Strajk w wodzisławskim szpitalu nabiera tempa

Zakończyła się ostrzegawcza część strajku – jego dalsze losy będą znane w czwartek, kiedy to przedstawiciele związku zawodowego pielęgniarek przedstawią sprawę ponownie, tym razem radzie powiatu.

Strajk spowodowany był zerwaniem przez dyrektora porozumienia z 16 stycznia o rozdzieleniu kwot wynagrodzenia dla poszczególnych grup zawodowych. Jak zarzucają mu pielęgniarki – zerwał go dając lekarzom więcej niż było w umowie. Dlatego też głównym hasłem krzyczanym podczas strajku był równy podział!

- reklama -

 

Jak mówi pani Iwona Borchulska – znam szpitale podobne do tego i lekarze zarabiają tam od 10 do 20 tys. zł miesięcznie. Zmusza się nas (pielęgniarki – przyp. red.) do podnoszenia kwalifikacji i robienia studiów, a przypomnę, że od 1991 roku zawód pielęgniarki jest zawodem samodzielnym, nie wykonujemy zaleceń lekarza tylko same odpowiadamy za to co robimy. Lekarz się uczy 6 lat, a pielęgniarka 5 lat. W system ochrony zdrowia zostało wrzucone 5 mld zł w 2006 roku, 90% tych środków poszło dla lekarzy, dla pielęgniarek i wszystkich innych zostało 10 %, w każdym szpitalu jest ok 12-15% lekarzy, a 40-50% zatrudnionych pielęgniarek. To jest większa grupa, która w podziałach dostaje mniej, wiec jak się mniej podzieli na ilości to wiadomo, że się otrzyma jeszcze mniej – tłumaczy Iwona Borchulska w-ce przewodnicząca OZPiP w Polsce.

 

 

O godzinie 12.00 Jolanta Muskała, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w wodzisławskim ZOZ-ie,  poprosiła tych, którzy  mieli być dzisiaj  w pracy, aby do niej wrócili, gdyż dyrektor zgodził się na negocjacje. Pozostali poszli za nimi, lecz tak jak media, czekali na korytarzu. Z owych negocjacji jednak nic nowego nie wynikło. Po wyjściu przewodnicząca oświadczyła, że dyrektor w dalszym ciągu proponuje podwyższenia stawki o 120 zł – To jest za mało, my żądamy 240 netto. Dyrektor chciał żebyśmy zakończyli spór zbiorowy, który ciągnie się u nas od 2006 roku, lecz tego nie zrobimy. W środę będzie spotkanie z załogą, chcę żeby dziewczyny przemyślały sytuacje, przed czwartkowym posiedzeniem rady powiatu.

 

Jak mówią pielęgniarki – całej sprawy by nie było, gdyby dyrektor dotrzymał słowa, albo podwyższył pensje wszystkim, nie faworyzując lekarzy.

/TD/

- reklama -

1 KOMENTARZ

  1. Czy strajk w Wodzisławiu ma jakiś wpływ na dostęp do usług medycznych w Raciborzu? Może teraz będą większe kolejki w naszym szpitalu? Albo czy grozi nam brak karetki w naszym powiecie? Jak to jest, może ktos wie?

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj