W sobotę, 5 czerwca na raciborskim rynku RSS Nasze Miasto przeprowadziło akcję pt. "Spis Marzeń Raciborzan”. Przez 6 godzin samorządowcy namawiali mieszkańców Raciborza – dzieci, młodzież i dorosłych, by dzielili się z nimi swoimi marzeniami. Małymi i dużymi. Zobacz efekty.
MARZĘ O RACIBORZU, W KTÓRYM…
– pracuję tylko 8h dziennie,
– jest darmowe piwo Ratibor,
– będzie 50 – metrowy basen,
– są proste drogi,
– będą ścieżki rowerowe,
– pojawi się ustronne miejsce na łonie przyrody,
– Tadeusz sprzedaje gazety w kiosku, a Janka chusteczki higieniczne,
– ludzie postrzegają szerzej rzeczywistość,
– wszyscy mają piękne niebieskie oczy,
– ludzie działają i realizują się zgodnie ze swoimi możliwościami, chęciami i kompetencjami, a władze im w tym nie przeszkadzają, tylko wspierają. Bez względu na więzy koleżeńskie i rodzinne, tylko tak po prostu…,
– są fajni kolesie,
– będą rozdawać darmowe cukierki,
-jest dużo atrakcji na co dzień,
– są rozdawane darmowe lody,
– będą dyskoteki i lokale dla młodzieży,
– będzie aquapark, ale taki z prawdziwego zdarzenia,
– zostanie wznowiona żegluga na Odrze, w tym sporty wodne; kajakarstwo i żeglarstwo,
– będą organizowane warsztaty dla młodych – wszelakie, za free!,
– zawsze świeci słońce,
– będzie COŚ,
– jest piękniej niż w Rybniku,
– odbywa się coroczny plener rzeźbiarski (plac zamkowy),
– jest jeszcze więcej zieleni,
– będzie panowała otwartość,
– pojawią się fontanny na Rynku i wszędzie,
– będzie więcej takich spotkań raciborzan,
– odbywają się koncerty,
– będę mogła się spełnić,
– będę mogła znaleźć pracę,
– będą znajdować się ośrodki sportowe dla dorosłych,
– byłoby więcej placów zabaw dla dzieciaków,
– jest karuzela,
– można żyć ekologicznie,
– jest obwodnica,
– będzie więcej piłek dla Rafako,
– są znaczące urzędy – niech miasto ożyje i zacznie się rozwijać, bo aktualnie tylko się zwija,
– nastąpi większa integracja naszego miasta z przygranicznymi miastami, z naszym sąsiadem z Czech – chodzi mi o Ostrawę, Opawę, z których należy brać wzorce do naśladowania w różnych dziedzinach życia – w takich chociażby jak Dni Raciborza, które jeszcze bardziej zbliżają nasze regiony przygraniczne,
– znikną wszystkie brzydkie i zaniedbane „czarne kropy”, np. dworzec PKP, czarny dom na Podwalu,
– ludzie będą więcej tańczyli, a zwłaszcza faceci,
– człowiek nie będzie bał się nocą do domu wracać (z pozdrowieniami dla „skutecznych” patroli),
– będzie więcej artystycznych imprez (plenerowych),
– będą imprezy tak wspaniałe, jak ta dzisiejsza,
– odnowi się nasza świetność sprzed lat,
– będzie więcej festiwali jazzowych; niech Racibórz będzie nowym Cieszynem,
– będzie więcej zieleni,
– nie będzie żuli na Ostrogu,
– będzie można spokojnie spacerować po bulwarach nadodrzańskich (ciepłe, spokojne letnie wieczory),
– będzie więcej miejsc, gdzie młodzi mogliby spędzać wolny czas,
– zawsze jest pogoda,
– jest miejsce na ognisko,
– istnieje średniowieczna replika grodu,
– jest gumisiowy raj dla dorosłych,
– jest bezpiecznie,
– nie mówi się o nas tylko przy okazji powodzi,
– będę miał salon masażu i klientów,
– będzie mniej piwnych ogródków i ładniejszy rynek (bruk),
– będzie więcej masowych imprez dla młodzieży i dorosłych,
– nastąpi wzrost życie kulturalnego raciborzan,
– będzie ogromny basen, więcej koncertów i imprez dla młodzieży,
– będą drużyny w ekstraklasie (z funduszy miasta),
– wszyscy mają piękne, niebieskie oczy,
– zbudują nowy stadion,
– udrożnią odprowadzenie wody z Rynku,
– na każdego mieszkańca będzie przypadał jeden rower,
– parki będą bezpieczne, oświetlone i przyjazne,
– wszyscy się uśmiechają,
– cały czas coś się dzieje,
– możemy tańczyć na ulicach,
– Planeta Ziemia, Europa, Racibórz – 2000 lat po Chrystusie i obok siebie „Nasze Miasto – Skała”. Może jeszcze nieraz,
– młodzi ludzie ze swą wiedzą, pomysłami, energią – znajdują dla siebie miejsce i nie wyjeżdżają stąd na zawsze…
– Racibórz będzie miastem, a nie Raciborzem w województwie śląskim,
– ludzie maja więcej wyobraźni niż czasu. Więcej miłości niż pieniędzy…,
– ludzie nie będą bali się mówić na głos o swoich marzeniach,
– Julian Killerman zostaje prezydentem i wprowadza ANARCHO-SYNDYKALIZM, i wtedy cała gospodarka upada, ludzie wychodzą na ulice i żują gumy balonowe a sztab antykryzysowy znajduje się na Płoni i tworzy go JOOONYYY. W ciągu 15 minut następuje totalna ewakuacja miasta i zostaje tylko Julian. O takim właśnie Raciborzu marzę. Aha. I zostaje jeszcze Gosia, która za odwagę dostaje od Juliana lodziarnię włoską i może robić co chce, tylko nie może budzić Juliana przed 15.
[b]Fajna inicjatywa. Gratuluje NaM pomyslu.[/b]
hmm, a ja marzę o fajnej pracy, i niestety racibórz jakoś dać mi tego nie może.
Otóż to! Studentko! Najpierw pierwsze potrzeby /praca mieszkanie/, potem marzenia! Ale czego oczekiwać od żółtodziobów czyt. NAM
Ołpa, spójrz na tych, jak ich nazwałeś, żółtodziobów. Na ich stronie masz życiorys każdego z nich. Wszyscy mają pracę, niektórzy pracują w kilku miejscach. Ja bym ich nazwał zaradnymi, a nie żółtodziobami. Twój komentarz sugeruje, że ktoś ma za „bezrobotną studentkę” załatwiać jej „pierwsze potrzeby”. Dlaczego? Prezydent miasta (radni?) mają jej dać pracę i mieszkanie? Może namolni powinni stać na Rynku i rozdawać ludziom oferty pracy? 😀 Oczywiście, jakis fajne oferty!
Ma obowiązek dać ,, wędkę,, na tym polega rola państwa i samorządu! I żółtodzioby tego nie rozumieją !
o tak… Lenk daje nam wędkę już 4 lata… oj ile ja już nałowiłam… a teraz jak pozamykają knajpy to będę miała czasu…
ołpa, a skąd Ty wiesz, co my rozumiemy, a czego nie? jesteś jasnowidzący? jeśli tak, to życzę owocny przewidywań 🙂
[quote],, Twój komentarz sugeruje, że ktoś ma za „bezrobotną studentkę” załatwiać jej „pierwsze potrzeby”. Dlaczego? Prezydent miasta (radni?) mają jej dać pracę i mieszkanie? Może namolni powinni stać na Rynku i rozdawać ludziom oferty pracy? 😀 Oczywiście, jakis fajne oferty!,,[/quote]
Tu masz wyjaśnienie jak rozumiecie rzeczywistosc – po prostu jej nie r o z u m i e c i e ! I nie trzeba byc jasnowidzem ,aby to ,,widziec,, żółtodziobie z NAM ! Polska to nie USA, gdzie od ponad 200lat, kazdy potrafi samodzielnie ,,walczyć,, o życie i swoje potrzeby! Tu jest Europa inna kultura i obyczaje społeczne!
Dla jasności: nie jestem z NaMu. W Raciborzu mamy w tegorocznych wyborach dwie opcje: Lenko-Wojnar lub NaM. Zdecydowanie wybieram to drugie, gdyż to oni deklarują sprowadzanie inwestorów do miasta. Dla Lenka inwestorami są Nowoczesna i Bruki Trawiński. Lenk zajmuje się wirtualnym Acapulco i łataniem dziur w drogach (które w ciągu najbliższych kilku miesięcy znów są dziurawe). NaM odważnie mówi o polityce długofalowej (bądźmy rozsądni, Racibórz z dnia na dzień nie rozwinie się), wykraczającej poza 1 kadencję, dlatego nie uważam ich za „żółtodziobów”.
do bezrobotnej studentki: młoda damo- co ty jeszcze robisz w Racku? Uciekaj stąd!!!
Racek to „fajne” miejsce do życia. Mnóstwo perspektyw, morze pracy , tona atrakcji. Dużo nawróceń duchowych. Mnóstwo wspaniałych , młodych , otwartych, dynamicznych ludzi. Wspaniały rynek , powalające puby , starówka jak marzenie. Niesamowite miejsce;-)
Do ,,jeden z wielu,, Z tak sformułowaną – Twoją myślą ,zgadzam sie w całości!
nie wiem co tu robię.. a właściwie jestem tu przez chłopaka, który jakieś perspektywy ma, w przeciwieństwie do mnie. Jakby mnie tu nic nie trzymało dawno bym uciekła albo raczej nie wracała.. Niestety moje kierynki studiów są zbyt nowe, na tak słabo rozwinięte miasto.
Lider z całym zapleczem naukowym i nie tylko, tego kabaretu , podejmując działanie tego typu pokazuje sam, że nie jest poważny i wiarygodny. Dlaczego? Bo nie wie w jaki sposób sprostać potrzebą społeczności lokalnej. Jak i co zrobić? Demakracja to liczenie głosów , jeden głos to jeden człowiek. Dużo trzeba mieć wiedzy, by stało się to, że jeden człowiek to jeden złoty. Mam na myśli pracę dla każdego mieszkańca i płacę na odpowiednim poziomie. Skłamałbym mówiąc, że wiem jak to zrobić przy takiej obsadzie personalnej Urzędu Miasta czy Urzędzie Pracy przy Starostwie. W jednym tylko się zgadzam Potrzeba Zmiany w zarządzaniu, myśleniu i działaniu. Z pewnością nie zrobią tego młodzi ludzie bez doświadczenia i co za tym idzie odpowiedniej wiedzy nie tej książkowej ale wiedzy życiowej. Sam Arystoteles pisał, że młodzi powinni pisać wiersze a ci od 45 lat zająć się polityką. Przyznaję,że do dzisiaj się to sprawdza.W tym gronie nepotyzm jest dziedziczony i podkreślany słowami , Ja Ci pokażę!
Józek, skoro tylko doświadczenie pozwala osiągnąć w życiu sukces, to spójrz najpierw na siebie, a później krytykuj innych. 🙂
Miła ,,studentko,, …
Otwórz firmę, wszak masz nowoczesne kwalifikacje, wyjdź za chłopaka, weźcie ,,becikowe,, …
Kupcie mieszkanie , banki mnóstwo kredytów dla młodych mają a i mieszkania czekają …
Nic ,,samo z nieba nie spadnie,, …
Twoi rodzice – jak mniemam – umożliwili Tobie studia WŁASNĄ PRACĄ …
Młodzi Raciborzanie …chciałoby się rzec > nie stójcie, nie czekajcie …działajcie !.
Tylko s o c j a l i z m zapewniał pracę w s z y s t k i m! A bajki o occie i musztardzie wymyślili Ci , którzy nie chcą sie dzielić z nikim niczym! Patrz Chiny – potęga gospodarcza! Patrz USA gangsterzy, którzy pobudowali Las Vegas! Boczne ulice New YORKU – obraz nędzy i rozpaczy oraz s m r o d u! Byłem , widziałem!