Kolejki w raciborskich przychodniach doprowadzają pacjentów do przysłowiowego szału. Na parkingu NZOZ przy ul. Ocickiej w Raciborzu doszło do bójki między dwoma mężczyznami.
Według relacji pielęgniarek, mężczyźni w wieku 30-40 lat pokłócili się w kolejce, a swoich racji dochodzili za pomocą rękoczynów na parkingu pod przychodnią. Według świadków, bójka była zacięta, a mężczyźni zakończyli ją ze sporymi obrażeniami ciała. Na miejsce zdarzenia została wezwana policja, która ustala dokładne przyczyny zajścia.
Rzecznik KPP, Mirosław Szymański, informuje, że w takich sytuacjach interwencja policji zazwyczaj kończy się na pouczeniu osób biorących udział w zdarzeniu o ich prawach i konsekwencjach ich czynu. W zależności od roszczeń poszkodowanych, sprawę można podać do sądu.
/ab/
hehehe, dobre!
Nie ma się z czego śmiać, proszę przyjśc zobaczyć jak wyglada rejestracja w tej przychodni, jak ludzie stoją w iluś tam metrowej kolejce a na koncu po odstaniu godziny, pani w okienku informuje ze to nie do niej tylko do koleżanki obok (czyli siedzącej 20 cm dalej) , każe jeszcze raz stawać, a jak się ktos nie zgodzi to rejestruje z taką łaską jakby to była łaskawcą darujjącym życie skazańcowi. A tworzenie kolejki o 5 rano to tam standart, wiec dziwię się że dopiero teraz doszło tam do rozróby . Dlatego nie ma się z czego smiać . Pozdrawiam.
No ta. Skoro pacjent czek na wizytę kika miesięci i później jeszcze po przyjściu na miejsce okazuje się że kilka godzin musi stać w kolejce no ….. chyba każdemu nerwy puszczają
Fakt faktem nie każdy reaguje tak jak ten facet 🙂
Do”PACJENTA”. Nie zgadzam się z wszystkim w komentarzu. Jestem osobą dośc schorowaną, więc na Ocickiej jestem wiecej nież często. To ludzie sami stwarzają konflikty i nieporozumienia stojąc w kolejce – i Ocicka nie jest odosobniona- wszędzie tak jest, a stanie od 5 rano sami wymyślili, żeby byc pierwszym przed innym-TAKA POLSKA MENTALNOSC!!! a pozniej swoje zdenerwowanie i zmęczenie wybijaja na sobie i odrazu na Bogu Ducha winnych kobietach w okienku-ktore dwoja sie i troja, zeby wszystkich obslużyc. Ile razy tam bylam to widziała co się tam dzieje. Jak trafię na jedna i to tą, ktora zawsze dla pacentow jest wyjatkowo mila i pomocna-pani w czerwonych okularach-to jest dobrze.Ile razy bym tam nie dzwonila-o ile mi sie uda dodzwonic!!! czy nie byla u tej pani to zawsze jestem obsłuzona czy tez wszystkiego sie dowiem, a ze nie doslysze to cierpliwie mi wszystko kilkakrotnie powtorzy. Raczej mozna miec pretensje do wlasciciela Ocickiej, ze jest tam, tak jak jest!!! Maly punkt obslugi, dużo ludzi w wąskim korytarzu, jedna czy dwie osoby ktora obsługują i w trakcie odbierają nieustajaco dzwoniace telefony – to za mało!!! I jak tu sie rano dodzwonic!!! Ilosc osob w kolejkach siwadczy też o tym, ze sa tam dobrzy lekarze, a teraz jeszcze kolejny lekarz, za ktorym przyszły kolejki z panaceum, w ktorych stalam nie raz!!! i tez wiele sie dzialo, ale zeby odrazu się bic!!! Chory ma na to sile?! Pozdrawiam
pacjentka ma racje, tam jest zła organizacja-powinien być jeszcze jeden punkt obsługi albo więcej osób do obsługi!! kolejki są wszędzie na Ocickiej, na Gamowskiej itd. były i będą, i rób sobie człowieku co chcesz i tak się tego nie zmieni, swoje trzeba odczekać – ODSTAĆ!!!
A jednak stare nawyki pań z rejestracji, tu pozostają nie bez winy!!! To Nasza specjalność, „układy”, protekcja się objawia w tym, że znajomy jest z nr-em np. 30 a przychodzi kiedy mu pasuje, zgłasza się w rejestracji a resztę załatwia pani, która dostarcza kartoteki do lekarza. Inny przykład – dość często chory z nr-em np. 30, ma w karteczce potwierdzenia zgłoszenia do kolejki, proponowaną godz. np. 10,00 i tak siedzi w kolejce (do około godz. 13,00) i widzi jak realizują się jakieś machlojki, bo pacjenci znają swoje nr. pilnują swojego – czasami ktoś „prawy” nie wytrzymuje i awantura gotowa. Tu podane przykłady, to inicjatywa pań z rejestracji!!!
Numeratory na drzwiach gabinetu, mogłoby coś usprawnic, ale wiadomo dlaczego? tego sie nie stosuje???