6 czerwca odszedł na zawsze Jerzy Pistelok, muzyk grający na klarnecie, saksofonie i tubie w Zespole Bez Nazwy. Uroczystości pogrzebowe śp. Jerzego Pisteloka odbędą się w czwartek, 10 czerwca o godz. 14.00 na cmentarzu "Jeruzalem" w Raciborzu.
"Odszedłeś tak niespodziewanie.
Nie było czasu na pożegnanie."
– Jurka poznałem w Strzesze na początku lat 60-tych. Graliśmy w orkiestrze dętej (tak wtedy istniała tutaj orkiestra na dobrym poziomie), którą prowadził Ignacy Jamicki. Potem spotykaliśmy się w różnych formacjach zespołów muzyki tanecznej istniejących na terenie Raciborza. Kilka razy wyjeżdżaliśmy do Halle,Dessau, Wolfen, Blankenburga z zespołami z Kędzierzyna-Kożla. Od lat 90-tych ponownie z Jerzym Pistelokiem grałem w Zespole Bez Nazwy, a od 2009 roku po śmierci Antoniego Kucznierza i Jana Szymkowa,Jurek stał się podporą Zespołu Bez Nazwy. Odszedł od nas jako dobry kolega, wspaniały muzyk,który mimo,że był najstarszym z nas, stale doskonalił swój warsztat muzyczny, dużo pracował i zawsze na niego można było liczyć – wspomina zmarłego kolegę Leon Plachta.
/p/
Jerzy grał również w orkiestrach dętych , uświetniających uroczystości kościelne, Przez 3 lata grał również w mojej Raciborskiej Kapeli Ludowej . To były lata osiemdziesiąte.. Dziękuję i proszę miłosiernego Boga aby przyjął Go do wiecznej szczęśliwości a żonie która mu zawsze towarzyszyła składam wyrazy serdecznego współczucia.
Krystian