Od ponad tygodnia na kuźniańskim osiedlu trwają prace polegające na budowie zatoczek autobusowych oraz modernizacji skwerków przed blokami.
O mające powstać zatoczki oraz towarzyszącą im kompleksową modernizację skrzyżowania ulic Świerczewskiego i Moniuszki pytał burmistrz Ritę Serafin już podczas czerwcowej sesji Rady Miejskiej radny Piotr Klichta. W odpowiedzi usłyszał, że ze względu na ogromne koszty całej inwestycji (2-2,5 mln zł), gmina musi odejść od planów remontu całego odcinka, a skoncentrować się tylko na pracach niewymagających dużych nakładów finansowych. Zgodnie z zapowiedzią, budowa zatoczek oraz modernizacja chodników i skwerków miała się rozpocząć w lipcu.
Tak się jednak nie stało, w związku z czym podczas ostatniej sesji, radny Klichta ponownie poruszył temat budowy zatoczek. Burmistrz zapewniła, że prace powinny rozpocząć się lada moment. Skąd ten poślizg? – Konieczne było wykonanie odpowiedniego projektu oraz uzyskania pozwolenia na wycinkę drzew. Także procedura, pozwalająca uzyskać potrzebne dokumenty, nieco się przedłużyła – mówi burmistrz Rita Serafin. – Na opóźnienie nałożył się ponadto szereg innych działań inwestycyjno-remontowych oraz przetargi, do których trzeba było wszystko dokładnie przygotować – dodaje.
Do przetargu na budowę zatoczek stanęły trzy firmy. Wygrała firma remontowo-budowlana Jerzego Bandurskiego z Kuźni Raciborskiej. Inwestycja ma pochłonąć około 130 tys. zł. Jak zaznacza Wojciech Błajda – szef wydziału inwestycji i budownictwa w Urzędzie Miejskim, obecnie prowadzone prace remontowe stanowią pierwszy etap kompleksowej modernizacji tej części miasta, która została przewidziana do realizacji jeszcze w tym roku. Kolejne remonty, czyli wspomniana wyżej modernizacja skrzyżowania ulic Świerczewskiego i Moniuszki oraz wymiana nawierzchni na całym odcinku, uzależniona jest od pozyskania środków zewnętrznych. Jeśli takowe miasto otrzyma, prace będą kontynuowane w roku 2011.
Prócz budowy zatoczek autobusowych (z których jedna jest już gotowa), w zakres zadania wchodzi wykonanie nowych chodników, a także modernizacja skwerku przy dawnej fontannie oraz przed jednym z bloków. – Myślę, że to, co już zostało zrobione, nadało temu miejscu większej estetyki – mówi burmistrz.
W planach jest jeszcze wykonanie nowej tarczy herbowej, która kiedyś została skradziona z głazu narzutowego, znajdującego się na kuźniańskim osiedlu. – Chciałabym odtworzyć to w takim układzie – może na wzór tablic przymocowanych do kamieni na stadionie czy przed budynkiem OSP – by pod herbem miasta znajdował się rok nadania praw miejskich Kuźni Raciborskiej – zaznacza burmistrz Serafin, po czym dodaje: – Poprosiłam również wykonawcę tego remontu, by zakupił nowy reflektor (miałby zastąpić zepsuty, znajdujący się obecnie na latarni), który rzucałby snop światła na ten kamień.
Na koniec należy jeszcze dodać, że przy zatokach autobusowych staną nowe, żółto-niebieskie (barwy miasta) wiaty przystankowe, a pomiędzy zatoczkami oznakowane przejścia dla pieszych.
/BaK/