Joanna Wnuk urodziła się na Kresach Wschodnich w miejscowości Ejsmonty koło Grodna. Tam też zdążyła ukończyć polską szkołę zanim zagarnęli te ziemie sowieci.
Przez całe życie pracowała w branży handlowej w charakterze ekspedientki. Lubiła kontakty i rozmowy z ludźmi. Jej mąż Antoni pochodził z Dąbrowy Górniczej. Jako specjalista od turbin przyjechał do Grodna na budowę nowej elektrowni. Tam się poznali, pobrali się, założyli rodzinę i wybudowali dom.
W październiku 1958 roku Wnukowie musieli opuścić Ejsmonty. Z ostatnim transportem repatriacyjnym przyjechali z córką i synem na tzw. Ziemie Odzyskane do Raciborza. Te trudne i bolesne przeżycia pani Joanna wspominała czasem ze smutkiem i nostalgią. Pomimo to jednak szybko zaaklimatyzowała się z rodziną wśród raciborzan. Mąż Antoni po śmierci, zgodnie ze swoim życzeniem, został pochowany w rodzinnej Dąbrowie Górniczej. Pani Joanna do końca życia mieszkała przy Placu Bohaterów Westerplatte w Raciborzu. Była najstarszą parafianką w parafii św. Mikołaja. Jako osoba bardzo religijna, na ile zdrowie jej pozwalało, jeszcze kilkanaście lat temu niemal codziennie uczestniczyła w porannej mszy. W 100 rocznicę urodzin, 22 marca tego roku, proboszcz ks. Piotr Adamów odprawił mszę dziękczynną w jej mieszkaniu z udziałem członków najbliższej rodziny i sąsiadów. Jako przedstawiciel mediów w marcu br. odwiedziłem Joannę Wnuk.
Siedziała uśmiechnięta, ciągle o czymś radośnie opowiadała, a nawet śpiewała zaimprowizowany tekst. Dowiedziałem się wtedy, że lubiła zawsze śpiewać i grać na gitarze. Potrafiła też wyszywać i haftować artystycznie, co podczas okupacji pomogło przetrwać rodzinie trudne czasy. Mieszkała przez wiele lat z córką Henryką Baranowską, która mimo swoich dolegliwości zdrowotnych, ofiarnie opiekowała się matką i pielęgnowała ją do końca życia.
Joanna Wnuk zmarła w poniedziałek 5 października 2009 roku. Pogrzeb odbędzie się w czwartek 8 października o godz. 12:00 na cmentarzu "Jeruzalem".
/K. N./
Czytaj także: 100 lat Pani Joanny Wnuk
..niech jej ziemia lekką będzie..
Wszystkim Raciborzanom życzę równie sędziwego wieku..
żeby nie wprowadzać czytelników w błąd.. jeśli artykuł ukazał się 6 października, podejrzewam, że pogrzeb odbędzie się 8 października, a nie września..
Pan Niewrzoł słynie z tego, że wszystko przekręca.
Jeżeli Ktoś w komentarzach stweierdza:” Pan Niewrzoł lubi wszystko przekręcach, to niech odważy się wskazać równioeż konkrety Jeżeli rzerczywiśnie zaszły jakieś pomyłki to trzeba je wyprostować.
Data i godz. pogrzebu jest tu dokłdnie podana.
Stwierdzenie ,że Pan Niewrzoł słynie z tego , że wszystko przekręca” – to konkrtetne zarzuty i słowa obraźliwe. Dlatego proszę o konmkrety dotyczące tego artykułu. W którym miejscu coś przekręciłem albo popełniłem błąd ? Jezeli tak było to postaram się natychmiast to poprawić.
Zatem proszę zacząc czytać swoje artykuły, bo czytelnicy już dawno napisali co jest źle.
Czepiacie się Pana Niewrzoła i to w takim miejscu, pod takim artykułem.. Proponmowanie autorowi, piszącemu ciekawe i wartościowe teksty, czytanie ich i szukanie rzekomych błędów jest złośliwością. Proszę mu wskazać konkretne artykuły i zdania., a ja wskażę Wam w gazetach centralnych i lokalnych mnóstwo błędów rzeczowych i gramatycznych. Przypuszczam czyj jest ten atak na autora działu religijnego.
Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie…
Dziękujemy za piękny artykuł wspomnieniowy o śp. Joannie Wnuk. Była wspaniałą znajomą i sąsiadką. Zawsze życzliwa i pogodna. Dziękujemy.
Wspomnienie o śmierci 100-latki to ma być dział religijny?
I INTERNAUTO! Otóż dfziału świeckiego sensu skripto w portalu nie ma..Można było ten tekst umieśvcić w dfziale region albo wiadomości czy zdrowie..
Lecz jak dokładnie przeczytasz to dowiesz się , iż zmarła była osobą glęboko rerligijną , praktykującą. Pogrzeb również odbędzie się z eucharystią i w obrządku rzymsko -katolickim.
Dlaczego więc stawia Pan takie dziwne pytania? W TYM PRZYPADKU SĄ ONE BEZZASADNE I TYLKO JĄTRZĄ SPRAWĘ.
Takich proble,mów nie rostrząsa się pod artykułem o śmierci. Przepraszamy Rodzinę zmarłej za trudną dyskusję wywołaną przez internautów, którzy mają ciągle wątpliwości i pretensje. WIdać tu rękę szatana..
A swoją drogą – internauci kultura osobista wymaga od nas właściwych zachowań w takich sytuacjach..
To nie są wspomnienia o śmierci lecz pewne zdarzenia i sytuacje z bogatego a zarazem trudnego życiorysu zmarłej. Wypisuje Pan jakieś głupoty!
Cóż to takiego, to sensu skripto Panie Krystianie Niewrzole? Nawet nie potrafi Pan prawidłowo napisać wyrazu, że o zrozumieniu używanych słów nie wspomnę. Panie Ireneuszu Burku, ja wiem, że teraz na rynku dziennikarskim jest posucha i dobrego dziennikarza to ze świecą szukać, jednak proszę, by pisarczyk K.N. zaopatrzył się w słownik ortograficzny i wyrazów obcych. Po lekturze tego drugiego dowie się, że jest coś takiego jak sensu stricto. Pan Niewrzoł był uprzejmy ośmieszyć się dwa razy: widząc rękę szatana i pisząc jakieś makaronizmy.
Czepia się Pan literki w określerniu „sensu scricto” oraz p
odejrzenia , iż działa tu ręka szatana.
Błędy literowe przy szybkim pisaniu komentarzy zdarzają się w portalu często. Natomiast Zdziwienie , że śmierć
Pani Joanny /tu jest błąd internauty/ a raczej informacja o życiorysie i pogrzebie katolickim jak najbardziej kwalifikuje się do działu religia.
Dlaczego dyskwalifikuje Pan autora K.N.? Pisze ciekawie i podejmuje interesujące tematy.
Ale lach – nie wiem czy jesteś świadom tego, iż krytykująć autora, podając imię i nazwisko podczas pod artykułem jest inicjał K.N.- to bespodstawne krytykowanie człowieka z imienia i nazwiska , a może K.N. to ktoś inny?
Ponadto obowiązuje jeszcze ustawa o ochronie danych osobowych obywatela.
Dlaczego Pan nie ma odwagi podpisać swoje komentarze prawdziwym imieniem i nazwiskiem ?
Łatwo i szybko krytykuje się dziennikarza, tym bardziej anonimowo.
Pan Niewrzoł tak bardzo pochylał się nad historią świętej pamięci seniorki, współczuł medialnie rodzinie zmarłej, informował i zapraszał na Eucharystię, i pogrzeb. Jednak jak przyszło co do czego, to nawet nie pojawił się na cmentarzu podczas jej ostatniej drogi.
To prawda. Nie byłem na pogrzebie z bardzo ważnych przyczyn, co może zdarzyć się każdemu.
Dlaczego to kogoś dotknęło . Dlaczego ciągle ktoś próbóje mnie tu atakować i wypominać mi ……?
Staram się i będę nadal Państwa rzetelnie informować. Nie przejmuję się złośliwymoi uwagami kilku osób. Niech najpierw kazdy spojrzy na siebie i zrobi coś dla wspólnego dobra. .
Zmarła 100-latka w Raciborzu, niewiele osób dozywa takiego wieku, mysle
że dlatego jest to tu napisane. W kazdej gazecie lokalnej, czy
portalu by było. A tu ludzie miast przyjac to po prostu do wiadomosci,
zadumac się itd to pisza jakies głupoty i dzialach religijnych i
innych mało znaczacych w tej sytuacji sprawach.Co za głupcy!