Początek polskiej drogi do energii nuklearnej

Porozumienia sierpniowe podpisane w 1980 r.  w Stoczni Gdańskiej otworzyły Polsce drogę do zmian politycznych i społecznych. W tym samym miejscu, 26 stycznia 2011 r. podpisano umowę o współpracy, która daje nam kolejną szansę – możliwość wybudowania pierwszej elektrowni atomowej.

Przedstawiciele GE Hitachi Nuclear Energy (GEH) podpisali porozumienia o współpracy technologicznej z  RAFAKO S.A. oraz Stocznią Gdańsk S.A. Umowy dotyczą możliwości budowania komponentów nuklearnych na potrzeby GEH.

- reklama -

 

Równocześnie GEH podpisał umowy o współpracy z uczelniami wyższymi – Politechniką Gdańską, Uniwersytetem Szczecińskim i Politechniką Koszalińską oraz Zachodniopomorskim Uniwersytetem Technologicznym.

 

– To symbol powrotu polskich firm na drogę rozwoju energetyki jądrowej. To dla nas wyzwanie i  zaszczyt, że będziemy w tym uczestniczyć – powiedział Wiesław Różacki, prezes zarządu i dyrektor generalny RAFAKO S.A., który podpisywał porozumienie z GEH.

 

 

Moment uroczystego podpisania umowy o partnerstwie: (od lewej) Wiesław Różacki – prezes   RAFAKO S.A., Danny Roderick- wiceprezes GEH oraz Lee Feinstein – ambasador USA w Polsce.

 

 

 

O wyjątkowej symbolice miejsca spotkania mówili wszyscy goście, którzy przybyli do historycznej sali BHP gdańskiej stoczni. – Pierwsza polska elektrownia jądrowa ma szanse stanąć w 2021 r. W  bieżącym roku mija też 21 lat od chwili, kiedy w RAFAKO podjęta została decyzja o odstąpieniu od zaangażowania w technologię jądrową – mówił prezes Wiesław Różacki, nawiązując do liczby 21 postulatów sierpnia '80.

 

 

Porozumienie podpisane zostało w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej 

 

 

 

– Bardzo ucieszyłem się, gdy zobaczyłem dziś na terenie stoczni te wielkie dźwigi. W przeciwieństwie do większości ludzi, nie postrzegam ich jako bezużyteczne sprzęty. Widzę w nich energię, która czeka na ponowne użycie. I te właśnie dźwigi będą stanowiły kluczowy element naszej strategii budowy elektrowni jądrowej. Wraz z dziś podpisanymi umowami otwierają się nowe szanse na wykorzystanie polskiego potencjału – mówił  Danny Roderick, wiceprezes GE Hitachi Nuclear Energy.

 

Amerykańsko-japoński koncern GEH jest czołowym dostawcą zaawansowanych technologii reaktorowych i usług dla energetyki jądrowej. Firma ta oferuje najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne w tym sektorze przemysłu. Teraz koncern zabiega o kontrakt na dostawę reaktorów dla pierwszej w Polsce elektrowni atomowej.

 

– Od 50 lat wprowadzamy na rynek elektrownie atomowe. Mieliśmy licencję nr 001 w Stanach Zjednoczonych. Nasza elektrownia była pierwsza w USA i mamy nadzieję, że elektrownia, która teraz powstanie w Polsce z numerem licencyjnym 001 będzie elektrownią wg naszego projektu – przekonywał D. Roderick.

 

Wiceprezes GE Hitachi mówił również o realnej potrzebie stworzenia elektrowni jądrowej w naszym kraju. Na aspekt ten zwracał także uwagę Lee Feinstein – ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, który był obecny przy podpisywaniu porozumień. Mówił,  że elektrownia atomowa pomoże ograniczyć polską zależność od zewnętrznych dostaw energii.  Ambasador wiele uwagi poświęcił współpracy polsko -amerykańskiej w kwestii wdrażania nowych technologii.

 

– Umowy, które zostały dzisiaj podpisane stwarzają możliwość utworzenia głębokiej i trwałej współpracy. Świadczą o silnym wsparciu Ameryki dla polskiego programu budowy  elektrowni atomowych – mówił ambasador.

 

Lee Feinstein przypomniał także, że w czasie grudniowej wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w Waszyngtonie poruszono  temat  polskiej energetyki jądrowej. Mówił  o poparciu prezydentów obydwu krajów dla partnerstwa  między Polsko-Amerykańską Fundacją Wolności i czołowymi firmami amerykańskimi. Dzięki niemu nasi studenci  będą mogli przyjeżdżać do Stanów Zjednoczonych, pracować tam i uczyć się od doświadczonej kadry kierowniczej. Polsko-amerykańskie projekty edukacyjne mają  przygotować młodych inżynierów do pracy w elektrowniach atomowych.

 

– Zaangażowanie takich firm jak GE Hitachi w budowę polskiego programu atomowego stwarza perspektywę stworzenia tysięcy dobrze płatnych miejsc pracy, zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych – podsumował ambasador  Feinstein.

 

 

Prezes Wiesław Różacki, wiceprezes Krzysztof Burek i dyrektor Norbert Lejeune

 

 

 

RAFAKO S.A, jeden z partnerów GEH, ma już długoletnie doświadczenie w  budowie komponentów  wykorzystywanych przy projektach nuklearnych na całym świecie. – Chcemy zaoferować GE Hitachi nasze kompetencje w obszarze wykonania projektu, a także możliwości produkcyjnych i inżynieryjnych – mówił Krzysztof Burek, wiceprezes RAFAKO S.A.

 

Wybór raciborskiej spółki nie jest przypadkowy. Koncern Hitachi szukał partnera o ugruntowanej pozycji w produkowaniu kotłów i wymienników ciepła. GEH bardzo wysoko ceni także wiedzę raciborskiej spółki.

 

– RAFAKO to firma o bardzo dobrej reputacji. Jednym z obszarów, gdzie z pewnością będziemy korzystać z wiedzy RAFAKO jest  znajomość wszystkich norm i standardów obowiązujących na lokalnym rynku. GEH spełnia takie normy na rynku globalnym, ale jeśli budujemy tutaj musimy mieć wiedzę na temat bezpieczeństwa i wymogów technicznych obowiązujących w Polsce. Firma RAFAKO już taką wiedzę posiada. Połączenie naszej wiedzy z kompetencjami RAFAKO sprawi, że projekt będzie kompletny – mówił Danny Roderick.

 

–  Tą umową wpisujemy się w aktualny trend związany z przywróceniem dla polskiej energetyki koncepcji budowy źródeł jądrowych. Pod tym względem RAFAKO  wyprzedza czas i lokalną konkurencję zawierając takie porozumienie technologiczne. To daleki krok w przyszłość – powiedział prezes Wiesław Różacki. – RAFAKO chce wykorzystać okres pomiędzy decyzją o budowie a samą budową na właściwe przygotowanie – tak jak  pięć lat temu rozpoczęliśmy przygotowania  do bloków nadkrytycznych. Wówczas był to temat bardzo futurystyczny, a teraz ta technologia  w ofercie RAFAKO jest traktowana jako rzecz zupełnie normalna. Wydaje się, że tak samo będzie z energetyką jądrową. Dzisiaj jest to rzeczywiście bardzo egzotyczny projekt, ale kto wie, za 3-4 lata może się  okazać kolejnym trafionym pomysłem – dodał Wiesław Różacki.

 

Przygotowanie do zbudowania polskiej elektrowni atomowej dają nowe możliwości Stoczni Gdańskiej. – Od kilku miesięcy potwierdzamy swoją efektywną pracę w zakresie energetyki wiatrowej, a teraz próbujemy potwierdzić nasze ambicje, determinacje i efektywność w zakresie ciężkich konstrukcji stalowych dla energetyki, w tym dla energetyki jądrowej – mówił Andrzej Stokłosa, prezes Stoczni Gdańskiej S.A.

 

Mimo, że spotkanie obfitowało w wiele odniesień do symboliki nie należy go traktować jedynie w takich kategoriach. W przeddzień podpisania porozumienia, 25 stycznia rząd przyjął pierwszy z pakietów dokumentów, na mocy których Polska Grupa Energetyczna będzie mogła rozpocząć pozyskiwanie środków potrzebnych do realizacji pierwszego ważnego projektu w dziedzinie energetyki jądrowej. Chodzi o wyłonienie doradcy, który pomoże dokonać wyboru lokalizacji elektrowni zasilanej jądrowo. 

 

Uroczyste podpisanie umowy o partnerstwie stanowiło inaugurację dwudniowej konferencji branżowej, która dotyczyła rynku energetyki jądrowej. W czasie sesji „Łańcuch dostaw na rynku energetyki jądrowej” przedstawiono m. in. prace nad Polskim Programem Kontroli Bezpieczeństwa Jądrowego. Z kolei przedstawiciele GEH przygotowali prezentacje porównujące najważniejsze aspekty dwóch  rodzajów reaktorów jądrowych (wodny ciśnieniowy i wodny wrzący). Spotkanie to było okazją do zdobycia wiedzy i nawiązania nowych kontaktów biznesowych.

 

RAFAKO, obok prezesa i wiceprezesa, reprezentowali także Krzysztof Matysek – dyrektor biura sprzedaży kotłów oraz Norbert Lejeune – dyrektor biura technicznego.

 

/am/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj