Interwencje pomogły – Straż Graniczna zostaje w Raciborzu

– Przy podjęciu decyzji zwyciężyły argumenty merytoryczne – informuje poseł H. Siedlaczek, od półtorej roku walczący o pozostawienie komendantury w Raciborzu. Do podania tej informacji upoważnił go Marek Biernacki, przewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.

Raciborski oddział od kilkunastu miesięcy wskazywano, jako pierwszy do zamknięcia w ramach reorganizacji Straży Granicznej na południowej granicy. Miał on ulec likwidacji wraz z końcem roku 2010, zaś siedzibę Komendy planowano przenieść do Kłodzka. W naszym mieście miała pozostać tylko placówka o ograniczonej kadrze, zarówno mundurowej, jak i cywilnej.  Nie pomagały kolejne interpelacje i apele, MSWiA było głuche na argumenty i nieugięte. Jeszcze zimą br. wydawało się, że sprawa jest przesądzona. Choć sytuacja wydawała się beznadziejna, bezpośrednio zainteresowani nie złożyli broni. Ministerstwo zgodziło się wysłuchać po raz kolejny racji przemawiających za Raciborzem. – 23 czerwca na posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w obecności ministrów  podjęta została decyzja, o pozostawieniu Komendy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu – informuje Henryk Siedlaczek. Poseł zaznacza, że wiadomość jest pewna. – Dwa dni czekałem z ogłoszeniem, bo starałem się na każdy sposób upewnić, że to prawda – dodaje.

- reklama -

 

Niemała w tym zasługa samego posła, który przez 1,5 roku złożył w tej sprawie liczne interpelacje i uczestniczył w każdej dyskusji dotyczącej przeniesienia Komendy ŚOSG, nie zwracając uwagi na komentarze na swój temat. – Sprawa prowadzona w sposób merytoryczny i spokojny zrobiła swoje – twierdzi poseł – Żeby tę sprawę rozwiązać trzeba to było robić bez szumu. To, że niektórzy wokół tej kwestii robili wiele szumu wcale mnie nie dziwi. Mieli prawo się martwić, przede wszystkim o miejsca pracy – mówi H. Siedlaczek – ale żeby osiągnąć cel potrzebny był przede wszystkim spokój.

 

Wg Siedlaczka o zachowaniu komendantury w Raciborzu zadecydowały wysuwane od samego początku batalii merytoryczne argumenty, takie jak m.in. centralne położenie, bliskość głównych szlaków komunikacyjnych, duże skupiska cudzoziemców, największa aglomeracja miejska w bezpośrednim zasięgu i niskie koszty utrzymania. Wydaje się, że przeważył ten ostatni powód, gdyż po ostatniej powodzi MSWiA nie kwapi się do przeprowadzki ze względu na wysokie koszty.

 

Ministerstwo nie potwierdza jednak rewelacji posła. – 2 lipca zakończy prace zespół opracowujący propozycje zmian strategii organizacji SG na południowym odcinku granicy RP (Słowacja i Czechy) oraz skutków ich wdrażania, wtedy będzie można mówić o konkretnych decyzjach – informują służby prasowe MSWiA.

 

Wanda Gozdek

 

Czytaj także:  Gazeta-Informator

- reklama -

1 KOMENTARZ

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj