewczyny w dawnych strojach śląskich. Wychodzący z kościoła mogli jeszcze posłuchać koncertu orkiestry dętej i zakupić smakołyki oraz pamiątki odpustowe przy licznych straganach wzdłuż zamkniętej jeszcze ul. Kozielskiej.
/KN/
Parafia miała i ma dobrego proboszcza – świetnego gospodarza i duszpasterza..
Księże Piotrze Adamów ciągnąć tak dalej przy pomocy Bożej i parafian.