Bieńkowice: Uratowałem życie Hitlerowi

Gdyby nie on – nie byłoby II wojny światowej, Polska na prawie pół wieku nie trafiłaby pod macki Związku Radzieckiego i nie jeździlibyśmy… volkswagenami.

Historia świata byłaby całkiem inna, gdyby nie Johann Jambor, mieszkaniec Bieńkowic pod Raciborzem, który uratował życie… Adolfowi Hitlerowi. Tajemnicę śląskiej historii odkrywają Aleksander Król i Jacek Bombor. W maleńkiej wsi Bieńkowice, która przez pół wieku skrywała jedną z największych tajemnic XX wieku, w dalszym ciągu żyje rodzina i przyjaciele Johanna Jambora, w którego rękach znajdowały się losy świata – czytamy na onet.pl.

- reklama -

 

Czytaj wiecej na onet.pl

 

/w/

 

Źródło: onet.pl

- reklama -

2 KOMENTARZE

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj