W sobotę w jednym z domów jednorodzinnych przy ulicy Olszyny w Wodzisławiu Śląskim doszło do tragedii. Dwuletnia dziewczynka wpadła do niewielkiego oczka wodnego. Dziecko przewieziono do szpitala. Pomimo wysiłku lekarzy dziewczynki nie udało się uratować.
Do tragedii doszło 20 marca około godziny 20.00. Dziecko bawiło się na podwórku razem z dwójką swojego rodzeństwa. Matka dzieci była wtedy w domu, natomiast ojciec robił porządki w garażu. Oprócz rodziców na terenie posesji przebywali również babcia i wujek dziewczynki. Nikt nie zauważył że dziewczynka zniknęła.
Dopiero, gdy matka dzieci wołała ich do domu zauważono, że nie ma najmłodszego dziecka. Dziewczynkę znaleziono w oczku wodnym. Bliscy dziecka rozpoczęli reanimację, potem próbowali im pomóc sąsiedzi. W tym czasie na miejsce dotarło pogotowie, które zabrało dziecko do szpitala. Niestety, dziewczynki nie udało się uratować. Policja bada szczegóły tragedii.
/p/