13 listopada zakończyły się v Dni Filmu Polskiego, poświęcone Zbigniewowi Zapasiewiczowi, organizowane przez Dom Kultury Strzecha w Raciborzu. Szereg spotkań w ramach imprezy, zakończył film "Rewizyta" Zanussiego oraz dyskusja z jego reżyserem.
– Jako Kino Przemko podejmujemy szereg inicjatyw takich jak: Szkolna Akademia Filmowa, Dni Filmu Polskiego, Krótka Historia Kina Niemego. Obecnie kończymy V Dni Filmu Polskiego. Ta edycja poświęcona jest zmarłemu Zbigniewowi Zapasiewiczowi. Ostatni seans w ramach imprezy to "Rewizyta" Krzysztofa Zanussiego.Jest to także film, w którym po raz ostatni pojawił się wspaniały aktor – Zapasiewicz. Także z rewizytą przyjechał do Raciborza po raz kolejny sam reżyser obrazu – Zanussi – mówił na piątkowym seansie Andrzej Śliwicki, dyrektor Kina Przemko.
Bohater "Rewizyty" to młody Stefan, niedoszły samobójca – grany przez Marka Kudełko – znany już widzom z innego filmu Zanussiego, komedii "Serce na dłoni" (2008). Najnowszego filmu Zanussiego nie należy jednak traktować jako kontynuacji "Serca na dłoni". Jedynym łącznikiem między tymi dwoma filmami jest Stefan. W "Rewizycie" Stefan prowadzi rozmowy z bohaterami, którzy pojawili się we wcześniejszych filmach Krzysztofa Zanussiego. Wśród jego rozmówców, obok Wita (Daniel Olbrychski) i Belli (Maja Komorowska) z "Życia rodzinnego" (1970), jest m.in. docent Jakub Szelestowski z "Barw ochronnych" (1976), którego zagrał Zbigniew Zapasiewicz. W "Rewizycie" Zapasiewicz wrócił po latach do swej pamiętnej roli. Szelestowski, niegdyś cyniczny, wyrachowany i bezwzględny docent, po latach ukazany został jako stateczny, poważny profesor.
Sam Zanussi na spotkaniu z raciborzanami chętnie wspominał zmarłego aktora. – Pamiętam taką zabawną sytuację, kiedy Herbert powiedział w kierunku Zapasiewicza taki komplement – obelgę. Mówił tak: "Nienawidzę wręcz, kiedy Zbigniew recytuje mojego Pana Cogito. Ten człowiek robi to w taki sposób, że wszyscy myślą, że on to napisał." Rzeczywiście Zapasiewicz miał taką niezwykłą umiejętność gry, która nie była grą. On po prostu stawał się postacią, w którą miał się wcielić – wspominał Zanussi.
/ab/
Wspaniały reżyser, a nade wszystko człowiek. Pięknie mówi, tak już się wypowiadają nieliczni. Szacun.
niech żałują ci którzy nie poszli na spotkanie z reżyserem – mądre życiowe wypowiedzi, trafna ocena polityków i trafny dowcip. Facet ma styl.
Ja się w ogóle zastanawiam gdzie chodzą raciborzanie, co ich interesuje, co oglądaja i czego słuchają?
Na takim spotkaniu sala wcale nie pękała w szwach, na spotkaniach jazzowych rownież, poetyckich też, co ludzi w racku interesuje, czym sie pasjonują?
Onet dziś pisze o premierze filmu Rewizyta a w Raciborzu prapiemiera była miesiąc temu bo juz 13go listopada. Super [url=http://film.onet.pl/0,0,2094688,wiadomosci.html]http://film.onet.pl/0,0,2094688,wiadomosci.html[/url]
Nie chodzą, ale najwięcej żółci wylewają…