Pogrążeni w smutku pracownicy oraz kierownictwo BMP Sp. z o.o. z Raciborza informują, że 3 stycznia 2011 roku zmarł nagle Andrzej IGRAS – współzałożyciel i wiceprezes firmy oraz redaktor naczelny czasopism branżowych BMP.
Pogrzeb odbędzie się 5 stycznia o godzinie 15.00 na cmentarzu Jeruzalem w Raciborzu, ul. Ocicka 100. R
- reklama -
Rodzina prosi o nieskładanie wieńców oraz wiązanek ze znakami religijnymi.
/w/
- reklama -
Przepraszam, to z jakimi innymi znakami mają być te wieńce, skoro nie religijne? Zodiaku, ruchu drogowego czy może BHP?
ZDZIWIONY JESTEM TAK DALECE POSUNIĘTĄ NIETOLERANCJĄ WOBEC RELIGII. CZYŻBY ZNAKI ZASZKODZIŁY JUŻ NIEŻYJĄCEMU? a MOŻE BYŁ OCHRZCZONY I PRZYSTĄPIŁ
W DZIECIŃSTWIE DO I SZEJ KOMUNII ŚW.? DLACZEGO TAKA NIETOLERANCJA RODZINY?
CZY ZMARŁY SOBIE TEGO ŻYCZYŁ?
Mam rozumieć, że trumna lub urna z doczesnymi szczątkami zmarłego zostanie wyjęta z karawanu lub chłodni i przetransportowana wprost do dołu grzebalnego. Skoro życzeniem Rodziny zmarłego jest brak symboli religijnych, to i w konsekwencji powinni kaplicę cementarną ominąć w kondukcie żałobnym szerokim łukiem.
on był świadkiem jehowy. skoro sobie nie życzą to bedziecie na siłe kłaść krzyże i gwiazdy dawida? jak ktos chce byc na pogrzebie to zrozumie a internetowi pyskacze morda w kubeł
Jednak rodzina nie zabroni mi ofiarowania na mszę w intencji zmarłego.
uszanujmy wolę rodziny – takie ma prawo, cenię Rodzine za odwagę mówienia wsród nawiedzonego, zatwardziałego ciemnogrodu
Andrzej Igras był wspaniałym człowiekiem i z cała pewnością wybaczył by wam wasze ” przepełnione tolerancją i ekumenizmem ” komentarze. Ten człowiek miał przyjaciół pomiędzy ludźmi różnych wyznań jak i pomiędzy niewierzącymi – On świadomie i z własnego wyboru był świadkiem Jehowy i wypada to uszanować.
Doprawdy to już jest tupet ze strony rodziny zmarłego. Chowają pana Andrzeja na katolickim – parafialnym cmentarzu, na poświęconej ziemii i jeszcze zastrzegają sobie, by nie było symboli religijnych. Gdzie tu sens, gdzie logika, a zwłaszcza konsekwencja? Skoro zmarły miał tylu znajomych wśród wielu wyznań, to w jaki sposób mają pożegnać się znajomi katolicy jak tylko poprzez swoją wyznawaną wiarę. Przecież nie staną się na ten czas wierzącymi nijakimi, bo „nie wypada” pokazywać symbolu wiary? Skoro ś.p. Andrzej był Świadkiem Jehowy, to rodzina powinna pochować go w okolicy Sali Królestwa na Lukasynie, a nie pchać się na katolicki cmentarz i mieć jeszcze jakieś ale.
Zmarł człowiek. Dobry człowiek. To cios dla rodziny, strata dla znajomych. Żona i dzieci cierpią. Kto stracił najbliższą osobę ten wie, że ból i żal czuje się długo. Towarzyszą czasem do końca życia. Uszanujcie to. Co wam dają te wszystkie głupie wypowiedzi? Chcielibyście, żeby w dwa dni po śmierci kogoś bliskiego inni wypisywali w internecie pod jego i waszym adresem anonimowo swoje złośliwości? Odrobina empatii i współczucia nie zaszkodzi. Dobrze napisał o p. Andrzeju Kniprode. To był dobry człowiek. Jego odejście jest dużą stratą.
Nikt tutaj nie pisze złośliwości pod adresem ś.p. Andrzeja. To raczej słuszne uwagi pod adresem rodziny zmarłego.
Ale jakie słuszne uwagi? Dlaczego słuszne? Że rodzina chciała po swojemu pożegnać ojca, męża, brata? Mają do tego prawo. Tobie przeszkadza jakiś szczegół. Bliscy Andrzeja cierpią. Jestem katolikiem. Byłem na pogrzebie. Z podobną ceremonią spotkałem się pierwszy raz. Nie przeszkodziła mi odmówić modlitwy za duszę zmarłego. Również innym znajomym, też katolikom. Bóg jest jeden.
Słuszne, bo wskazują niekonsekwencję w postawie rodziny zmarłego. Piszesz, że rodzina chce pożegnać ojca, męża, brata i bardzo dobrze. Ale gdzie, na jakiej ziemi? Na KATOLICKIM cmentarzu, ziemi POŚWIĘCONEJ, na której sprawowane są katolickie nabożeństwa i MSZE. Czy jeszcze do Ciebie nie dotarło, że dochodzi tutaj do sprzeczności między tym co mówi rodzina zmarłego, a tym co za kilka dni uczyni? Już bardziej prościej i jaśniej nie można tego wytłumaczyć. To jest jasne dla pierwszoklasisty, chyba że przed komputerem siedzi przedszkolak w ramach nocnych zajęć komputero-poznawczych.
Mały błąd wkradł się w poniższy komentarz. Nie co rodzina za kilka dni uczyni ale co już uczyniła w dniu wczorajszym na Jeruzalem.
Podziwiam katolicką tolerancję. Sam jestem protestantem i daleko mi do Świadków Jehowy, a krzyż ma dla mnie ważną wartość symboliczną. Rozumiem jednak, że pogrzeb to nie manifestacja uczuć religijnych, ani manifestacja społeczna, tylko ostatnie pożegnanie ze zmarłym. Po pierwsze rodzina i przyjaciele powinni w nim uczestniczyć, a cała reszta gapiów powinna sobie darować. Każdy kto był przyjacielem zmarłego i jego rodziny na pewno rozumie wybór jakiego dokonali i uszanuje ich wolę. Kazdy kto tej woli nie szanuje po prostu przyjacielem nie jest i na pogrzeb nie powinien przychodzić. To takie proste.
A swoją drogą, żedne symbole religijne i tak nie mają znaczenia w procesie zbawienia, a już szczególnie po śmierci i zadna msza nikomu nie pomoże…
Inkszy, co to znaczy poswięcona ziemia?
Cmentarz nie jest własnością katolików – weź ustawę o cmentarzach i chowaniu zmarłych, poczytaj, a potem wplataj w to swoje katolickie gusła. Na takich katolasów jak Ty – przedstawicieli typowego „polactwa” zawsze można było liczyć.
No tak. Tolerancyjni protestanci dla innych szamańskich zwyczajów są skłonni zrezygnować z krzyża – o czym mówi Inkszy. Ba! Bardzo często w protestanckich zborach tego krzyża już nie widać, w czym są niemal identyczni ze Świadkami, dla których krzyż materialnie jak i w wymiarze ichniejszej pseudoteologii nie istnieje. W tej błazenadzie Brooklyn krzyż przerobił na jakiś pal. Zatem w ramach katolickiej tolerancji, przypominam braciom heretykom z pod znaku św. reformacji, to o czym pisał apostoł Paweł : „…my głosimy Chrystusa UKRZYŻOWANEGO, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan…” 1 Kor 1,23 ; „…nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to UKRZYŻOWANEGO” 1 Kor 2,2; „Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z KRZYŻA Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się UKRZYŻOWANY dla mnie a ja dla świata” Ga 6,14. Życzę protestantowi Inkszemu udanego świętowania i celebracji TOLERANCJI dla wszystkiego innego, co nie jest Krzyżem Jezusa Chrystusa.
Czy dla Ciebie to wielki problem, by zasięgnąć opinii, zapytać, zadzwonić, przeczytać jaki jest status cmentarza Jeruzalem w Raciborzu? Jest to cmentarz, który powstał dzięki proboszczowi z kościoła WNMP Hermana Schaffera. W latach 1931-33 proboszcz z farnego Jerzy Schulz dokupił przylegające grunty przy cmentarzu celem jego powiększenia. Za czasów proboszczowania księdza Schulza, powstały nowe parafie: NSPJ z częsci terytorium farnego jak i Matka Boża z części parafii św. Mikołaja. Od tego momentu Jeruzalem służy jako nekropolia także i dla tych katolickich parafii. A już najprościej, dla osób leniwych, można coś poczytać o Jeruzalem w Wikipedii – a tam jak byk stoi KATOLICKI. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_katolicki_%22Jeruzalem%22_w_Raciborzu
W Raciborzu mamy tylko cmentarze parafii katolickich. Przed wojną Swój cmentarz mieli żydzi przy ul. Głubczyckiej / zaraz za mleczarnią oraz ewangelicy przy ul. Starowiejskiej, który istnieje do dziś/ zaniedbany/.
Uważam, iż nic nie stoi na przeszkodzie aby w drodze porozumienia wydzielić na „Jeruzalem” kwaterę dla innych,mniejszościowych wyznań i Koścviołów. Każdemu człowiekowi, także niewierzącemu należy się godny pochówek.
Akurat popieram Twój pomysł z cmentarzem dla osób nie będących wyznania katolickiego. Odnośnie cmentarza ewangelickiego, to trochę wstyd że protestanci tak dbają o miejsce pochówków doczesnych szczątków swoich przodków. Gdyby ten cmentarz był zadbany, to by śmiało mógł pełnić nekropolię dla protestantów. I nikt mi nie wmówi, że jest ich mało w Raciborzu i w okolicy, bo przeglądając lokalne portale, a nawet i ten, łącznie z powyższym tematem nekrologiem, to jest ich sporo – ale widocznie są zbytnio zajęci Tolerancją i umniejszaniem Krzyża jak i przekazu jaki z niego płynie do Ludzkości. Dominus flevit.
Ciemnota i głupota…ludzie ogarnijcie sie i dajcie spokoj….
zgadnij kto reprezentuje największa od stuleci ciemnotę i nietolerancję
Chyba nie chcesz powiedzieć, że Kościół Katolicki. Skoro na cmentarzu katolickim chowa się osoby bardzo dalekie od wiary katolickiej, to jednak w ramach tolerancji. Spróbuj dokonać takiego samego pogrzebu na cmentarzu muzułmańskim lub żydowskim. Zapewniam Cię, że tam nie uświadczysz takiej wyrozumiałości i tolerancji jaką starasz się zanegować i wyśmiać u katolików.
Skoro na cmentarzu katolickim chowa się osoby bardzo dalekie od wiary katolickiej, to jednak w ramach tolerancji. Spróbuj dokonać takiego samego pogrzebu na cmentarzu muzułmańskim lub żydowskim. Zapewniam Cię, że tam nie uświadczysz takiej wyrozumiałości i tolerancji jaką starasz się zanegować i wyśmiać u katolików.
Dobra, pośmialiśmy się. A teraz fakty. Wyrozumiałość i tolerancja o których piszesz mają swoją cenę. Katolickie miłosierdzie wcale nie jest tanie. Nie dotyczy to tylko pochówku innowierców, choć ci oczywiście są kasowani extra. Nie uwierzysz ilu katolików sparzyło się na swoich duszpasterzach, gdy chcąc pochować swoich bliskich dowiadywali się, że jest to niemożliwe, bo zmarły był samobójcą/rozwodnikiem/miał nieślubne dzieci/nie wpuszczał kolędy/***. Niemożliwe zmieniało się w możliwe, gdy nieprzejednany strażnik wiary powąchał gruby plik banknotów. To tylko kwestia odpowiednio wysokiego „co łaska”. Ach, takie przypadki są mi znane nie z antyklerykalnych gazet, ale z bezpośrednich relacji znajomych.
***niepotrzebne skreślić
Do „inkszy inaczej” :
Jeżeli tak bardzo obstajesz przy kulcie krzyża to podaj chociaż jeden werset z Pisma Świętego, który mówi o tym żeby krzyż był przedmiotem kultu. Ponadto odsyłam Cię do 20 rozdziału księgi Wyjścia i treści dziesięciorga przykazań w oryginale a nie po „przetworzeniu” przez kościół katolicki w katechizmach.
Księga Liczb 21,8-9 . Czy zatem Pan Bóg jest niekonsekwentny w swych nakazach, czy Ty nie potrafisz dostrzec czegoś głębiej w Krzyżu i jego przesłaniu, niż tylko ograniczać się do wmawiania innym, że to jest „kult” krzyża.
Dzięki Waszym komentarzom utwierdzam się w moim ateizmie .
Wizerunek węża sporządzonego przez Mojżesza nie miał być przedmiotem czci. Bogu Jahwe chodziło o wypróbowanie wiary ludu Izraela w jego obietnicę, że każdy ukąszony który spojrzy na wizerunek węża pozostanie przy życiu. Bóg nigdy nie zmienił swoich przykazań i jest konsekwentny.
Odpowiedź dobra, zatem Ty nie widzisz głębszego znaczenia jakie niesie z sobą krzyż. I nie chodzi tutaj o kult krzyża. Apostoł Paweł najwidoczniej napisał dość niewygodne zobowiązanie dla wyznawców Chrystusa, skoro niektórzy z nich kręcą nosem mówiąc, że to kult.
Jeśli już przy czymś obstawać to znać się na tym i wiedzieć o tym wszystko. Po co te slowa bez pokrycia? Klapki na oczach? Sięgnijmy do Greki, do oryginałów Pisma Świętego. 'Greckim słowem tłumaczonym w wielu współczesnych przekładach Biblii na „krzyż” jest [i]stauros.[/i] W klasycznej grece słowo to oznaczało po prostu pionową belkę, czyli pal. Potwierdza to [i]The Imperial Bible-Dictionary: „Greckie słowo tłumaczone na „krzyż” (stauros) właściwie oznacza pal, słup lub elementy palisady(…) nawert u Rzymian słowo crux (od którego pochodzi nasz krzyż) pierwotnie oznaczało słup”. (red. Patrick Fairbairn, londyn 1874 t.1 s 376)[/i] Być może to szczegół ale jakże ważny. Symbol religijny? Ludzie modlą się do niego, całują, nosza na szyi a to przecież przedmiot na którym został stracony Pan Jezus. Nic innego niż narzędzie zbrodni. Dlaczego stał sie ważnym symbolem religijnym i czemu wzbudza tyle kontrowersji? 'Ciekawy jest komentarz zamieszczony w New Catholic Encyklopedia: [i]”Pierwsi chrześcijanie, pozostający pod wływem starotestamentowego zakazu sporządzania rytych wizerunków, nie byli skłonni przedstawiać w jakiejkolwiek formie nawet narzędzie Męki Pańskiej” (1967, t4, s 486)[/i] Co więcej krzyż ma dalece starszą historię. 'W starożytnym Izraelu niewierni Żydzi opłakiwali śmierć fałszywego boga Tammuza. Bóg nazwał ich postępowanie „obrzydliwością”(Ezechiela 8:13,14). Jak wiadomo z historiiTammuz był bogiem babilońskim, a jego symbolem był krzyż( przypominał bowiem mistyczne Tau, inicjał jego imienia). Już od samego początku, to jest od czasów Nimroda, Babilon przeciwstawiał się Bogu Jahwe i był wrogiem prawdziwego wielbienia. Osoba adorująca krzyż w rzeczywistości czci symbol kultu przeciwnego prawdziwemu wielbieniu.’
Oto jak w latach 30 zeszłego stulecia Świadkowie Jehowy zaczęli wypierać się krzyża, który cały czas uznawali. Polecam historię opartą na dowodach zakłamywania tekstów Bibli przez Brooklyn. http://www.piotrandryszczak.pl/krzyz.html
Zmarłym jest naprawdę … wszystko jedno .
To my, żyjący STWARZAMY PIEKŁO …
Tylko czekać aż Brooklyn ogłosi, że Jezus nie wisiał na palu lecz na odrzwiach jednej z siedmiu bram Jerozolimy. I jak trzeba, to się spreparuje odpowiednie „starożytne” pisma, które o tym by mówiły.
Przeczytaj ustawę, a będziesz wiedział czyj jest cmentarz. To, ze w nazwie ma „katolicki” nie świadczy, że ktoś ma na to wyłączność lub prawo własności.
Ustawa o której wspominasz dotyczy cmentarzy komunalnych. Tu mamy do czynienia z cmentarzem parafialnym a więc jest własnością parafii rzymsko-katolickich.
Ale zachowana jest jednak tolerancja i nikt nikogo tu nie wyrzuca. Dobrze by się stało gdyby innowiercy i ateiści mieli swoją wydzieloną kwaterę czyli specjalne miejsce.To wymaga jedynie dobrych chęci i porozumienia z obydwu stron. Wtedy uniknęlibyśmy niepotrzebnych dyskusji jak ta.
w sferze duchowej jest jednak ale ? Bo może się okazać, iż innowierca na początku swego życia był ochrzczony i przystąpił do Iszej Komunii świętej.
Być może zawarł nawet związek małżeński w Kościele Katolickim ale po latach wstąpił do innego wyznania ? Temat bardzo głęboki i teologiczny do rostrzygnięcia.
Ale buractwo opanowało forum! Wstyd i tragedia!! Ciekawe co wszechmogący myśli sobie czytając wpisy swoich dzieci… a przecież wszyscy się nimi nazywacie…
I Wy śmiecie nazywać siebie ludźmi?! A gdzie Wasza tolerancja dla innych?! Będziecie pisać czy cmentarz jest katolicki czy nie?! Patrzcie co mówicie! Widać nie ma w Was ani trochę serdeczności! Jeżeli nie uznają krzyża, tzn że są innego wyznania,ale czy to znaczy,że nie są ludźmi?!!! Nie wierzę, że takie żmije jak Wy żyją na tym świecie, a taki porządny człowiek jak Andrzej Igras zmarł… świat jest niesprawiedliwy,ale już niedługo Bóg osądzi i Was!!!
Nietolerancyjni powiadasz? A to na jakim cmentarzu w ramach tej nietolerancji został pochowany Pan Andrzej: żydowskim, protestanckim, muzułmańskim, świeckim czy katolickim?
No baa… może jeszcze tego zabronicie?! Chorzy tudzie… ;//
*ludzie
To już jest bezczelność wyzywać katolików od chorych ludzi, zarzucać im nietolerancję. Idź się pochowaj u islamistów, to zobaczysz co to nietolerancja i choroba.