Kuźnia Raciborska: oddano hołd polskim oficerom (video)

13 kwietnia, w 68. rocznicę odkrycia masowych grobów pod Katyniem władze miasta i powiatu, harcerze oraz szkolna młodzież spotkali się przy Dębie Katyńskim, by uczcić pamięć polskich oficerów zamordowanych w 1940 r. przez NKWD.

Organizatorem przedsięwzięcia była Szkoła Podstawowa im. Jana Wawrzynka oraz Hufiec ZHP Ziemi Raciborskiej im. Alojzego Wilka z Kuźni Raciborskiej. – To wyjątkowa uroczystość, ponieważ zorganizowana została na cześć osób, którzy zginęli w Katyniu czy Charkowie – powiedział przed rozpoczęciem komendant hufca phm. Marek Rybicki, podkreślając jednocześnie, że nie jest to akt upamiętniający ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Wyjaśnienie to było istotne ze względu na pojawiające się wcześniej sygnały, jakoby obie rocznice miały zostać połączone.

- reklama -

Uroczystość swą obecnością zaszczycili m. in. przedstawiciele biur poselskich eurodeputowanych: Bogdana Marcinkiewicza i Marka Migalskiego oraz posła Henryka Siedlaczka, duchowieństwo, służby mundurowe (policja, straż graniczna, służba więzienna), a także Towarzystwo Miłośników Ziemi Raciborskiej na czele z honorowym prezesem dr. Zbigniewem Ciszkiem i przewodniczącą koła TMZR w Kuźni Haliną Wyjadłowską.

Obchody 71. rocznicy zbrodni katyńskiej rozpoczęła prezentacja utworu pt. "Katyń" w wykonaniu dh. Anny Tril i dh. Aleksandra Czernego oraz odczytania "Psalmu 137" w podkładzie symfonii pieśni żałosnych Henryka Mikołaja Góreckiego, zaprezentowanego przez dh. Jakuba Tula.

 

Celem wieczornego spotkania, któremu towarzyszył blask harcerskich pochodni było oddanie hołdu oficerom Wojska Polskiego, policjantom, funkcjonariuszom służby więziennej Korpusu Ochrony Pogranicza. – Chcemy pochylić się i wspólnie oddać hołd najlepszym synom narodu polskiego. Chcemy również w przywołać pamięć zapomnianych bohaterów – górników Górnego Śląska wiezionych do pracy w pociągach w głąb ZSRR, którym nie dane było spocząć w ojczystej ziemi – mówił podczas uroczystego wystąpienia Wojciech Gdesz.

 

Apel Poległych poprzedzono wprowadzeniem harcerskiej asysty honorowej wystawionej przez 13. Puszczańską Drużynę Wędrowniczą "Stara Gwardia" z Kuźni Raciborskiej i 4. Drużynę Wielopoziomową "Zdobywcy" z Pietraszyna oraz uroczystą zmianą wart przy Dębie Katyńskim wystawioną przez 25. Drużynę Wędrowniczą Harcerskiej Służby Granicznej "Czarne Pantery" z Raciborza. 

Podczas uroczystości został odczytany list, jaki specjalnie na tę okazję przysłał poseł ziemi raciborskiej Henryk Siedlaczek. Modlitwę za dusze pomordowanych odmówił natomiast wikariusz kuźniańskiej parafii ks. Artur Ochmann. W chwilę potem odbył się uroczysty Apel Poległych.

 

Ostatnim punktem ceremonii było złożenie wiązanek kwiatów i zapalenie zniczy u stóp kamienia upamiętniającego płk. Hugona Mijakowskiego, który wraz z tysiącami innych Polaków został rozstrzelany w Katyniu. Uroczystość zakończył sygnał wojskowy "cisza" upamiętniający tych, którzy spoczęli w mogiłach wschodu.

 

Wojciech Gdesz, podsumowując ten niezwykły wieczór, powiedział: – Zapraszając Państwa na tę uroczystość, mówiliśmy, że chcemy się spotkać w świetle harcerskiego ognia, który – wbrew temu, co ostatnio można było usłyszeć – nie dzieli, a łączy. Dzięki obecności mediów, niech wszyscy mieszkańcy raciborszczyzny usłyszą, że raciborszczyzna jest miejscem, gdzie ten zdrowy, najlepszy patriotyzm jest żywo obecny. Serdeczne podziękowania nauczyciel złożył na ręce wiceprzewodniczącego rady powiatu Władysława Gumieniaka, który był "dobrym duchem" całego przedsięwzięcia. W. Gdesz zapewnił również zebranych, że tego rodzaju apele będą w przyszłości kontynuowane. 

 

– O takich wydarzeniach trzeba pamiętać i trzeba mówić, zwłaszcza młodszemu pokoleniu. Niech to będzie dla nich ostrzeżenie, by wiedzieli, do czego prowadzi nienawiść, szowinizm i nacjonalizm – powiedział po zakończeniu obchodów starosta raciborski Adam Hajduk. – Jestem bardzo dumna z tego, że Kuźnia podejmuje trud zorganizowania takiej uroczystości. To poważne przedsięwzięcie, które wymaga dojrzałości w przygotowaniu, a szczególnie cenne jest to, że w ten trudny rytuał udało zaangażować się młodych ludzi – dodała z kolei burmistrz Rita Serafin.

/BaK/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj