Starosta nie chce stresować dyrektorów konkursami

Teresa Frencel chce przywrócenia konkursów na stanowiska dyrektorów placówek oświatowych. – Robimy konkurs, gdy można wybrać lepszego dyrektora. W przeciwnym razie, po co ich stresować? – tłumaczy starosta Hajduk.

– W imieniu szeroko pojętego środowiska oświatowego wnioskuję o obligatoryjne przywrócenie konkursów na kolejną kadencję dla dyrektorów placówek oświatowych podlegających powiatowi – zwróciła się do starosty Teresa Frencel. Choć przepisy dopuszczają w takim przypadku powierzenie stanowiska bez przeprowadzenia konkursu, zdaniem radnej nie oznacza to, że tak być musi: – W naszej opinii konkurs umożliwia dotyczasowemu dyrektorowi dokonanie przed szerszym gremium, jakim jest komisja konkursowa, podsumowania dotychczasowej pracy na stanowisku.

- reklama -

Frencel zaznaczyła, że intencją wnioskodawców nie jest wymiana kadry kierowniczej. – Zakładamy, że dobrze wypełnia swoje zadania. Konkurs ma być jedynie potwierdzeniem przejrzystego i transparentnego sprawowania władzy – podkreśliła.

 

– Jak jest szansa, że zmienimy dyrektora dobrego na jeszcze lepszego, organizujemy konkurs. Jeżeli takiej szansy nie ma, będziemy stanowisko powierzali – zdaniem starosty przy wyborze dyrektora zarząd powiatu kieruje się przede wszystkim dobrem danej placówki. – Tak postępujemy, by wybrać najlepszy z możliwych wariantów jeśli chodzi o obsadę stanowiska dyrektorskiego. Gdyby konkurs dawał więcej szans, że będzie lepszy dyrektor, to się pod  tym podpisuję. Niestety tak nie jest – twierdzi.

 

Starosta ubolewa, że do konkursów nie przystępują osoby spoza oświaty, podczas gdy chętnie widziałby na tych stanowiskach menedżerów. – Jeżeli się czasy zmienią i będzie większa podaż takich osób na rynku, będziemy robić konkursy. Na razie jest dobrze tak jak jest. Dotychczasowy system zdaje egzamin i nie wiem, czy jest sens cokolwiek zmieniać, skoro nic nam to nie polepszy.

 

– Naszą intencją nie jest wymiana kadry kierowniczej. Chcielibyśmy tylko, by co 5 lat dać możliwość każdemu dyrektorowi zdania relacji przed szerszym gremium – wtrąciła wnioskodawczyni. – Jeśli jest świetny, niech pochwali się swoimi sukcesami – powtórzyła dodając, że reprezentuje pogląd szerokiego środowiska oświatowego.

 

– A nam zależy, żeby był dobry dyrektor. Każdy z nich musi przedstawić zarządowi koncepcje dalszego prowadzenia placówki, nikt nie dostaje przedłużenia z automatu – w opinii starosty dyrektorzy nie powinni być poddawani presji wynikającej np. z aktualnego układu politycznego w komisji konkursowej. – To jest stres i presja. Jak jest dobry, niech dalej sprawuje swoją funkcję. Po co go dodatkowo stresować? Czy pani chciałaby się poddać takim stresom? Bo ja nie – skomentował Hajduk.

 

Dyskusję podsumował Adam Wajda, przewodniczący rady: – Każdy ma swoje stanowisko, na sesji nie rozwiążemy tej sprawy – powiedział sugerując dalszą polemikę na forum komisji oświaty.

 

/ps/

- reklama -

9 KOMENTARZE

  1. Skąd można wiedzieć, że konkurs nie da poprawy sytuacji, skoro nikt go nie od lat organizuje? Skąd wiadomo, że MDK, licea, budowlanka, szkoły zawodowe etc. nie moga miec lepszych i sprawniejszych dyrektorów, skoro nikt nie ma szansy do nich podejść? Co za idiotyzm…

  2. co to znaczy dobry …?
    Dobry bo : kumpel , sPOlegliwy, lękliwy, gospodarny, doświadczony, przystojny, facet , [color=#ff0000]N[/color]ajsprytniejszy [color=#ff0000]M[/color]anipulator, prawa ręka [color=#ff0000]NM[/color], nie fika, zdrów jak ryba, zasłuzony, kawaler, wielodzietny, yntelygentny, kompetentny, niekompetentny, …
    Od kiedyś to Panie ,,starosto,, taki TROSKLIWY o ZDROWIE PSYCHICZNE Dyrektorów …
    I coś jeszcze … [b]KIEDY WRESZCIE ZAPYTA Pan [color=#ff0000]N[/color]ajwiększego [color=#ff0000]M[/color]anipulatora o … Jego ,,TROSKLIWE DZIAŁANIA,, na NIWIE szkolnej a więc PUBLICZNEJ ???[/b]
    Już PONAD DWA TYSIĄCE WPISÓW JEST na ten ,,temat,, … I ,,dziadostwo,, NIC !

  3. Dlaczego nie robi się konkursów? Dlatego, że kandydaci muszą wtedy spełniać jakieś warunki ujęte w ramach konkursu. Koledzy Wojnara i Hajduka nie spełniają żadnych warunków oprócz jednego: ich poziom IQ musi być jednocyfrowy.

  4. to chyba jakiś żart – panie Starosto i to bardzo kiepski, żeby nie powiedzieć – DO DUPY. To biedni nauczyciele są poddawani ocenie przez panów i panie dyrektorki a sami nie mogą być oceniani – BO SIĘ STRESUJĄ !!! coś mi tu śmierdzi kumoterstwem panie starosto. Bardzo nieładnie, bardzo !!!

  5. Te nie skrywane już zasady doboru kolesiów i koleżanek na różne kierownicze funkcje, a potem sztuczne przetrzymywanie ich poprzez rezygnację z konkursów, powinny znaleźć rozgłos w mediach krajowych. Hajduk trzyma klikę znajomych na dyrektorskich fotelach, bo wie, że gdyby musieli startować w konkursach, to by odpadli w ćwierćfinałach. Jak uzasadnić trwanie miernot na stołkach? Powiedzieć, ze przy konkursach popadają w stres. Przy takich brakach kwalifikacji i niekompetencji jest faktycznie czym się stresować. Mierni, bierni ale wierni.

  6. Cóż się dziwić! przecież najlepszy przykład jak dobiera się „fachowców” w naszym kraju dał minister Grabarczyk – najlepsi to z Łodzi, i tylko z jednego liceum, i tylko z jednej klasy (ale to przecież nie jest kolesiostwo).

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj