Po zwycięstwie w Halowych Mistrzostwach Polski RTP Unia napisaliśmy, że "…kobiety rządzą w polskim futbolu…" . Zwróciliśmy się do trenera raciborskiej drużyny o skomentowanie tegorocznych sukcesów jakie odnosiły unitki.
W przypadku nominacji do drużyny roku w rankingu, który ogłasza co roku "Piłka Nożna" było to dla nas całkowite zaskoczenie – powiedział Remigiusz Trawiński – do tej pory zawsze typowane były męskie zespoły, nigdy nie wybierano drużyn kobiecych. Widocznie ktoś chciał dać komuś pstryczka w nos i nominował aż dwa zespoły kobiece kadrę i RTP Unia Racibórz – stwierdził trener. Jednak teraz chyba "Piłka Nożna" wstydzi się swojego wyboru, bo jakoś to jest tak kamuflowane, żeby ktoś czasem ich nie zaatakował, ale wybór był dziennikarzy i drużyną roku została kobieca reprezentacja Polski. Jest to dla nas także wielki sukces jeżeli chodzi o stronę medialną, a generalnie dla polskiej piłki kobiecej.
No i właściwie to tyle, chciaż sama nominacja była miłą niespodzianką. W przypadku Halowych Mistrzostw Polski, to powiem szczerze, że po eliminacjach aż tak dobrze sytuacja nie wyglądała. Ostatni mecz eliminacyjny w Podgórzem Kraków był dla nas trochę trudny i trzeba było się pomęczyć, żeby awansować do finału. Jednak w samym finale było już łatwo i przyjemnie, bo poza pierwszym meczem z Częstochową, gdzie jeszcze tą nerwowość było widać na boisku, szczególnie w drugiej naszej czwórce, przez moment wynik był trochę zagrożony, było to na styku 3:2, w końcu skończyło się wysoko, bo 6:2. No, ale potem kolejny mecz z Białą Podlaską pokazał bardzo wyraźną naszą dominację.
Z kolei ostatni mecz z Koninem był właściwie pogromem najlepszej drużyny podczas turnieju poza nami – dodał Trawiński – wicemistrz Polski przegrał z nami aż 8:0. Widać było, że to różnica co najmniej dwóch klas. Można wysnuć z tego, że potencjał raciborskiej drużyny jest zdecydowanie wyższy niż pozostałych zespołów. I tak to musi zostać – mówi trener – ponieważ my przyszłoroczne cele określamy wyraźnie i stawiamy na występy europejskie. Wszystko musi być perfekcyjnie dograne, bo to jest przepustka do gry w pucharach europejskich i to jest oczywiście nasz priorytet. Ale niezależnie od tego pozwoli nam to równolegle prowadzić wydłużony cykl szkoleń w Lidze Mistrzów, który polega na rozgrywaniu dużej ilości meczów sparingowych z drużynami zagranicznymi. Oby tak zostało i mam nadzieję, że do lipca przyszłego roku będziemy w stanie przygotować zespół optymalnie do europejskich rozgrywek.
A czy boję się, że ktoś nam "podkupi" dziewczyny? Nie, bo mamy dobre kontrakty więc nie boję się o to. Raczej odwrotnie, to my będziemy wzmacniać drużynę. Myślę o tym, że nie chodzi o to żeby wygrać ligę, bo to raczej dalibyśmy radę zrobić tym składem, który mamy. Ważne jest to żeby budować zespół na rozgrywki europejskie. Nie będzie to takie proste, ponieważ związane jest to z dużymi kosztami. Wydatek finansowy będzie potężny, ale nie ma innego wyjścia, bo jak się zatrzymamy to nic więcej już nie wyjdzie. Nie wiem czy to nie ostatni raz, ponieważ na pomoc finansową kogokolwiek nie możemy liczyć oprócz dobrego słowa – smutno dodaje trener – na innej pomocy nie ma i nie będzie. Przykro mi powiedzieć, ale konkretnej pomocy bezpośredniej ze strony miasta też nie oczekuję. Nie było jej przez tyle lat więc nie sądzę, aby teraz nagle okazało się, że chcą nam pomóc. Mamy zespół, który jest na zupełnie przyzwoitym europejskim poziomie, ale nikt nie szanuje tego co ma a najlepiej to się widzi u obcych. Nie sądzę aby ktoś zdecydował się na bezpośrednią pomoc, mam na myśli miasto, bo jeżeli stawia się nas na równi z LZS-ami, to raczej nie ma o czym mówić. Jednak jeżeli ktoś zdecyduje się nam pomóc to będzie to znowu miła niespodzianka i niech tak zostanie.
/w/