Namiot na żwirowni – nowy sposób na urlop

 Żwirownie i dzikie akweny stały się miejscem wypoczynku dla całych rodzin. Coraz częściej można zauważyć namioty i campingi porozbijane na brzegu dzikich kąpielisk. Ludzie oszczędzając na wypoczynku, ryzykują własnym życiem.

Gdy z nieba leje się żar spragnieni kąpieli ludzie okupują  miejsca, w których kąpiel jest zakazana. Nie zważają na znaki zakazu kąpieli, brudną wodę, niebezpieczne dno, brak ratownika czy tragiczne wypadki… Często przyjeżdżają całymi rodzinami, z małymi dziećmi, rozbijają namiot czy camping i spędzają urlop na dzikich kąpieliskach. Jednym z takich kąpielisk stały się wyrobiska Polderu Buków. Ich głębokość sięga często ponad 10 m. Sposób ukształtowania ich strefy brzegowej  tj brak "plaży" oraz duża głębokość w połączeniu z niską temperaturą sprawiają, że są to bardzo niebezpieczne miejsca, a kąpiel w nich zagraża życiu. Jednak nie odstrasza to ludzi, którzy zażywają tam kąpieli. Plażowicze nie zważają ani na znaki zakazu kąpieli, ani na zagrodzoną łańcuchem drogę, która prowadzi na brzeg. Zmotoryzowani dojeżdżają na „plażę” okrężną drogą, a rowerzyści i piesi przechodzą nad łańcuchem. Codziennie na wyrobisku można spotkać po kilka osób, wygrzewających się na brzegu, bądź kąpiących się w wodzie.

- reklama -

Zapytaliśmy Karolinę Kunicką, rzecznik Starostwa Powiatowego, kto wydaje zgodę na korzystanie z akwenów wodnych i kto nimi zarządza: – Akwenami wodnymi zarządza ich właściciel, bądź dzierżawca, w wypadku Polderu Buków jest to Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. 

 

Interesujący jest fakt, że wyrobisko znajduje się zaraz za siedzibą Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Pracownicy RZGW, zdaje się, nie zauważają co dzieje się w ich sąsiedztwie. Zapytaliśmy Artura Wójcika, zastępcę dyrektora RZGW w Gliwicach, dlaczego RZGW nie dba o respektowanie zakazu kąpieli na wyrobisku. – RZGW Gliwice nie ma uprawnień do ścigania i karania osób, łamiących zakazy w tym zakresie, a ponadto nie posiada służb do takiego nadzoru. Niewielka obsada kadrowa Nadzoru Wodnego w Bukowie odpowiedzialna jest za bieżące utrzymanie i konserwację obiektów i urządzenia hydrotechniczne polderu Buków m.in. w celu zapewnienia ich sprawnego funkcjonowania w przypadku zagrożenia powodziowego. – mówi. A następnie dodaje – Zauważyć równocześnie należy, że w ramach tzw powszechnego korzystania z wód każdemu obywatelowi przysługują pewne prawa w odniesieniu do wód publicznych, tj. będących własnością Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego. Powszechne korzystanie z wód obejmuje między innymi  korzystanie do wypoczynku, uprawiania turystyki, sportów wodnych i amatorskiego połowu ryb. Mając powyższe na względzie, nie ma prawnej możliwości zakazania wypoczynku nad wodami zlokalizowanymi wewnątrz polderu Buków, w tym uprawiania również sportów wodnych, takich jak pływanie łódkami.

Nasuwa się więc pytanie, kto jest odpowiedzialny za przestrzeganie zakazu kąpieli na tym terenie. Zadaliśmy je Karolinie Kunickiej. – Dbać o to powinien RZGW. Jeśli nie ma odpowiedniej do tego kadry, powinien, w przypadku łamania zakazów, każdorazowo zawiadamiać służby mundurowe, czy to policję, czy straż miejską – mówi.

 

Tę opinię potwierdza rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu, Anna Wróblewska. – Stacjonujący na terenie Polderu Buków pracownicy RZGW za każdym razem, kiedy zauważą, że ludzie kąpią się w miejscach zakazanych powinni zawiadamiać służby mundurowe. Łamanie zakazu mogą też zgłaszać osoby trzecie. Ponadto, patrolujący okolicę policjanci również powinni kontrolować to miejsce. – komentuje. – Za kąpanie się w miejscach zakazanych grozi kara grzywny do 250 zł. – dodaje.

Tak więc,  RZGW, świadomie, bądź nie, odcina się od problemu, za który jest odpowiedzialny. Plażowicze powinni zdawać się jedynie na własny rozsądek, który niejednokrotnie zawodzi, czego potwierdzeniem są statystyki utonięć.
Należy pamiętać, że dzikie kąpieliska są niebezpieczne nie tylko ze względu na nierówne, obsuwające się i zamulone dno. Często nie zdajemy sobie sprawy, że takie zbiorniki wodne to siedlisko bakterii, a kąpiel w niej grozi zakażeniem skórnym. – Nie badamy wody na Polderze Buków. Sprawdzamy tylko wodę przeznaczoną do kąpieli. Jeśli ktoś kąpie się „na dziko”, to robi to na własną odpowiedzialność. – mówi pracownik raciborskiego Sanepidu. Tak więc, wybierajmy bardziej rozważnie miejsca letniego wypoczynku, bo najcenniejsze skarby, jakie posiadamy to zdrowie i życie.

 

/MaS/

 

 

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj