W czwartek 26 maja we wczesnych godzinach popołudniowych policja przeprowadziła akcję zatrzymania podejrzanego na ulicy Zamkowej. W akcji wzięła udział także policyjna grupa antyterrorystyczna. Zobacz zdjęcia AKTUALIZACJA
Policjanci będący na miejscu zdarzenia nie udzielali żadnych wyjaśnień. Redaktorzy portalu raciborz.com.pl dowiedzieli się od gapiów, że zatrzymany mężczyzna został wywleczony z samochodu marki audi na rybnickich numerach rejestracyjnych. Mężczyzna, którym jak nieoficjalnie wiadomo był niespełna 40-letni właściciel jednej z raciborskich siłowni, był przesłuchiwany przez prokuratora z woj. opolskiego.
W akcji brali także policjanci z Nysy, Częstochowy i inni z woj. śląskiego. Rzecznik prasowy raciborskiej policji nie potrafił nic więcej powiedzieć poza tym, że prawdopodobnie są to ćwiczenia, ale raciborska policja nie bierze w nich udziału. Oficjalne oświadczenie na temat poda dopiero jutro, jak dowie się czegoś więcej na temat dzisiajszej akcji – dodał M. Szymański.
AKTUALIZACJA: 27 maja 2011
Chcąc ustalić szczegóły działań antyterrorystycznych (AT) jakie miały miejsce 26 maja na ulicy Zamkowej redakcja zwróciła się kolejno do rzeczników prasowych policji: Komendy Powiatowej w Raciborzu Edward Kowalczyk, który stwierdził, że raciborska policja nie uczestniczyła w tej akcji. W Komendzie Wojewódzkiej w Katowicach rzecznik prasowy Andrzej Gąska również zaprzeczył, jakoby śląscy policjanci uczestniczyli w akcji AT, ustalił jedynie to, że była to akcja policji opolskiej. Z kolei rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej w Opolu potwierdził, że rzeczywiście akcja taka była przeprowadzona w czwartek, lecz nie były to działania policji opolskiej tylko Centralnego Biura Śledczego. Ze względu na dobro śledztwa nie może udzielić więcej informacji, tym bardziej, że jest to dopiero początek śledztwa. Nie potwierdził też ani nie zaprzeczył posiadanym przez nas informacjom.
/w/
I chłopcy od Mazura nic nie wiedzą?WOW!
Ćwiczenia he he, dobry jest
Hahaha. Czyżby nie powiedzieli tym z raciborza w obawie, że gościu się o akcji dowie i zdąży zwiać? Albo chodziło o to, że raciborscy policjanci są raczej wyspecjalizowani w bieganiu za dzieciakami pijącymi piwo w parku i nie koniecznie udało by im się złapać tego gościa?