Sytuacja dla mnie jest bardzo przykra, Rada Wydziału zagłosowała odmownie pomimo, iż Zespół profesorów wydał rekomendacje.
Środowisko uniwersyteckie skierowało do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego – Karola Musioła list, w którym wyrażają zaniepokojenie wydarzeniem, do jakiego doszło w dniu 13 stycznia br. na posiedzeniu Rady Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych. Czytamy w nim:
„Fakt uniemożliwienia wszczęcia procedury habilitacyjnej dr. Markowi Migalskiemu bez podniesienia jakichkolwiek merytorycznych argumentów i wbrew jednomyślnej, pozytywnej ocenie jego dorobku naukowego przez Zespół powołany w tym celu przez Radę Wydziału, rodzi uzasadnione podejrzenia, że o wyniku tajnego głosowania zadecydowały względy niemające nic wspólnego z kryteriami, jakie określa ustawa o tytule i stopniach naukowych. Wyrażamy nadzieję, że mimo tego incydentu Uniwersytet Jagielloński pozostanie miejscem, w którym podstawą do decyzji w sprawach personalnych nie będą uprzedzenia czy też porachunki o charakterze osobistym i politycznym.”
Zapytany przez naszą redakcją o komentarz Marek Migalski w rozmowie odpowiada:
Redakcja: Czy to prawda, że przed odmową Rady Wydziału otrzymał Pan rekomendacje profesorów?
MM: Sytuacja dla mnie jest bardzo przykra, nie spodziewałem się takiego rozwoju wydarzeń. Rada Wydziału zagłosowała odmownie (wprawdzie oddano 16 głosów za i tyle samo przeciw, jednak zabrakło głosu decydującego) pomimo, iż Zespół złożony z profesorów UJ powołany przez tą właśnie Radę Wydziału badający materiał naukowy wydał rekomendację, tj. uznał, że spełnione są wymogi związane z procedurą habilitacji.
Redakcja: Jakie plany w związku z powyższą sytuacją?
MM: Na odwołanie od decyzji RW mam 30 dni. Rozważam kilka możliwości. Z punktu widzenia mojej uniwersyteckiej pracy, habilitacja jest mi niezbędna do dalszego wykonywania zawodu. Uczelniane regulaminy pracy obligują doktora zatrudnionego w roli adiunkta aby do 9 lat zdobył habilitację. Na tym stanowisku pracuję od lutego 2002 zatem, to nie jest kwestia osobistych ambicji ale naturalny etap rozwoju zawodowego, do którego przez ostatnie lata się przygotowywałem. Mam na koncie 30 artykułów i 11 książek (ilość publikacji przewyższająca wymogi formalne), które merytorycznie oceniał zespół profesorów powołany przez Radę.
Mam też wątpliwość czy odwoływać się od decyzji. Podczas odwołania stanąłbym bowiem przed tą samą Radą Wydziału. Zastanawiam się czy to ma sens.
Reakcja: Czy rozważa Pan podjęcie habilitacji na innej uczelni?
MM: Decyzji jeszcze nie podjąłem, borę jednak pod uwagę Uniwersytet Warszawski. Jednak sytuacja jest na tyle dziwna, że i tu nie mam gwarancji, że zostanie podjęta merytoryczna pozytywna decyzja skoro kilka dni temu pomimo rekomendacji profesorów, nie wdając się w argumentację uzyskałem odmowę.
//i/
Czytaj również: Migalski za popieranie lustracji odsuniety od profesury
Ciekawe to, co mówi Migalski. Podziwiam tego czlowieka. Odwazny, powany i uczciwy. porzadni politycy opuscili raciborz….
No i proszę pan Irek Bureq znowu dostał bana za nielegalne reklamy google za które brał pieniadze a nie miał prawa ich umieszczać na swoim JEDYNYM RACIBORSKIM PORTALU, powodzenia tak dale a zblokują panu domenę w nasku wkrótce i wyniki w wyszukiwarce będą pokazywały zamiast raciborz.com.pl stronę d…a.pl
google: o co chodzi z tym banem?
Czy ten „google” ma dobrze w głowie, nie czyta treści ale swoją ślinę wypuszcza? Może ktoś powie jaki to ma związek ze sprawą p. Migalskiego, naszego raciborzanina. Sprawa jest poważna, bo to polityka, tych którzy teraz rządzą. Ten 'g” może to sobowtór „palikota”, który za zgodą miejscowej koalicji rządzących robi swoje, zaciemniając agumenty Migalskiego.
Analizujac niektore komentarze, o pdobnej tresci i poziomie przy innych tekstach,wnioskuję ze ten „google” wylewa na oślep swe frustracje, gdzie popadnie, bez czytania tresci artykułu. Aż nazbyt widać, jaki ma cel. No ale tacy tez chodza po tym świecie. Trzeba mu wybaczyć, bo nie wie ,co czyni. A moze wysili się na merytoryczny komentarz, czego mu życzę.
i nie dziwię się UJ. Kaczyński wstydzi się za swoje komunistyczne teorie naukowe, prawie wszyscy za Samoobronę, a p Migalski będzie się wstydził, że wstąpił do PIS. Jeszcze tego trzeba by UJ wstydził się za p Migalskiego. Czas pokaże gdzie znajdzie się PIS z jego wodzem.
Możecie pluć na Migalskiego , ale facet ma łeb i trzepie kasiorę w Brukseli a wy sracie pod siebie.