Szkoły, w których ze względu na zagrożenie powodzią od wtorku nie odbywają się lekcje, będą musiały odrobić stracone dni do końca roku szkolnego – informuje wiceprezydent Ludmiła Nowacka.
Nie odbywają sie zajęcia w placowkach podległych pod Urząd Miasta: SP nr 1, Gimnazjum nr 2, przedszkolach 24 i 11, Zespole Szkolno-Przedszkolnym Nr 3, zamknięta również była szkoła w Brzeziu. Nie wiadomo jeszcze jak długo potrwa wymuszona warunkami przerwa. Prawdopodobnie będą to 3 dni, i w piątek – w zależności od sytuacji – powinny zacząć już funkcjonować. Jeśli nawet nie odbędą się lekcje, to potrwa przywracanie placowek do stanu sprzed częściowej ewakuacji. W czwartek 20 maja ma odbyć się spotkanie z dyrektorami, podczas którego zapadną odpowiednie decyzje.
Podczas dzisiejszego posiedzenia komisji oświaty Rady Miasta wiceprezydent Ludmiła Nowacka poinformowała, że dni nieprzewidzianego przestoju będą odrabiane. – Nie chcemy, żeby dzieci traciły dydaktycznie. Trzy dni będą odpracowywane w soboty. – powiedziała. Wg pani wiceprezydent zajęcia w soboty to lepsze rozwiązanie niż wydłużanie dnia lekcyjnego w czasie tygodnia. Wyjaśniła też, że gdyby ogłoszony został stan klęski żywiołowej nie byłoby konieczności odrabiania.
Odwołane lekcje dzieci będą musiały nadrobić w wybrane soboty w czasie, który pozostał do końca roku szkolnego. Jest to o tyle istotne, że w tym roku w Raciborzu przewidziane jest Wojewodzkie zakończenie roku szkolnego z udziałem wojewody i marszałka śląskiego.
/ps/
A ja proponuję poczekać i zamiast kazać młodzieży chodzić w soboty do szkoły, proponuję, żeby pomogła w sprzątaniu i porządkowaniu terenów objętych zagrożeniem. Pani Prezydent – dydaktyka swoją drogą, a przede wszystkim wychowanie i myślę, że młodzież chętnie pomoże. Kwestia druga, to że nie ogłoszono klęski żywiołowej, to tylko sprawa wyborów. Proszę popatrzeć na ludzi, którzy utracili wiele lub wszystko. Tylko dla polityków jest to kolejna możliwość kampanii – przykład Kraków!!!. Jest mi wstyd za polityków i z serca żal tych wszystkich biednych ludzi. A tak przy okazji, to słowa uznania dla p. Lenka za odpowiednią reakcję . Jak widać, historia uczy.
A władza powinna dać przykład i też zakasać rękawy,bo nic tak nie wychowuje jak przykład z góry potwierdzający, że zadna praca nie hańbi. Dla władzy natomiast „posmakowanie ” dramatu namacalnie, zmieni perspektywę myślenia.
Miło usłyszeć , gdy p. Prezydent mowi o trosce do młodzieży. Mieszkam w Raciborzu- Płoni i widzę przez okno pięknie położone Brzezie. Dzieci są na miejscu, z dala od wody, piękna szkoła, część nauczycieli miejscowa, dlaczego akurat tym dzieciom „kazano” pozostać bez opieki, bo rodzice przecież muszą do pracy.? Czy zamknięcie tej szkoły było uzasadnione? Czym?